Witajcie dziewczyny, nieśmiało proszę Was o dolaczenie i mnie do Waszej grupki czerwcowek
Podczytywalam Was od samego poczatku, ale nie miałam śmiałości napisać...
Jestem po dwoch poronieniach i jakos nie moglam sie przemoc, by zaczac pisac, bowiem dlugo zylam (i nadal żyję...) w ciągłym strachu, ze czar pryśnie i wszystko się powtórzy
W połowie piatego tygodnia dostalam plamien i bylam prawie pewna, ze wszystko sie powtorzy
Ale ku naszej uciesze, plamienia po tygodniu ustały i już 2tygodnie jak jestem "czysta"
Widzialam dzidzie w sumie trzy razy (zaraz wkleje fotki w odpowiedni watek) i szkrab rosnie prawidlowo, serduszko bije, wiec zdecydowalam sie na dołączenie sie do grona przyszlych mam w nadzieji, ze i ja nia zostane.
Aha, mam na imię Ania, 32lata i było by to nasze pierwsze potomstwo
Pozdrawiam Was wszystkie, dziewczyny, które maja dziś wizytę, ja wczoraj tez trzęsłam portkami, chyba zawsze będziemy ehhh
Czytałam tu także o stratach, dziewczyny, wiem co to znaczy, wiem ze za każdym razem gorzej to znosimy, bardziej wątpimy, ale nie poddawajcie się, musi nam się udać! Poki mamy zielone światło, to musimy próbować!
Z góry bardzo Was przepraszam, za brak polskich znakow, staram sie je umieszczac, ale czesto mi umykaja
No i przepraszam, ze sie rozpisałam, papla ze mnie, a skoro leżę większość czasu, to nie ma z kim pogadać