My już po
Było fajnie, rodzinnie, babcie były w lepszej kondycji, widziałam brand new córeczkę siostry ciotecznej (jeszcze innej) co się 7 grudnia urodziła
rany jakie to to małe!!!! a urodziła się 4 kilo i 68 cm
a takie to to małe wyglądało, że szok!!!
Monika lekko marudna - górne jedynki w natarciu ewidentnie
teraz już śpi, Szymek też w łóżku (nie śpi
)
zdjęcia się przerzucają
fajne prezenty podostawaliśmy wszyscy
ja od męża liner Lancome, od mamy kredkę do oczu, piżamkę fioletową
i ciepłe skarpety hahaha
Szymek dostał grę : grzybobranie (już grali z dziadkiem), spadające małpki (też już grali) i 25 gier w 1 (w tym warcaby, halma, gierki i musiałabym sprawdzić, co jeszcze, oczywiście dostał swojego ukochanego SPIKE'a z My Little Pony, i jeszcze ciężarówkę wywrotkę Volvo z firmy siku (metalowe, bez plastiku) i jeszcze 3 bluzki i rajstopki
Monisia dostała lalkę Anne Gaddes!!! (nie wiedziałam nawet, że takie produkują!!!) - biedroneczkę (od chrzestnej
) a poza tym klocki interaktywne, owieczkę -maskotkę ale taką z lusterkiem, jakimiś kółeczkami, grzechotkami, grzechotkę motylka FP, 2 bodziaki, bluzeczkę, skarpeteczki i rajstopki - wszystko w odcieniach fioletu i lila
mąż dostał piżamę
i skarpetki hahaha chyba był najbardziej niegrzeczny
a co dostały Wasze dzieciaczki?
mam nadzieję, że nie uznacie tego za przechwałki, ale jakoś się tak przyzwyczaiłam, bo na lipcówkach i sierpniówkach 2008 za każdym razem się dzieliliśmy prezentami.