Kolejne podejście do kupienia sobie czegoś skończyło się kupnem: papieru na prezenty, kaszką i czułenkami dla G. Straciłam umiejętność kupowania sobie ciuchów, a może brak mi cierpliwości
w każdym razie wyszłabym ze sklepu z kolejnymi rzeczami dla G, ale powstrzymałam się i kupiłam tylko buciki:-)
Jutro pakowanie, więc nie zamierzam znów wyruszać na łowy. Pojadę na sklepy w rodzinnym mieście i tam już będę musiała coś kupić, bo inaczej teściowa nie będzie miała dla mnie prezentu:-)
Dziś jak byłam na spacerze z G, podeszła do mnie starsza pani i powiedziała: "jeszcze czapka na głowie powinna być" - nosz....myślałam, że jej coś zrobię!
co to ją obchodzi, że ja bez czapki. Nigdy nie nosiłam i nie noszę bo nie cierpię czapek. Mam nauszniki, gruby szalik i jestem happy, a ta mi z takim tekstem wyjeżdża...
normalnie nie wytrzymuje dziś z tą moją dziadygą !! stopery muszę sobie kupić, ja mam dziś tak jak claudette non stop jęk, płacz, to be to fuj tego nieee rączki złe, jedzenie złe, mata zła, wózek parzy nie wspomnę już o łóżeczku, kiedy to się skończy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moja też się zaczyna robić męcząca, bo interesuje ją wszystko co jest wysoko. Książki na szafce, kokardki na lampie itp. a jak ją podnoszę, żeby sobie dotknęła, to patrzy się na mnie i śmieje, bo ona wysoko a ja nisko... no to ja ją na dół, a ona chce dotknąć...wrrr... Zaczyna też uciekać z maty, podłoga najlepsza. Dziś dotarła do stolika i palnęła się w czoło...pierwszy mały guzik zaliczony.
Niby tak, ale raz w nocy jadł tylko nie wiem o której, bo wydawało mi się, ze się nie budził, ale rano zobaczyłam, ze mam pierś gołą
więc musiałam go karmić
buahahahahahaha!!!!
no i jakbym siebie widziała z ostatnich nocek
dobre ;-)
moja się nie czołga nie turla się także mam z tym spokój
właśnie zapodałam jej drugą część soczku jak wstała i wypiła, teraz ją chciałam na ręce wziąć i puściła pawia w moje włosy na szyję w cycki aż po pas mi poleciało
Pamka - głowa do góry!!
Aylin - bardzo fajna fryzurka, do twarzy Ci!
Muńka- u nas identyczne objawy
, wiec może G wkrotce bedzie Cię miala czym gryźc
:-) no ciekawe kiedy pokaże się winowajca ostatnich nocek... Może po nowym roku wrócimy już z ząbkiem?:-)
a Twoja ile już ma ząbków?
hatszept - fajno, że chociaż cichaczem do nas wpadasz ;-)