reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

mojej sie zmieniają. Są zdecydowanie jaśniejsze. Szarawe sie robią. Takie jak moje. I mam nadzieje ze przynajmniej oczy będzie po mnie miała bo na razie to cały tatuś
 
reklama
Rysica - moge Ci obiecać ze jak się zdecyduje to twego męża ściągne :) na razie to pieśń przyszłości. Musze jeszcze zrobić listwy przypodłogowe, szafke rtv, szafe w pokoju malej, szafke w lazience (a nawet 2 + suszarka) pokój małej, sypialnie..... Hmmm po zastanowieniu poprosze 6 w lotto lub przynajmniej główną w kaskade....

Kifsi - no dobra pochwale się. Ja na allegro:

cudne :tak:zwłaszcza ta w groszki :-) boshe jak ja sie ciesze ,że jednak chłopak mi się trafił , bo jeszcze jako tako potrafię się opanować przed zakupem np kolejnych spodni (aczkolwiek z bluzami i sweterkami mam problem):tak: a jakby była córa to myślę ,że byłby duuuuży problem :-D:-D:-D

co do oczu to Wik ma brązowe jak małż :-D ma jeszcze jego uszy,stopy ( normalnie miniaturki, nawet rozchyla palce jak tatuś), kolor włosów a no i wiadomo co :-):-D a reszta to cała młą :-) moja babcia do niego mówi "mała Kasia" :-)

pamka - zdróweczka dla króla :-)
 
Aylin, Kifsi, no bo jak jaśnieją albo już są brązowe to wiadomo już, czy dziecko będzie miało oczy jasne czy ciemne ;P A jak od początku są takie same ;P Znaczy grafitowe, to ciężko stwierdzić ;P Tzn na początku były granatowe ale szybko się zrobiły grafitowe i takie są do teraz... :p I weź tu się człowieku domyśl, czy będzie miała szare, zielone czy piwne :p Bo na brązowe to za jasne są ;P
niestety, córcia nie będzie miała brązowych jak mamusia, a szkoda...
 
Hej :)

Jestem wyspana :rofl2::-D:-):rofl2:


Julek od dwóch dni gaworzy :-) A gu, a gi, a ge - przesłodkie! Niestety z obracaniem się na boczki nadal posucha, ale przecież nie można mieć wszystkiego ;-)

No mój guga od dłuższego czasu...i to gada jak najęty :) Ale muszę się pochwalić dziś PO RAZ PIERWSZY przewrócił się z brzuszka na plecki, biłam mu brawo i się cieszyłam jak nie wiem, a on patrzył na matkę jak na wariatkę :laugh2: po czym rzucił jeden z tych swoich powalających uśmiechów...:-)

Zaza a jakie histerie Sergiuszek Ci odstawia przy karmieniu? Bo mój od kilku dni ma tak, że po kilku minutach odrzuca cycka i płacze, przystawiam go, pocmoka chwilę, odrzuca i płacze. Dodam, że to na pewno nie brzuszek, bo po pierwsze dostaje delicol, po drugie jak tylko chwyci butelkę, brewerie się kończą. Czy tak wygląda moment kiedy dziecko odrzuca pierś? :-(

Dzisiaj dałam mu butlę, bo jadł od rana co godzinę i płakał. Zjadł 60 ml. Nadal nie mam pomysłu jak dokarmiać, czy dokarmiać. Tym bardziej, że codziennie mały mnie zaskakuje - od kilku dni je po 5-7 minut i sam kończy, zadowolony, uśmiechnięty ale po godzinie chce do cycka (więc nie wiem, czy go dokarmiać), albo tak jak opisałam powyżej, ma momenty że się wyrywa i płacze.

Oj to ja mam identycznie z Patrykiem własnie ostatnio, myślałam że to z nim coś nie tak się dzieje, ale widzę że to przypadłość tego okresu u dziecka?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Rysica - kifsi ma rację - nie dość ze jedyne to jeszcze najpiekniejsze. A ze nie brazowe - kochana - jako nastolatka szkła sobie kolorowe kupi :)_
 
właśnie zahaczając o zasilacz lapka wygrzmociłam na środku salonu , kolana obtarte ,duży palec boli ,mam nadzieje że go nie wybiłam :tak:dowiem się rano

to był znak ,że należy iść spać , ale najpierw się zdołuje swoją nieporadnością w prowadzeniu domu oglądając perfekcyjną :-( z drugiej strony można też podnieść się na duchu patrząc na większą nieporadność uczestniczek :-p

pisze już trzy po trzy ....

dobranoc

Ps. właśnie doczytałam o szkłach :-) mi m na urodzinki sprezentował mocno zielone i mocno błękitne ,no i teraz mam kolor w zależności od samopoczucia , dodam że zeróweczki :-) a na starość będę pewnie cierpieć z powodu słabego wzroku , ale co tam , raz się żyje :-p
 
Ostatnia edycja:
Dobra ta aukcja :-) ciekawe za ile pójdzie do żyda ;-)
Moja mała też ma katar od soboty :-( na dziś nie było już numerów do lekarza więc jutro idziemy a teraz haracza jej te glutki ale jakoś śpi bidulka
 
reklama
A ja się dzisiaj upiłam krupniczkiem. Uwielbiam go po prostu. Jak dla mnie to nie ma nic lepszego do "rozgrzania się". Jak tylko jest mi chłodniej i boje się że choróbsko może mnie trafić to piję krupniczek i wiem że zadziała. Niestety te 2 tygodnie temu jak mnie coś zaczynało łamac to stwierdziłam że się nie napiję bo w końcu ktoś musi do dziecka w nocy wstać. I to był błąd bo mnie rozłożyło a potem zaraziłam katarem młodego.
Następnym razem tego błedu nie popełnię i dzisiaj w ramach ćwiczeń wypiłam. Ale mi dobrze.....

No i się pochwalę - od 3 dni biegam. Wczoraj co prawda ledwo co, bo trochę zmęczona po 4 nieprzespanych nockach byłam, ale dałam radę. Dumna jestem z siebie, a K ze mnie chyba jeszcze bardziej. I co najlepsze, nie mam zakwasów, a lekką zadyszkę łapię dopiero po 2 kilometrze!!!!! Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnia moja aktywność fizyczna była grubo ponad rok temu to uważam że nie jest tak źle z moją wyrzymałością. No i nadal bez problemu robię szpagat. Nawet bez rozciągania się :szok:.
Naprawdę myślałam, że dużo trudniej będzie mi wrócić do kondycji, ale jest ok. No i poważnie rozważam drugą ciążę za jakieś 6 miesięcy....... Chyba wolę mieć od razu dwójkę a potem spokój.
 
Ostatnia edycja:
Do góry