reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

My juz po wizycie na cmentarzu. Postalismy 30 minut tylko bo zimno mi sie zrobilo i wrocilismy.

Z tym budzeniem sie malego to chyba nie przez zmiane miejsca bo w sypialni wczesniej bylo identycznie i tak jak napisalam 2 noce przespal ostatnie tak od deski do deski. No i w sumie to nie jest takie wybudzanie bo on oczu nie otwiera tylko sie wierci i kweka. A ze mamy nianie to wszystko slychac. Probowalam przetrzymac i nie reagowac to zaczynal zawodzic coraz bardziej. Pomaga jedynie podanie smoka ale tez nie zawsze. Czasami trzeba potrzymac raczki i rozki bo wierzga strasznie.
No i najlepsze jest to ze do godz 1:30 spi spokojnie i bez smoka. Dopiero potem zaczyna swirowac.
Gdyby w sypialni to sie nie zdarzalo to bym go przeniosla ale tam tez to bylo wiec moim zdaniem nieo miejscowe tu chodzi. A takze nie o nasza obecnosc bo od zawsze zasypia sam. Kladlismy go, gasilismy lampke i siadalismy na lozku. Bez zadnego glaskania czy dotykania.y
Tez myslalam aby spac u niego, na podlodze tylko bo innego lozka tam nie mamy i nawet jednego dnia jak K wstal do pracy o 5 to tam poszlam i sie polozylam i bylo to samo. Do 7 kwekanie co 15-30 minut.

Josie, rysica nawet nie wiecie jak zaluje ze nieprzenioslam go wczesniej lub od poczatku tam nie spi. No ale teraz to juz po wypitej herbacie i musze znalezc przyczyne takiego zachowania.

polaa tez uwazam ze powinnam to przetrzymac, tylko jak dlugo tak dam rade? No ale tez nie mam gwarancji ze to pomoze i szczerze watpie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mlodak bo najlepszy sen to jest do północy, kilka pierwszych godzin :tak:

Będzie dobrze ;-)

Mój na szczęście (odpukać) śpi od 19 do 7 rano :tak:

Wiadomo, zmienić może się mu zawsze ale na razie nie narzekam.
 
mlodak - to moze jak zaczyna ci kwekac daj mu wody z glukoza moja po ty zasypiala i juz kwekania nie bylo

pola - ja dzisiaj tez taki depresyjny dzionek mam, wszystko mnie wku..za i bym wyla tylko:-(. Aj samotnosc mi sie udziela:-(.
 
polaa ale Ci zazdroszcze takich nocek. No ale twardo wierze ze i u mnie to sie niedlugo zmieni. Bo w taki sposob to sie funkcjonowac nie da. W dzien nietomna jestem wiec jak sobie pomysle ze w takim stanie mialabym isc do pracy to slabo mi sie robi.

gkvip chetnie bym mu dala sie napic tej glukozy tyle ze on nie chce nic pic. Jak tylko wyczuje ze w butelce cos innego niz mleko to wypluwa i koniec.
 
Młodak mój też ma taką porę, kiedy jest niespokojny, rozbudzony - wcześniej była to 3, a teraz 4, bo o tej h się budzi na karmienie. Tylko, że u nas wygląda to tak, że po karmieniu o tej godzinie on otwiera oczy, zaczyna gadać do siebie i potem stękać, jak go odkładam do łóżeczka. Więc rutyną stało się u nas: przekręcenie go na brzuszek, po kilku kwęknięciach na boczek, i znowu na brzuszek ;) Za trzecim razem zasypia :-p


Gkvip dzięki za wiadomość na PW, odpisałam :)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ja też dzisiaj mam jakiś smętny dzień... Na Cmentarzu nie byłam bo mam za daleko (20 minut spacer na SKMkę, potem 15 minut SKMka, kawałek do przejścia na autobus, tam zwykle jeżdżą stare i nie-nieskopodłogowe, tym bardziej te linie cmenratne, potem jeszcze kawał drogi na Centarz - nieee to nie na moje przeziębione dzieci... Pojadę jak będzie cieplej - na wiosnę. Dziadziuś i Chrzestny na pewno się nie obrażą!
a mąż w pracy do 23...
Monika śpi, my z Szymkiem po obiedzie, Szymek chyba dziś lepiej :) Tylko mnie gorzej zatoki bolą :/
 
Uuu, Rysica, to nieciekawie z tymi zatokami. Może inhalacje sobie zrób? Masz inhalator? a nawet jak nie, to łeb nad gorący gar i załatwione :blink:


A ja zażyczyłam sobie na wieczór czekoladki i wino, bo mnie naszła ochota. M. pojechał i przywiózł piwo i grześki :sorry:
 
Iwon - nie ma to jak spełniona przez męża prosba :)

Ja ledwo chodze. Ale do kina dałam sie dzis wyciagnac mezowi. Fajnie było :)
Teraz marze o 5 godzinach ciagłego snu....
 
Hej laseczki!

Siedze na telefonie,wiec tak wpadlam na moment.

Klusia- bardzo mi przykro z powodu przyjaciolki.Zycze jej duzo zdrowia i sily!!

Rysica- ja tez licze na to,ze Dziadek i Chrzestny wybacza mi,ze dzis na cmentarz nie dotarlam,ale pogoga byla paskudna i nie chcialam mlodej ze soba ciagnac. W sumie to jutro jest dzien zaduszny, a rano na pewno pojedziemy ich odwiedzic.

Chrzestny (brat mojej mamy) zmarl niedawno,bo 3 miesiace temu,mial tylko 42 lata,wiec gdy sie wszyscy dzis spotkalismy u babci,to łzy same cisnely sie do oczu,a moja ukochana kuzynka (jego corka) bardzo dzis cierpiala...ehhh...smutno strasznie.

Moja Gabi jak karmie ja tylko UU to kupy potrafi robic 4,a jak dostanie sloiczek to czasem jest dzien przerwy.

Teraz jestesmy u moich rodzicow. mielismy cale 4 dni nocowac u tesciow,ale sa tam tez male bratanice mojego meza i niestety,ale wczorajszy poranek o 5.50 z "przybiezeli do betlejem" wykonanym przez jedna z nich, uzmyslowil mi,ze przez wstawanie nocne do Gabi nie jestem w stanie pozwolic,aby kolejne tez tak wygladaly,wiec dzis juz jestesmy u moich a w dzien bedziemy jezdzic tam. W ogole to Gabi byla w ciezkim szoku jak zobaczyla inny pokoj niz swoj i zasnela dopiero po 23. No i niestety od tej 5.50 juz nie spala,bo co usnela to glosne rozmowy malych kuzynek ja budzily.

Cala rodzina stala dzis i ogladala jak przewijam młodą,bo nie mogli sie nadziwic,ze ona ma takie tłuscioszkowe nogi!!:) normalnie jak wroce to wkleje fote,bo zastanawiam sie,czy Wasze pociechy tez takie maja:)
A w ogole to ktoras z Was kupuje juz pieluchy nr.4?

Kurcze nie pamietam co jeszcze chcialam...No nic,moze mi sie przypomni.
 
reklama
munka - my juz dawno 4 uzywamy, niedlugo na 4plus sie przerzucimy, ale Kuba to kawal chlopa (sorki, ale pisze ze spiacym na moich kolanach Kukusiem - tak na niego mowi Alinka)
 
Do góry