reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Aga - powiem Ci,że ja też tak mialam,że musiałam kogoś "czuć" przy zasypianiu. Wystarczało mi, jak chociaż koniuszkiem palca czułam, że ktoś przy mnie leży. Dawało mi to poczucie bezpieczeństwa. Musisz się postarać o rodzeństwo, bo jak zrozumiałam, ze łóżko rodziców nie jest moim,to spałam z siostrą i zasypiajac trzymalysmy się za rękę :) Gabi też lubi mieć kogoś tuz obok, więc zasypia przy nas. Przeszkadza mi to tylko wtedy,jak mam sporo do zrobienia wieczorem.
Dziś też długo zasypiała, bo śpiewanie się jej włączyło ( zaczyna mnie naśladować - fajnie to wygląda) :)
Ja lubię go usypiać :) i mogę leżeć obok niego tylko męczące jest to jak on chce włazić na mnie lub co gorsza trzymać rękę na moim cycu :szok::szok: i muszę coś zadziałać innego, bo na rodzeństwo nie ma szans :)

u nas dziś pobudka o 7, drzemka 13-15 i wieczorem Misia łaskawie poszła spać koło 21:30 :baffled:
Nie narzekaj u nas prawie tak samo tylko bez drzemki w dzień i 21:50.

Tyle sie naszukalismy a dziec sniegu niecierpi ;-)

Zobacz załącznik 604938
Super fota i przyznam, ze trochę zazdroszczę tego śniegu.
 
reklama
agaundpestka - nie ma co zazdroscic, bo snieg mielismy jeden (slownie jeden) dzien i przez ten dzien dziec non stop jojczyl i furiaczyl - na sankach zle, na nozkach zle, na raczkach srednio... :sorry2: Psa zachwycona, moglabym tam zostac na stale a dziec obrazony na caly swiat... :-p

Czytam wlasnie na stronie 5508 o ksztalcie piersi po karmieniu (andzia, katrin, kasiekz) i od siebie dodam, ze moje sa jak afrykanskie :zawstydzona/y: a rozmiar wrocil do starego (z B przez C znow do B)
 
Aronia super fota na śniegu. Ja też tak.chcę bo sanki czekają a śnieg stopnial. A w czwartek było tak:
DSC_1376.jpg
Oczywiście największą frajde miał jak wyrzucał śniegowe kulki do rzeki :)))) Moje ręce niestety ucierpiały mocno bo rekawiczek nie wzięłam.....

Rysica ja za zimą nigdy jakoś specjalnie nie tęsknię, ale jak już ma być to chociaż i śnieg niech będzie. No trochę chociaż. Jakoś tak wtedy przyjemniej jest i mniej się chłód odczuwa.
Ale też bez przesady bo jak znów nawali tego białego puchu jak chociażby w zeszłym roku to chyba padne. To codzienne odsniezanie.... Końca widać nie było!

Edek smok na fotce zapobiegawczo wsadziłam co by ryku nie było przy powrocie do domu. Niestety nie pomógło. Smok wypadł i teraz psy mają zabawkę nową :))))
 

Załączniki

  • DSC_1376.jpg
    DSC_1376.jpg
    28,5 KB · Wyświetleń: 37
Ostatnia edycja:
Haha mlodak wlasnie sie zastanawialam co z tym smoczkiem:)

Ja bym chciala snieg zeby choc raz na sanki isc. Ale nie taki od lutego do kwietnia

U nas dzis strasznie pada a przez ten plac budowy i tymczasowy dach jakos dziwnie woda kapie i halasuje, mlody sie budzi i placze bo nie wie o co chodzi. Dawno w nocy nie padalo chyba, on nie jest przyzwyczajony do takich odglosow

Aga moj tez ma tak ze musze byc przy nim jak zasypia, kiedys bedzie trzeba go oduczyc ale poki co daje rade, max 15 min i spi. Gorzej maz, usypial go dzis chyba godzine i sie poddal, stwierdzil ze mlody sie wkurzal ze zle spiewa kolysanki a on nie umie inaczej :D :D ja mysle jednak ze to przez deszcz i pozna drzemke

Aylin twoje sprawozdania jedzeniowe to miod na moje serce, ja bym sie chetnie spotkal ale do zg to mam cala polske do przejechania, jak i ty zreszta:p
 
Przeczytałam pobieżnie - wybaczcie. Rano była kuzynka z 3 letnią córą i 4 letnim synem - tłuką się non stop - jakie to dwa diabły! Ja osiwiałabym na jej miejscu. Młoda oko podbite - braciszek zabawką. Mi przywalił w lampę w salonie piłką, że części odpadły i w ogóle pierwszy raz widziałam takiego szatana:D Pola nawet była w szoku.

