reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Ja tak wieczorowo po weekendzie. Udało mi się poczytać co naskrobałyście.

My póki co nadal bez kataru i mam nadzieję, że tak pozostanie!

2????? tak szybko?? gratuluje :)

Munka - wiem ze najlepiej na biezaco. Ale mała 4 razy załatwila mi sie w trakcie wycieczek. i zdazyło wyschnac niestety. Na razie mocze w arielu.

no to faktycznie ciężko później sprać, ale widzę, że dziewczyny coś doradzały:-)

hej dziewczyny- ale macie produkcję, wypadam z gry normalnie. ja przeziębiona ale młoda na szczęście ok. tzn nad ranem kasłała ale to chyba ślina bo cały dzień spokój.
słuchajcie- do tych, których maluszki walczą z karterem/kaszlem- mam stary babciny sposób- zrobić miksturę- oliwa+czosnek+spirytus i smarować klatkę, stopki, "szczyty" na plecach i pod noskiem. oczywiscie jak smaruje sie niemowlaczki to najpierw jeszcze oliwke dać, żeby nie poparzyć (mi sie nigdy nie zdarzyło). TO DZIAŁA. Zawsze stosowałam jak Zuzka była zakatarzona i po 2 dniach jak ręką odjął. i nie trzeba żadnych leków. oczywiście katarek odciągać. może uznacie, ze to jakieś głupie metody ale mówie Wam, spróbujcie.
lecę do łóżka, dobranoc

potwierdzam, że ten babciny sposób działa!! mojej Sis synek, jak miał 2,5 miesiąca zachorował i długo się męczyli u nie go z katarem i kaszlem. Dopiero ten sposób przyniósł poprawę i pełne wyleczenie.

Klusia - w razie czego znam bardzo fajną i dobrą rehabilitantkę w Warszawie.
Mojej szwagierki córeczce też zarastała pochwa i miała zabieg. Potem się powtórzyło niestety, ale minęło. Najgorsze, że byli u wielu lekarzy i nikt nie zauważył. Dopiero nefrolog się poznał.

witam i ponawiam pytanie - czy obróciłyście już materace w łóżeczkach na stronę z gryką?

dziewczyny a jakie macie te kołdry do łóżeczek? bo ja kupiłam jeszcze przed porodem większą, 70/140 bo pomyślałam że na dłużej będzie i teraz się martwię czy nie za duża?

Gryka po 6 miesiącu.
Ja mam kołdrę 100x135 i zaczęłam już przykrywać.

cześć:)
chciałam sie przywitać,bo jestem tu nowa. Mam córkę Zuzie,która ma 3,8 l. i synka Leonarda który się urodził 11 czerwca tego roku:) mały już w swoim krótkim życiu,przeszedł infekcję w szpitalu(dostawał antybiotyk) i dwa katary już przeszedł...no ale tak to jest jak sie ma przedszkolaka w domu:D

Witaj!

Powiem Wam, że głupol ze mnie...Chyba wiem czemu Gabi ostatnio częściej budziła się w nocy...po prostu było jej za chłodno. Wczoraj pod pajaca założyłam bodziaka na krótki rękaw i zaczęłam przykrywać kołdrą. Budziła się rzadziej. Zobaczymy jak będzie dziś. Jeśli znów będzie ładnie spała, to znaczy, że miałam rację. Dobrze, że w ogóle na to wpadłam -ehh...dużo się jeszcze trzeba nauczyć:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
No chyba dzisiaj tesciowa pobila swoj rekord glupoty. Normalnie mialam ochote ja strzelic, pierwszy raz w zyciu nie moge na kogos nawet patrzec.
Wczoraj ustalilismy z K ze z racji kataru Szymka nie bedziemy nigdzie chodzic ani przyjmowac gosci w domu. Moze lekko przesadzamy ale jednak maly mial kontakt z wirusem cytomegalii i kazde oslabienie organizmu oraz kolejny kontakt z wirusem jest dla niego bardzo niebezpieczny. No wole dmuchac na zimne i tyle.
Zawdzonila kolezanka, przeprosilam ja i umowilysmy sie na telefon, zadzwonila moja siostra i tez chciala przyjsc do Szymka i tak samo zrozumiala. Potem telefon tesciowej i ta juz durna baba nie zrozumiala. K mowi ze Szymek podziebiony i ograniczamy wizyty a ta ze ona przeciez zdrowa jest i zaraz u nas bedzie. I przylazla. Mowiedo K zeby jej nie wpuszczal ale oczywiscie mial mnie i Szymka w dupie. Matka najwazniejsza. Szymek spal, tamta zadzwonila i sie obudzil mimo ze K przez okno machnal ze idzie. A najlepsze w tym wszystkim jest to ze miala katar i wielka opryche na ustach a ponoc zdrowa jest!!!!! I jeszcze wychodzac wpakowala malemu w raczke 100zl. Gdzie wiadomo ze pieniadze to skupisko bakterii.
Oczywiscie K sie do mnie nie odzywa bo po jej wyjscu powoedzialam otwarcie ze jest nieodpowiedzialna, wiec Szymkiem nigdy zajmowac sie nie bedzie i wiecej jej do domu nie wpuszcze. Moze przesadzilam ale naprawde mam dosc tego co sie dzieje. Wszystkie klotnie sa przez nia a K ja broni.
A i jeszcze bedac u nas ja ja ignorowalam to ta do Szymka niby mowila "zachorowalem, tak od mamusi sie zarazilem na pewno". Poryczalam sie i nie moge przestac.

Sory ze znow o sobie tylko ale nie mam juz sil na nic a pamietam post verity - gratuluje obrotu i pamki - waga brzdaca baardzo konkretna.
 
mlodak - współczuję przebojów z teściową. Jak ona w ogóle mogła takiemu maleństwu kasę do łapki wciskać!
Szkoda, że przez nią kłócicie się z K. Tulę!
 
Młodak - współczuję sytuacji... Ale jednak uważam, że trochę przesadziłaś z tym, żeby teściowa nie przychodziła... A teściowa przesadziła z pieniędzmi do rączki, ale rączkę przecież można umyć... No nie wiem, ja bym z tego nie zrobiła problemu, więc trochę rozumiem Twojego K, że jest zły...
 
Bąblik - nurofen dla dzieci bierzesz? To równie dobrze można i normalny, bo substancja czynna ta sama ;) Tak samo jak Pedicetamol - to to samo co paracetamol/panadol :) więc lepiej sobie kupić paracetamol bo tańszy ;) Nie ma znaczenia w jakiej postaci (syrop czy tabletki) bo tak i tak będzie działało tak samo na dziecko ;) Ale paracetamol można, ja po CC nawet 1000 mg paracetamolu 3 razy dziennie brałam przez chyba tydzień... Położne i lekarze mówili, że paracetamol spokojnie można.

paracetamol w ciaży też można. ja po prostu czytam ulotki:-D i jak jest napisane, że nie zalecają podczas karmienia to nie biorę. a dlaczego dla dzieci biorę to już wyjaśniałam. i na mnie te leki działają- zwłaszcza, że odr oku praktycznie nic nie brałam wiec organizm nie jest "przyzwyczajony".
Zuza pod koniec dnia dostała gorączki- no nie wiem z czego, nic sie nie działo. zobaczymy co przyniesie noc...kaszle troche.
Verita- już obroty- gratki, moja sienie zabiera na razie. Zuza przewróciła sie dopiero w wieku 8 miesięcy- no ale ona miała problemy z napięciem mięśniowym i byla rehabilitowana.
dobrej nocki
 
