Pojechałam dziś z młodą do lekarza w sprawie tej pokrzywki, bo nadal sobie wędruje po jej ciałku. Wg lekarki, taka reakcja jest głównie na alergeny z zewnątrz/dotyk, a nie przez alergię na pokarm, z czym akurat się raczej nie zgodzę, bo jak ja ze swoją pokrzywką byłam u alergologa, to najpierw wypytała mnie co zżarłam :-)
W każdym razie pytała się czy Gabi nie dotykała jakiś kwiatów, czy nie grzebała w piaskownicy, czy mamy w domu zwierze, bo często od kontaktu z sierścią jest taka reakcja. Tak więc dowiedzieć się od czego to się stało graniczy z cudem. Ja póki co obstawiam białko w większej ilości niż zawsze, może melon.
Zapisała fenistil w kropelkach, calcium i wit.C.
Gadałam z nią też o filtrach na słońce i powiedziała, żeby też nie szaleć z filtrami, że 20 wystarczy, no chyba, że plażowanie pełną parą, to wtedy jakiś większy. Ja tam się nie znam i w tym temacie wiem tyle co nic, ale MsMickey zamówiła dla Gosi i Gabi 50. A Wy jakimi filtrami smarujecie maluszki??
Baby współczuję Wam tych alergii i pokrzywek. Mój bąbel wcina już jajecznicę, truskawki, biszkopty i na szczęście wszystko ok
Muńka fajnie, że wzięłaś się za siebie wokalnie ;-) Ja wciąż czekam na I'm calling you w Twoim wykonaniu
Witaj świeżości Ty nasza
u nas też do tej pory było wsio oki i już się cieszyłam, że Gabi nic nie rusza,a tu proszę. Ale ja też z tych bez alergii, a jeden incydent z pokrzywką miałam, więc mam nadzieję, że u Gabi to chwilowe i potem będzie spokój:-)
Jak podreperuję się technicznie to nagram ;-)
Hej
U nas koszmar idą cztery czwórki naraz
, już w połowie powychodziły, te dolne troszkę wcześniej teraz wyszły te górne. W nocy Niuśka budzi się co chwilę, nurofenu nie chce połknąć, już wszystkimi sposobami próbowałam jej podać i nic
.
Nawet nie mam kiedy z Wami usiąść bo w dzień staram się być z nią na dworze, a wieczorem jestem taka padnięta że zasypiam o 21.
W ogóle nie da się przebrać, ubieranie jej czy przwijanie graniczy z cudem, codziennie koszmar.
Mam nadzieję że szybko jej te zęby wyjdą bo się wykończę
Bidulka!! Kurcze, powiem Ci, że ja czasem tak sobie myślę o Tobie, że Ty przeważnie sama musisz wszystko ogarniać, bo mąż w pracy i naprawdę nie zazdroszczę. Jakbym była sama z Gabi 24/h, to bym chyba chodziła z wywieszonym językiem... Już nie chodzi o samą opiekę nad młodą, ale wsio co trzeba jeszcze dookoła zrobić. Zakupy, sprzątanie, wizyty u lekarza, jak trzeba...itp.
Jak w ogóle z pracą męża?
Witam, ale mam humor od rana :/ młody całą noc się rzucał, a do tego o 2ej miał 38temperatury :/ teraz delikatnie ciepły- ciekawe czy zęby, czy coś go rozkłada :/
Dodatkowo poszłam późno do piwnicy robić, skończyłam o północy i co dupa
jestem w punkcie w którym zaczynałam, bo mi się regał zawalił na który wszystko tyle godzin układałam :/
Więc życzę Wam miłego dnia!!!
no tak...złośliwość rzeczy martwych :/