A teraz właśnie wróciłam z parapetówki M znajomych z pracy i jestem mega upita:p Ogrom wina, kilka kolorowych drinów i poncz:D:D Ach jak dobrze tak po długiej abstynencji puścić się w tango i wrócić do nałogu:p

Tran daję codziennie. No chyba, że jest ryba na obiad to odpuszczam.

muńka
powodzenia w przyzwyczajaniu do tableta!

aronia witaj w końcu, a śniegu mega zazdroszczę, bo P kocha!:)

hatszept doskonale rozumiem. P też kazałam pobrać z żyły i było szybko i bez problemowo, a mała zainteresowana kartką papieru nawet się nie kapnęła, że ktoś ją kłuje.

josie
doskonały plan macierzyński:)

papitka dobrze że u was wszystko ok i jak rozumiem mąż zmądrzał!

rysica a jak tata?

mlodak
zgadzam się, że nie ma reguły czy chłopiec czy dziewczynka, bo wszystko zależy od wychowania, nawyków, zachowań rodziców w domu itd. Ale każde dziecko musi się wyszaleć. P jest aniołem grzecznym, ale też chytrusem nie dzielącym się swoimi zabawkami - ponoć taki wiek i przechodzi dopiero ok 3 lat:)
 
zamiast w dzien to nocna produkcja o rany

ja Was czytam tylko za grosz weny na odpisywanie nie mam ... wciaz w dwupaku ... a czuje sie przytloczona na maksa ...

Nikos podlapal cos znowu w zlobku ale probujemy nowej kuracji ... jesli poskutkuje to bede pisac co i jak :)

zmienilam tez preparat na odpornosc z imunoglukanu (bo mam wrazenie ze przestal dzialac tak jak powinien) na omegamed odpornosc w syropku ... to tez dam znac jak dziala i czy dziala :)

u nas ze zlobkiem troszke sie pogorszylo tzn wychodzi szczesliwy nie dzieje mu sie krzywda ale z rana nie chce isc tak jakby czul zmiany jakie sie szykuja ... i mamuje na kazdym kroku ... w domu to na 5 sekund zniknac nie moge z oczu bo od razu lata i szuka ... a w piatek do zlobka to juz tragedia byla bo tak sie do mnie przyczepil ze puscic nie chcial ... ajjj... powodem moze byc dwa tygodnie ze mna podczas swiat a moze czuje ze znikne na chwile ? ze bedzie ktos nowy ? a moze wkracza w jakis nowy okres ... nie wiem ale ciezkie to tym bardziej ze Sara za chwile sie na swiecie pojawi

Josie dla mnie zlobek dobra rzecz :) ja bym sie nie stresowala tak ... a odpornosc w koncu zlapie :)

Hatszept wspolczuje przejsc z pielegniarka ... zareagowalabym chyba jeszcze ostrzej tym bardziej teraz przed koncowka ...
 
Ostatnia edycja:
Nocka u mnie fatalna jak zawsze. Młody krzyczał co chwila. I żeby było ciekawiej to o 7:20 Gruby postanowił wyjść z pokoju i zeskakując z komody zwalil lampke. A że szklana to się stlukla. Halasu co niemiara, K zaczął krzyczeć, ja piszczec a młody płakać. Koszmar jakiś.
 