mlodak- no taaaa teściowe, niestety nie wiem co to jest, ze synkowie głupieją przy nich i całkowicie staja się bezkrytyczni :no: jakby widok mamuś ich kastrował :no:
u nas tez tak było, jak mały wyszedł ze szpitala i powiedziano nam, zero dzieci, mało wizyt to oczywiście teściowa, u której byliśmy dostała presje na pęcherz, by WSZYSCY Julcia obejrzeli :wściekła/y:
No i oczywiście kolegotka przyszła ze swoja wnuczusia :wściekła/y:
Myślałam, ze jej ten dom rozniosę, otwarcie na ich widok wykręciłam wózkiem i wróciłam do pokoju, niestety Mlodak na takie rzeczy my musimy mieć odwagę i jaja, bo one chyba synkom je poucinały :no:
Ze nie wspomne, ze z podatnoscia na infekcje, mamusia MUSI wietrzyc mieszkanie (spimy przy zapalonym swietle u niej i komary z wszystkimi zarazkami sie oczywiscie do nas zlatuja- a drzwi zamknac nie moge, bo jest klimatyzacja a poza tym przeciez babcia chce wnuka ogladac i tego jej zabronic nie mozna (tekst meza, a ta przylazi nawet o 1 w nocy na niego popatrzec :wściekła/y:- spac w koszulce nie moge...)
Dotyka go majac zegarek na rece (ja od 5miesiecy obraczki nie zakladam czy lancuszkow, bo to siedlisko bakterii)
Aaaa i nieprzyjemny oddech :eek: przeciez to tez musi byc zakazne :sorry:
Widzisz, jednak musimy tam jezdzic, bo maz musi do mamusi, plus niestety mamy tam te kontrole w szpitalu.
Ale mam nadzieje, ze niedlugo, ze tam sie przeniesiemy i wtedy nie trzeba bedzie u niej nocowac, mam tylko nadzieje, ze nie zacznie nas nawiedzac co 5min, bo bedzie nastepny rozwod na czerwcowkach :wściekła/y: i to z wielkim hukiem, Etne zaglusze :wściekła/y:


No dobra dziewczyny, lece spac, dzisiaj Julcio dryfowal na materacu w morzu :tak: Oczy mial jak szpak, ale takie pozytywnie nastawione :tak:
A teraz dryfuje sobie w krainie snow :-D
 
ja tez mam pytanko czy wasze dzieci maja cos takiego ze wyginaja sie lekko w jedna strone czy jak np leza podniosa nozki to calkowicie prosto ?? moj zaczal sie jakos w lewo wyginac i sie martwie :(


mój Leo zaczał się tak wyginać, w takie lekkie "c",poszłam z tym do neurologa- ona asymetrii nie stwierdziłam.Poszłam do rehabilitantki ponieważ mały ma słabe napięcie mięśniowe i ona stwierdziła że to jest asymetria. Teraz codziennie ćwiczymy i widzę postępy,mniej sie wygina:) a tak naprawdę nie robimy jakiś trudnych ćwiczeń a jednak to działa. Podnoszę go też inaczej,najpierw go przekręcam na bok i z tej pozycji go podnoszę.

Rysica tak,tak to ja:))poznalyśmy sie nawet osobiście na sr:-)

Mlodak doskonale Cie rozumiem,najbardziej wkurzające jest że wsyzscy mogą zrozumieć sytuację tylko nie one:)) co do kasy to... przegięcie:crazy:

ale też bym nie fiksowała w drugą stronę,szczerze u mnie nikt nie zdejmował zegarków,obrączek i moja córa jest okazem zdrowia,ma prawie 4 lata i nie brała nigdy antybiotyku. Mały ma inny start bo już w szpitalu dostał antybiotyk a i tak nie stosuje taki rygorystycznych metod,wiadomo zarazki też są potrzebne. Ale jak ktoś do nas przychodzi...mile widziane jest umycie rąk.

sicilpol współczuję takich akcji z teściową,ale najważniejsze że nie mieszkacie z nią i nie musisz tego znosić codziennie.
Ja niestety mieszkam ze swoją...i mam już taką fazę że wystarczy że sie odezwie a mnie już szlag trafia hihihi
 
Ostatnia edycja:
Sicil masz zdjęcia Julka na materacu? To musiał być świetny widok:tak:

Młodak- współczuję nerwów. Jak mój D naskakuje na moich rodziców, to ja się czuję zobowiązana ich bronić, choćby oni zrobili źle- może Twój mąż ma zakodowane w głowie tak jak ja? Ja mogę jeździć po moich rodzicach lub po D ale jak ktoś inny coś na nich powie to oczy bym wydrapała:tak:Dla zasady:-p Jak chcę coś wymóc na teściowej (jak ostatnio żeby nie sadzała sobie sztywno Julka na kolanach bo mu obciąża niepotrzebnie kręgosłup) to po prostu na spokojnie rozmawiam z D i proszę go by wytłumaczył to mamie. Ważne jest spokojnie i proszę- zawsze działa:cool2:
Ale z kasą w rączkę to przegięła- ja nie pozwalam nikomu dotykać Julkowych dłoni bo on je ciągle wciska do buzi a co dopiero kasa. Ej ludzie są czasem bezmyślni:no:

Idę do wyrka- dobrej nocy kobitki:tak:
 
a co to za wózeczek?

casualplay s4. kupiony na allegro bo normalna jestem i 3 tys na nowy nie dalam. Mam uzywany i nie załuje.

