Rysica
Mama Szymusia i Monisi :)
Ja wyparzam butelkę jak mi się przypomni - raz na 2-3 dni ;P A mleko czy herbatkę robię na przegotowanej kranówce ale kranówkę mamy dość dobrądobra, przyznam się, że zdarzyło mi się dolać do zbyt ciepłej wody w butelce trochę kranówy dla ochłodzenia Bors przeżył :> Mamy w 3mieście niezłą wodę na szczęście Z drugiej strony znam mamy, które kapią maluchy w mineralce. A ja już nie pamiętam kiedy ostatni raz wyparzałam butle
Wiecie co - nadrobiłam Was, ale tak mnie łeb boli i taka zmęczona jestem, że idę spać... Teraz mąż pracuje 3 dni z rzędu a w sobotę z samego rana jadą z Szymkiem do jego siostry, która mieszka pod Inowrocławiem i stamtąd jadą do Biskupina na dni kolejnictwa czy coś w tym stylu. Jeszcze nigdy nie nocowali poza domem beze mnie (to raczej ja nocowałam poza domem bez nich jak w szpitalu byłam 3 razy)... Dziwnie mi z tym...