dziołszki tak bardzo bym chciała ucinam z wami pogaduszki, a nie mam kiedy :-( w pracy co otworzę bb to cos mi przeszkadza no! po pracy wolna chwilę mam dopiero jak S pójdzie spać... wczoraj posiedziałam dłużej przed kompem, a S zero litości rano, pobudka 4:50
ostatnio w tyg to prawie codziennie tak wstaje
bo jak wstaje D to on się zaraz budzi i histeria jest bo taty nie ma
D spał wczoraj w salonie, bo mu coś w plecach przeskoczylo i chciał się wygodnei wyspać, to S obudził się o 1, wzięłam go do siebie, a on zauwazył, że taty nie ma i syreną taką wył z 10 minut aż D nie przyszedł i się z nim nie położył:-( a ja go nawet na ręce nie mogłam wziąc, bo spazmów dostawał i się wyginał, i kopał:-(
pomijając, że jest to uciążliwe, to dochodzi jeszcze aspekt, że ten lęk separacyjny to za tatą, a nie za mamą... jest mi tak przykro... normalnie czuję się jak jakaś zła matka...
zaza - a jak duzy jest Rino i co robi, kiedy nie ucieka?
Nasza wlochata ucieka zawsze, w miare mozliwosci zanim dziec sie na nia wdrapie (a dosiada jej tylko, kiedy ona lezy, inaczej byloby za wysoko)
Rino i Prima to amstaffy więc są średniej wielkości, S nie ma problemu z wdrapaniem się na nie czy leżą, czy siedzą
Primę to S wręcz ujeżdża jak konika na rodeo, a ona co najwyżej próbuje go polizać, Rino patrzy spod byka, także pełen nadzór, ale jak dotąd kończyło sie na tym, że jak miał już dość to tylko uciekał spod S, widzę, że patrzy wtedy na mnie z pretensją, że co ja mu tutaj sprowadziłam do domu;-)
słodziak!!!!
dzisiaj mlodzieniec w zlobku widzac pania opiekunke wola "ciocia" tak jeszcze troche po swojemu ale wiadomo ze to wlasnie to slowo
alez on zuch jest
oj pękaj mama z dumy, bo masz powód
Zobacz załącznik 594570
[/QUOTE]
cudo!!! jest taka urocza!!!
A powiedz, jak relacje z koleżanką? poprawiło się?
chyba tak, im bliżej jej odejścia na zwolnienie, tym jest lepiej ;-)
trochę się teraz musiałam hamować, żeby nie wywołać kłótni, bo ona się oburzyła, że szefowie stwierdzili (nie do niej, tylko gdzieś tam w eter), że po złości idzie tak szybko na zwolnienie ( w 12 tyg), bo ona idzie do szpitala na kilka dni (jej tłumaczenie szybkiego odejścia), no ale ma tego samego ginekologa co ja miałam i wiem, ze to jego stała praktyka :/ ale już jej nie wytykałam, bo w sumie to co mi po tym? spytałam tylko wprost czy coś się dzieje, że ten szpital, a ona, że idzie na obserwację, to już wiem o co kaman
i powiedziałam, że ją rozumiem i nie mam żalu, no bo przecież nie powiem, że po cichu liczyłam, że w ciąże zajdzie
najważniejsze, że z ciążą w porządku, bo jednak bym nie chciała, żeby na prawdę się coś działo
alijenka dziewczyny mają rację, że musisz coś zdziałać z tym chłopcem, kiedyś czytała, że zaparcie może spowodować kamienie kałowe czy jakoś tak to się nazywa i od tego się umiera!!!
a rodzinka jakaś dziwna, szkoda dzieciaka
mam dość, moje dziecko pierwszy raz od urodzenia chodzi i jojczy cały dzień...non stop!A trójek dopiero początek:/
bidulki - i Polcia i ty
niech wyłażą zębiska jak najszybciej!
Dziewczyny nie moge oddychać, normalnie brakuje mi powietrza, tak jakbym nie mogła wziąć pełnego oddechu. Z tego niedotlenienia boli mnie głowa...już tak pół dnia i nie wiem co się dzieje
i jak tam? przeszło? a kuło się przy wdechu? bo jak tak miałam przy jakiś nerwobólach czy czymś takim, ponoć od kręgosłupa (ale to już Muńka chyba będzie lepiej wiedziała)
a druga sprawa to astma - może to jakies astmatyczne dolegliwości? powinno pomóc nawilżenie powietrza, a jak na prawdę ciężko to pooddychaj przez wilgotną ściereczkę
a ALAT moje drogie to jakieś badanie odnośnie pracy wątroby, w ciąży pomaga wykryć cholestazę. I właśnie przez tą moją kumpele pytam, bo ja pamiętam, że to badanie późno miala robione (ale karty ciąży nie mam), a ona juz na samym początku miała zrobione i niby że wyniki złe i dlatego idzie na zwolnienie
co do jeździków - to dziekuję za odpowiedzi i polecenia, ale mnie bardziej chodziło o to czy taki jeździk nie powoduje jakiś wad w rozwoju, np. wad postawy
także nadworna doradczyni
Muńko błagam daj mi znać czy ta zabawka bezpieczna jest czy nie i z góry dziękuję