Mlodak jak juz zacznie na stale przesypiac to zobaczysz jak bedzie :):) a mysle ze po wstaniu sniadanko mozna podac od razu i wtedy masz ta godzine wiecej a on moze sam sobie potem unormuje... to chyba tylko moj taki ze musi miec od razu po wstaniu bo inaczej straszny placz jest :) moze dlatego ze plan dnia jest taki jedzenie zabawa i spanie

Kasia.natka to nie wiem co poradzic z ta pielucha ... a moze zmienilas pieluchy ?? powiedzmy z pampkow na dady i nie pasuja ?? albo zaczely uwierac bo za male??

ja tez mam pytanko czy wasze dzieci maja cos takiego ze wyginaja sie lekko w jedna strone czy jak np leza podniosa nozki to calkowicie prosto ?? moj zaczal sie jakos w lewo wyginac i sie martwie :(

moja też. Lekkiego banana na prawa strone robi

Witam wieczornie i melduję się z mega grypą;( wczoraj nocowalismy u mamy bo nawet malym nie mogę sie zająć. Jestem na antybiotyku, mam nadzieje ze pomoze-nie chce zarazic malego. Buziaczki;)

Grypa i antybiotyk?? Przecież antybiotykiem grypy sie nie leczy!!!!

młodak - biez melise. Szkoda nerwów twoich. Rączkę umyj, jak teściowa ma opryszczkę to nie pozwól malego całowac i tyle. Baba niereformowalna i nic na to nie poradzisz.

Normalnie piore i piore, końca nie widac a cholera pogoda taka ze nic nie schnie....
Powoli zaczynam pokoik młodej urządzać. Bo chyba wywalimy łózeczko z naszej sypialni skoro cudek i tak w nim nie spi.

Musze się za jakąś szafą rozejrzeć i zaplrojektować ją. Oraz dekoracje na ściane - mam pomysł na seerie obrazków ale wyprawa na szmaty mnie czeka w ramach akcji zrób to sam :)

A nie pochwaliłam się. Wygrałąm 300 zł w konkursie osiedlowym. W tamtym roku miałam 1 miejsce w tym 3 :)
We wtorek mam 2 dawke szczepionki.
 
reklama
Witam!
ALe się dzisiaj nałąziłąm. Pojechaliśmy na grzyby i się troszkę zgubiliśmy. I się okazuję, że jednak ja mam lepszą orientację w terenie niż M, a powinno być przecież odwrotnie...

Wczoraj wyciągnęłam małej cieplejszy kocyk do przykrycia i okazało się, że jes obrzydliwy. Mama go kupiła a go wcześniej nie oglądalam, bo z racji grubości nie był wcześniej potrzebny. No ale do spania może być.
Choć chyba też kołderkę wyciągnę (mam standardową dzieciencą), tylko muszę pośćiel wyprać, bo wcześniej tego nie zrobiłam, bo nie było potrzeby. Ale tu jest problem, bo pralka się zepsuła, facet wziął do naprawy i już trzeci tydzień trzyma i "jedziemy" na frani :confused2:
Zmartwiła mnie jeszcze czymś. Zarastanie pochwy. Matko jak ona tam otworzyła, to byłam w szoku: zaczerwienione i pęknięte w jednym miejscu. Jak my ją myjemy, ze tego nie widziałam? Jeśli chodzi o toaletę, to nie używać chusteczek, tylko woda przegotowana.
Zarastanie pochwy?:eek: Jak to poznać? Kurczę ja nigdy nie wiem, jak bardzo ją tam myć...
Co to za burza w wielkopolsce? Macku to gdzie tam kolo Ciebie????????????
Nie, dzisiaj burzy u nas nie było. Wczoraj po południu dało czadu :tak:

witam i ponawiam pytanie - czy obróciłyście już materace w łóżeczkach na stronę z gryką?


I teraz najważniejsza informacja dnia - Szymek pierwszy raz przespał całą noc!!!!!!
Gratki! :tak:
to chyba tylko moj taki ze musi miec od razu po wstaniu bo inaczej straszny placz jest :) moze dlatego ze plan dnia jest taki jedzenie zabawa i spanie
Zośka to samo ;-)
 
Do góry