Ja tak wieczorowo po weekendzie. Udało mi się poczytać co naskrobałyście.
My póki co nadal bez kataru i mam nadzieję, że tak pozostanie!
no to faktycznie ciężko później sprać, ale widzę, że dziewczyny coś doradzały:-)
potwierdzam, że ten babciny sposób działa!! mojej Sis synek, jak miał 2,5 miesiąca zachorował i długo się męczyli u nie go z katarem i kaszlem. Dopiero ten sposób przyniósł poprawę i pełne wyleczenie.
Klusia - w razie czego znam bardzo fajną i dobrą rehabilitantkę w Warszawie.
Mojej szwagierki córeczce też zarastała pochwa i miała zabieg. Potem się powtórzyło niestety, ale minęło. Najgorsze, że byli u wielu lekarzy i nikt nie zauważył. Dopiero nefrolog się poznał.
Gryka po 6 miesiącu.
Ja mam kołdrę 100x135 i zaczęłam już przykrywać.
Witaj!
Powiem Wam, że głupol ze mnie...Chyba wiem czemu Gabi ostatnio częściej budziła się w nocy...po prostu było jej za chłodno. Wczoraj pod pajaca założyłam bodziaka na krótki rękaw i zaczęłam przykrywać kołdrą. Budziła się rzadziej. Zobaczymy jak będzie dziś. Jeśli znów będzie ładnie spała, to znaczy, że miałam rację. Dobrze, że w ogóle na to wpadłam -ehh...dużo się jeszcze trzeba nauczyć:-)
My póki co nadal bez kataru i mam nadzieję, że tak pozostanie!
2????? tak szybko?? gratuluje
Munka - wiem ze najlepiej na biezaco. Ale mała 4 razy załatwila mi sie w trakcie wycieczek. i zdazyło wyschnac niestety. Na razie mocze w arielu.
no to faktycznie ciężko później sprać, ale widzę, że dziewczyny coś doradzały:-)
hej dziewczyny- ale macie produkcję, wypadam z gry normalnie. ja przeziębiona ale młoda na szczęście ok. tzn nad ranem kasłała ale to chyba ślina bo cały dzień spokój.
słuchajcie- do tych, których maluszki walczą z karterem/kaszlem- mam stary babciny sposób- zrobić miksturę- oliwa+czosnek+spirytus i smarować klatkę, stopki, "szczyty" na plecach i pod noskiem. oczywiscie jak smaruje sie niemowlaczki to najpierw jeszcze oliwke dać, żeby nie poparzyć (mi sie nigdy nie zdarzyło). TO DZIAŁA. Zawsze stosowałam jak Zuzka była zakatarzona i po 2 dniach jak ręką odjął. i nie trzeba żadnych leków. oczywiście katarek odciągać. może uznacie, ze to jakieś głupie metody ale mówie Wam, spróbujcie.
lecę do łóżka, dobranoc
potwierdzam, że ten babciny sposób działa!! mojej Sis synek, jak miał 2,5 miesiąca zachorował i długo się męczyli u nie go z katarem i kaszlem. Dopiero ten sposób przyniósł poprawę i pełne wyleczenie.
Klusia - w razie czego znam bardzo fajną i dobrą rehabilitantkę w Warszawie.
Mojej szwagierki córeczce też zarastała pochwa i miała zabieg. Potem się powtórzyło niestety, ale minęło. Najgorsze, że byli u wielu lekarzy i nikt nie zauważył. Dopiero nefrolog się poznał.
witam i ponawiam pytanie - czy obróciłyście już materace w łóżeczkach na stronę z gryką?
dziewczyny a jakie macie te kołdry do łóżeczek? bo ja kupiłam jeszcze przed porodem większą, 70/140 bo pomyślałam że na dłużej będzie i teraz się martwię czy nie za duża?
Gryka po 6 miesiącu.
Ja mam kołdrę 100x135 i zaczęłam już przykrywać.
cześć
chciałam sie przywitać,bo jestem tu nowa. Mam córkę Zuzie,która ma 3,8 l. i synka Leonarda który się urodził 11 czerwca tego roku mały już w swoim krótkim życiu,przeszedł infekcję w szpitalu(dostawał antybiotyk) i dwa katary już przeszedł...no ale tak to jest jak sie ma przedszkolaka w domu
Witaj!
Powiem Wam, że głupol ze mnie...Chyba wiem czemu Gabi ostatnio częściej budziła się w nocy...po prostu było jej za chłodno. Wczoraj pod pajaca założyłam bodziaka na krótki rękaw i zaczęłam przykrywać kołdrą. Budziła się rzadziej. Zobaczymy jak będzie dziś. Jeśli znów będzie ładnie spała, to znaczy, że miałam rację. Dobrze, że w ogóle na to wpadłam -ehh...dużo się jeszcze trzeba nauczyć:-)
Ostatnia edycja: