andzia1980
Fanka BB :)
Oj tak, nie znam bardziej cierpliwej osoby od mojego S. Cała rodzina zawsze go za to podziwia,a mama za każdym razem mi powtarza przy takich sytuacjach: " ja zawsze wiedziałam, że on jest wspaniały" hehehe,taaak,kiedyś go zostawiłam i cała moja rodzina kazała mi się popukać w głowę. Przyszedł moment,że sie popukałam i jest moim mężem Cieszę sie,że wrocilismy do siebie przed śmiercią dziadka,bo on najbardziej nie mógł pogodzic sie z tym,ze sie rozstaliśmy. Spośród wszystkich wnucząt tylko na naszym weselu udało mu sie być....eehhh...to sie uzewnętrzniłam.
Munka jakbym czytala o sobie ( no może oprocz watku dziadka)
Moj maz tez jest bardzo cierpliwy ( przy mnie musi, bo nieżle mu daje w kosc) Kiedy go zostawilam, wszyscy patrzyli na mnie jak na wariatke ( wtedy potrzebowalam, zeby w moim zyciu cos sie dzialo, troche emocji, a on byl dla mnie za dobry) Nooo, ale naszczescie szybko sie opamietalam i teraz mam super meza a chlopcy super tate.:-)
Moim temperatura rosnie pod wieczor.