Munka, Iwon- szacun!!! dwa inne gatunki ale glosy idealnie do nich dobrane
Munka- i pomyslec, ze chcialas zmarnowac taki talent
mi to slon na ucho nadepnal ale za to moja siostra tez utalentowana i spiewa. To dopiero Wasze dzieci maja dobrze, miec mame z takim glosem, nie rozumien czemu one jeszcze nocek nie przesypiaja przeciez jakbyscie spiewaly mi kolysanki to bym od razu odplynela
Rysica- tez za mlodu sluchalam Kelly Family kiedys byli "na czasie" :-)
Hatszept, Munka, Niespodzianka- jak oduczamlam budzenia sie w nocy? metoda Tracy Hoggs! dogadalam sie z moim Pe ze co noc bedziemy sie zmieniac i jeden drugiego bedzie podtrzymywal w podjetej decyzji bo to nie jest latwe i potrzeba ok 2 tygodni, cale szczescie nam zajelo niecaly tydzien. Metaoda ta jak juz wiecie polega na braniu i odkladaniu dziecka jak sie uspokoi. I tak wzielam na siebie pierwsza nocke odkladalam ja 25 razy, pewnie zasnela juz ze zmeczenia ale zasnela, duma z osiagniecia wzielam kolejna nocke na siebie i odkladalam ja juz tylko 10 razy. Kolejene dwie nocki mial Pe i odkladal ja po 3 razy jak plakala przez sen to trzymal ja za raczke i bylo ok, a piata nocke przespala cala od 7:30 do 7:45!!!
Jak wiekszosc metod wymaga modyfikowania bo wszystko zalezy od dziecka i rodzicow, ja zauwazylam, ze jak niunia wymyszala placz, bo wystraczylo, ze wzilam do go okna popatrzec co sie dzieje to by spokoj a tylko jak zblizalam sie do lozeczka znowu placz. I sprobowalam wyjsc z nia z pokoju trzymalam ja na raczkach nicilam do uszka a ona spogladala za okno na swiatelka ( terapia swiatlem cos w tym jest) i sie wyciszyla na tyle ze jak ja znowu odlozylam to bez oporow zasnela
:-) Wazne jest tez na poczatku opatulanie, bo raczki jednak rozpraszaja.
A w dzien u nas bylo dobrze do czasu jak byl smoczek wtedy odkladalam ja i zasypiala sama ale jak oduczylismy smoczka to zaczal sie problem ze spanien wiec moj Pe zaczal ja bujac w koszu ale z tego kosza juz wyrasta i trzeba ja przeniesc do lozeczka a tu bujac sie nie da wiec na nowo nauka zasypiania ale widze ze jak sie nauczyla spac w nocy to teraz idzie jej lepiej.
Klade opatule kocykiem i jak widze ze glowka idzie na bok to jest juz moja
czasem musze ja poglaskac po glowce i "pospiewac" aaa kotki dwa aaa mowie ciiiiiii i odchodze.
A dzis jak juz wczesniej napisalam musiala sie najpierw pobawic mimo ze byla spiaca, postekala, ale przetrzymalam i nie weszlam do pokoju i zasnela sama bez melodyjki
:-)
A wczoraj kolejny maly sukces zasnela u znajonych w lozku
nigdy to sie nie zdalylo bo przyzwyczajona jest zasypiac we wlasnym koszu lub lozeczku ale nam sie dobrze gadalo wiec sprobowalam i sie udalo wiec teraz juz wiem, ze mozna
to tez wyjazd do PL juz nie wydaje mi sie taki straszny :-):-)
Kurcze ale sie rozpisalam mam nadzieje, ze to ma jakis sens