Aylin - a Tys nie latem mialas byc w Zielonej? ;-) U nas z jedzeniem od tygodnia teatr. Malo, rzadko, no i przez to kup mniej o 3/4 :szok:

Tyle sie naszukalismy a dziec sniegu niecierpi ;-)

Zobacz załącznik 604938

tak i bede. A teraz niespodziewanie jedziemy :) Tj skrzynie biegow trzeba naprawić a mąz znalazl tam goscia ktory to podobno super robi. A przy okazji znajomych odwiedzimy :)

Haha mlodak wlasnie sie zastanawialam co z tym smoczkiem:)

Ja bym chciala snieg zeby choc raz na sanki isc. Ale nie taki od lutego do kwietnia

U nas dzis strasznie pada a przez ten plac budowy i tymczasowy dach jakos dziwnie woda kapie i halasuje, mlody sie budzi i placze bo nie wie o co chodzi. Dawno w nocy nie padalo chyba, on nie jest przyzwyczajony do takich odglosow

Aga moj tez ma tak ze musze byc przy nim jak zasypia, kiedys bedzie trzeba go oduczyc ale poki co daje rade, max 15 min i spi. Gorzej maz, usypial go dzis chyba godzine i sie poddal, stwierdzil ze mlody sie wkurzal ze zle spiewa kolysanki a on nie umie inaczej :D :D ja mysle jednak ze to przez deszcz i pozna drzemke

Aylin twoje sprawozdania jedzeniowe to miod na moje serce, ja bym sie chetnie spotkal ale do zg to mam cala polske do przejechania, jak i ty zreszta:p

Spoko - do krakowa też dotrę. I ja sie sieje ze nie wiemy czy ja tam nie zostane bo z wytrzymaniem dzieciny w autku to jedna niewiadoma.
Dzis nuna zjadla 3/4 parowki i 3 lyzeczki sera bialego mieszanego ze smietanką.....
 
reklama
kasiekz no zmądrzał nie maż ale zmądrzał.:-D
kasienka u nas omegamed działa i to bardzo dobrze jak mały łapał w ciagdu mnia ze aż zapalenie oskrzeli do wieczora sie rozwijało tak teraz odpukać nic nie łapie. A ty jeszcze w dwupaku pokazuj nam tą siostrzyczke malutką.:laugh2:

Jak Kuba miał 7 miesiecy to kupiliśmy mu zwykłaa spacerówke koleżance pozyczyłam swój wózek bo cieżka sytuacja a w sumie po co miała kupować skoro mogłam jej pożyczyc wanienke też jej pożyczyłam bo mały sie od pół roku w brodziku chlupał. Ptem w wakacje okazało sie ze przywierciła do niego parasolke bo szkoda jej było 20 zł na uchwyt do niej wiec powiedziałam ze za to ze sie nie spytała czy w ogóle moze to niech płaci za wózek ale sie pieniedzy w końcu nie doprosiłam. Ona jest z tych co wiecznie lofrują i z tą malutką o 22 potrafiła wrócić do domu. Od jakiegoś czasu nikt ich nie widział pytałam sie jej sąsiadki co sie stało ze jej nie ma powiedziała ze z mieszkania ich wyrzucili bo nie płacili a dodam ze je wynajmowali i niby sie przenieśli do broku na przeciwko mojego A i to od jego znajomego. Tam też ich nie znalazłam. A siostra chodziła do klasy z ich córką to było dziecko tego chłopa. Ale też przestała chodzić i sie okazało że prawdopodobnie do wrocławia sie przenieśli i już wózka nie odzyskam no jestem taka grrrrrr...... że nie wytrzymuje. :wściekła/y::angry: Straciłam moje rzeczy a miałam je poskładać do piwnicy kto wie czy by sie nie przydały kiedy. A teraz co?? Wielkie nic. Sorcia ze tak niepoukładane te zdania ale chciałam wam skrócić wszystko.
I tak wychodzi pomaganie nigdy wiecej sie juz nie zlituje nad nikim.
Ona jak do szpitala poszła rodzic to miała rzeczy i kosmetyki tylko dla siebie nawet chusteczek mokrych nie miała musiałam w szpitalnej aptece kupować bo mi tej malutkiej szkoda było. Nawet ręcznika ani tetry dla niej nie miała. Ba nawet nie kupiła.

Młody dwa dni nie spał dzisiaj już nie dał rady i padł nawet nie poczuł ze go przewijam przez sen ;d
 
Do góry