reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

reklama
300fubp.jpg
 
No i kto nadaje w trakcie wigilii? MsMickey i Gocha!
Zaraz po przyjeździe do siostry wszystko wydawało się ok, aż tu nagle płacz. Potem ryk. Myślę - stres bo ludzie, wieczór itd. Siup w chustę. Nic. Wije się jak piskorz.
Beki, pierdy na ostro.
Chyba ze 20 minut tak płakała co normalnie jej się nie zdarza.
Teraz najedzona śpi. Lezymy sobie razem u siostry w sypialni.
Nie mam pojęcia po czym to? Mój antybiotyk? Nie płakała tak po swoim.
Dziś rano zjadlam kanapkę z serem białym. Ale nie tak dawno jadlam tiramisu (Hatszept :-)) i nic się nie działo.
Pojęcia nie mam.

A Wam jak dzieci pozwalają spędzić wieczór?
 
My też już po wigilii. Próbujemy uśpić Zośkę u nas na górze, bo na dole nie dało rady :no: Ale póki co dzielnie walczy ;-)
 
My już po ;)
Było fajnie, rodzinnie, babcie były w lepszej kondycji, widziałam brand new córeczkę siostry ciotecznej (jeszcze innej) co się 7 grudnia urodziła :D rany jakie to to małe!!!! a urodziła się 4 kilo i 68 cm :p a takie to to małe wyglądało, że szok!!!
Monika lekko marudna - górne jedynki w natarciu ewidentnie ;)
teraz już śpi, Szymek też w łóżku (nie śpi :p)
zdjęcia się przerzucają ;)
fajne prezenty podostawaliśmy wszyscy ;) ja od męża liner Lancome, od mamy kredkę do oczu, piżamkę fioletową :D i ciepłe skarpety hahaha
Szymek dostał grę : grzybobranie (już grali z dziadkiem), spadające małpki (też już grali) i 25 gier w 1 (w tym warcaby, halma, gierki i musiałabym sprawdzić, co jeszcze, oczywiście dostał swojego ukochanego SPIKE'a z My Little Pony, i jeszcze ciężarówkę wywrotkę Volvo z firmy siku (metalowe, bez plastiku) i jeszcze 3 bluzki i rajstopki
Monisia dostała lalkę Anne Gaddes!!! (nie wiedziałam nawet, że takie produkują!!!) - biedroneczkę (od chrzestnej :D) a poza tym klocki interaktywne, owieczkę -maskotkę ale taką z lusterkiem, jakimiś kółeczkami, grzechotkami, grzechotkę motylka FP, 2 bodziaki, bluzeczkę, skarpeteczki i rajstopki - wszystko w odcieniach fioletu i lila :D
mąż dostał piżamę :p i skarpetki hahaha chyba był najbardziej niegrzeczny :p:p:p

a co dostały Wasze dzieciaczki? :)
mam nadzieję, że nie uznacie tego za przechwałki, ale jakoś się tak przyzwyczaiłam, bo na lipcówkach i sierpniówkach 2008 za każdym razem się dzieliliśmy prezentami.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Delwer - to też widzę prezenty fajne :D ach te rajstopki :p
My tylko w gościach, ale jutro mąż jedzie na 10 do pracy więc przed 9 już ruszamy do moich rodziców! Ale drugi dzień świąt wolneee, znaczy do rodziców pojedziemy około 14 :p

obicecane fotki, żeby hatszept i Kasieńka nie były zawiedzione :p dopiero się zorientowałam, że nie mam zdjęcia Monisi w całej okazałości, w pięknej sukienusi... Jutro nadrobię ;)
https://picasaweb.google.com/100371...dnia2012WIGILIA?authkey=Gv1sRgCJSgubOm5sL91gE

Idę się kapać, ubrać nową śliczną piżamkę :D nażreć na noc makowca i iść spać :p


aaaaa - i jeszcze, szczególnie do Iwon, moja babcia, starsza już kobieta, ale znająca życie, powiedziała mi coś co mnie zaintrygowało, że Monika będzie miała piwne oczy, nie brązowe tylko piwne, i że mój tata miał w jej wieku i jeszcze długo identyczne, i że długo po roku zaczęły mu się zmieniać! Chociaż nic a nic jej nie wspominałam o oczach ani razu, tak sama z siebie powiedziała! No ciekawe....
 
Ostatnia edycja:
Do góry