reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

witajcie,

mamina karierowiczka- nie denerwuj się, to Irlandia, tu wszystko jest "easy", poza tym tu nie ma czegoś takiego jak podtrzymywanie ciąży, jeżeli "masz" poronić, to poronisz, jeśli pisane Ci jest donosić i urodzić to tak będzie.
Wiesz oni maja dużo dzieci, więc jedno w tą czy w tamtą... sorki, że tak piszę, ale odnoszę takie wrażenie, że tak właśnie podchodzą do tego tematu.
Z drugiej strony - jak juz test ten lekarski pokaże ciąże to juz jak amen w pacierzu! Ja tez miałam 3 testy pozytywne, ale lekarz musiał na swoim potwierdzić - i potwierdził. Nie stresuj się, może Twoja ciąża jest ciut młodsza niż myślisz i dlatego jest mniej hormonków w niej. Będzie dobrze!!!!! Głowa do góry!!
 
reklama
carla kurcze ja bym pojechała na pogotowie ale skoro już dostałaś lutke i leżysz grzecznie to może do soboty będzie ok i ja wierzę że później też, najwyżej będziesz leżeć ale czego się nie robi dla fasolki a powiedz czy to plamienie czy krwawienie? trwa cały czas czy tylko coś tam się pojawiło?

a tym które widziały swoje milimetry szczęścia bardzo gratuluję!!!
 
Witajcie dziewczyny!
Dołączam się do grona:-D Ostatnia @ 01.09,więc termin wypada na 07.06,choć na teście kreseczka była ledwo widoczna,to objawy są bardziej: mdłości-szczegolnie rano,przez pierwszy tydzień straszny ból kości miednicy,myślałam,że nie wytrzymam,ale na szczescie przeszlo,teraz tylko podbrzusze boli-Was też?Cycki coraz większe i bolące,zmęczenie i senność,częste siusiu,itp.
Czy któraś z Was ma upławy?Ja mam taki wodnisty śluz,a chyba nie powinno być?
I czy macie już widoczną linię do pępka,pamietam w poprzedniej ciąży wyskoczyła od razu gruba krecha,teraz nic!
Mamina i Katarina Was witam szczególnie.Ja osobiście staram sie sie unikać tych Irlandzkich znachorow,z gabinetami za czasow Dr.Quinn:szok: Na pewno będe chodzić do Polskiej kliniki,szczególnie,że po wypełnieniu formy,Twoją ciąże może prowadzić Polski lekarz,bo ciąża jest objęta bezpłatną opieką tu w irl,więc nie musisz za to płacić,tylko za usg,bo oczywiście usg jest nie pokrywane.
Jutro dzwonię,aby umówić sie na wizytę,więc wszystko się wkrótce okaże.

Miłej nocki dziewczyny!
 
Witamy Asik.
:)

Dobrze,że ktoś poza mną też cierpi na blade krechy:)
daj znać co lekarz powie:) mój tylko każe czekać i niczego nie chce potwierdzić.... ja ostatnia @ 13.09 więc ciut później.... ale cykle 26 więc czekam na @ już 6 dni i nic....
3mam kciuki za Ciebie w tej irlandzkiej nieznanej mi rzeczywistości - powodzenia!!!
 
Asik - witaj!!!
Masz szczęście, że w Twej okolicy LEKARZ przez duże L jest, u mnie polskiego lekarza NIET, jedynie polska położna w szpitalu, w którym będę rodziła. Jak mam jakiś problem to sie z Nią kontaktuję telefonicznie.
 
carla kurcze ja bym pojechała na pogotowie ale skoro już dostałaś lutke i leżysz grzecznie to może do soboty będzie ok i ja wierzę że później też, najwyżej będziesz leżeć ale czego się nie robi dla fasolki a powiedz czy to plamienie czy krwawienie? trwa cały czas czy tylko coś tam się pojawiło?

a tym które widziały swoje milimetry szczęścia bardzo gratuluję!!!

Zaczęło się od tego, że dowiedziałam się o wypadku samochodowym przyjaciółki...poryczałam się...i ogólnie cały dzień miałam stresujący...tuż przed samym wyjściem z pracy rozbolał mnie brzuch jak na @...poszłam do wc...dwie plamki na bieliźnie...raczej nie żywa krew tylko śluz zabarwiony na kolor brązowy...szybko net...rezerwacja wizyty...i wio do gina...on powiedział, że jeśli byłabym "normalną" pacjentką to by mnie uspokoił...ale w związku z moją historią musimy dmuchać na zimne...musimy wykluczyć pozamaciczną i puste jajo płodowe...w pozamacicznej plamiłam identycznie...damm...
 
czyli rozumiem że miałaś już jakieś przejścia podobne w takim razie nie będę nic insynuować bo wiem jedynie że śluz zabarwiony nie jest tak groźny co innego jakby to była krew no i widać ewidentnie że się zestresowałaś :wściekła/y: kobieto NIE WOLNO!!! masz unikać wszelkich silnych emocji! ale na pewno będzie dobrze, szybko zareagowałaś, bierzesz lutke i LEŻYSZ!!! a jutro lekarz cię uspokoi :*
 
Witam sie z rana!
Mimo ze nowa to mocno kciukam za Twoją fasolinke Carla !
o do mojego testu kreska aż tak blada nie była, ale napewno tez nie tak bardzo intensywna jak pierwsza:)
Objawy niewiele: bol podbrzusza, lekko piersi, no i brak miesiączki no i może ciut częsciej siusiu - ale biegac zawsze czesto biegałam! No i co dzwine... inni mają senność a ja zawsze byłam spiochem a teraz wstaje juz o 6.30 i nie ma mowy o spaniu ?!?!

Poki co znikam, milego dnia dziewczyny!
 
czyli rozumiem że miałaś już jakieś przejścia podobne w takim razie nie będę nic insynuować bo wiem jedynie że śluz zabarwiony nie jest tak groźny co innego jakby to była krew no i widać ewidentnie że się zestresowałaś :wściekła/y: kobieto NIE WOLNO!!! masz unikać wszelkich silnych emocji! ale na pewno będzie dobrze, szybko zareagowałaś, bierzesz lutke i LEŻYSZ!!! a jutro lekarz cię uspokoi :*

Przyznam szczerze, że nie leżę...lekarz sugerował zwolnienie...ale powiedział, że w moim przypadku raczej dzidzi nie wyleżę :/ Mam się jednak oszczędzać i nie stresować...tak więc za jego i Waszym nakazem...od dziś banan na twarz i do przodu :D Kasia.Natka dzięki za niegasnący płomyk nadziei ;*

Xdorotaa...ja mam podobnie...pobudka z rana i już szukam co, gdzie i jak...hihi...u mnie to związane jest z ciśnieniem...normalnie mam bardzo niskie 90/60 a w każdej ciąży mam książkowe 120/80!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
carla81,
jesteśmy z Tobą, banan a i owszem - ponoć dobre nastawienie potrafi cuda zdziałać! ale powiem Ci że ja na L4 od wtorku i wcale nie narzekam:) tyle domowych przyjemności można nadrobić.... niestety, w poniedziałek powrót do pracowej rzeczywistości:/

tak więc łepek do góry i uwierz,że będzie dobrze:) My wierzymy - prawda dziewczyny?:p
 
Do góry