reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

nanulika dałabyś po kawałku a nie kusisz!
Wy zanim się obejrzycie będziecie sie pakowały do szpitala a my z nanuliką będziemy Wam murzynki z kokosami przynosic :D

dokładnie tam madziarra21!
póki co mojego S. dokarmiam....

witam
nie śpie od 3, takiego stresa mam przed ginem ... nie wiem jak wytrzymam do 18 :-(

miłego dnia

gosikkk - 3mam kciuki!!!

Hallo śpioszki! Czy któraś z Was też dzisiaj idzie podglądać maleństwo? Ja mam takiego małego stresika, że spałam tylko 4 godzinki i już myślami jestem w przychodni... a tu do prawie 14stej trzeba czekać:-(

Yousta!! za Ciebie też 3mam kciukole! już niedługo! będzie dobrze!!!!

Witajcie dziewczyny, nieśmiało proszę Was o dolaczenie i mnie do Waszej grupki czerwcowek :)
Podczytywalam Was od samego poczatku, ale nie miałam śmiałości napisać...
Jestem po dwoch poronieniach i jakos nie moglam sie przemoc, by zaczac pisac, bowiem dlugo zylam (i nadal żyję...) w ciągłym strachu, ze czar pryśnie i wszystko się powtórzy :(
W połowie piatego tygodnia dostalam plamien i bylam prawie pewna, ze wszystko sie powtorzy :(
Ale ku naszej uciesze, plamienia po tygodniu ustały i już 2tygodnie jak jestem "czysta" :)
Widzialam dzidzie w sumie trzy razy (zaraz wkleje fotki w odpowiedni watek) i szkrab rosnie prawidlowo, serduszko bije, wiec zdecydowalam sie na dołączenie sie do grona przyszlych mam w nadzieji, ze i ja nia zostane.
Aha, mam na imię Ania, 32lata i było by to nasze pierwsze potomstwo :)
Pozdrawiam Was wszystkie, dziewczyny, które maja dziś wizytę, ja wczoraj tez trzęsłam portkami, chyba zawsze będziemy ehhh :(

Czytałam tu także o stratach, dziewczyny, wiem co to znaczy, wiem ze za każdym razem gorzej to znosimy, bardziej wątpimy, ale nie poddawajcie się, musi nam się udać! Poki mamy zielone światło, to musimy próbować!

Z góry bardzo Was przepraszam, za brak polskich znakow, staram sie je umieszczac, ale czesto mi umykaja :( No i przepraszam, ze sie rozpisałam, papla ze mnie, a skoro leżę większość czasu, to nie ma z kim pogadać :)

sicilpol! witamy!!!
ja też poroniłam niedawno i jestem w podobnym wieku (31) - przykłady takie jak Twój napawają mnie nadzieją, mam nadzieję,że już iebawem będę nosić fasolkę pod serduchem!!! POWODZENIA!!! 3mqam kciuki!!!
 
reklama
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)
 
Dzień doberek :-)
yousta, gosikk trzymam kciuki za wasze wizyty i czekamy na dobre wiesci :-)

witam nowa ciężarówke :-D

a mnie dzis wzielo na cos niedobrego dla nas - danie w 5 min pureE z grzankami i cebulka :-(, normalnie jak poszlam do sklepu to nic nie widzialam tylko to przed oczami na kazdej polce :-p
 
Ostatnia edycja:
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)

Podziwiam cie i Twoje samozaparcie- ja sama wlasnorecznie nigdy nie remontowalam nic, ale nawet wspolpraca w tzw panami fachowcami kilka lat temu wykonczyla mnie i jakos nie mam ochoty na remonty :-)
 
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)

To Ty zdolna bestia jesteś !!!! :-)
Ale bez przesadyzmu !!!! UWAŻAJ NA SIEBIE !!!
 
Witajcie nowe i "stare" brzuszki:-D
Ja dzisiaj miałam lepszy dzień więc wzięłam się za malowanie kuchni:-)(remont wciąż się przeciąga z powodu mojego stanu:wściekła/y: bo sama remontuję dom, a właściwie dotąd remontowałam..kładłam kafle, panele, malowałam ściany, wieszałam kible:-D) a teraz coś mnie ciągnie w brzuchu i jestem zła na siebie:crazy: Kurcze, samo się nie zrobi, mąż całymi dniami w pracy, wraca wypompowany, a my wciąż w remontowym bałaganie, już mnie to strasznie wkurza, ale chyba jednak nie dam rady sama go skończyć.
Mam nadzieje, ze za bardzo nie narozrabiałam. Leżę i czekam aż przejdzie :tak: (wiem głupia jestem, ale już tak mam, ze nie lubię siedzieć bezczynnie:sorry2:)
No pamietaj tylko ze nie mozna nic robić z rekami wyciągniętymi do gory bo to rozluznia mięśnie brzucha i macicy i moze stać się coś niedobrego. Ja też jestem taką złotą rączką od wszystkiego w domu ale wyremontowalam wszystko tuż przed zajściem zeby miec z glowy :D

KamilaLubin, chyba właśnie takie Twoje nastawienie jest najlepsze, mam nadzieje, ze kiedyś się na takie nastawienie zdobędę :)

;)

Ja panicznie balam sie tylko pierwszego usg . Wlasnie nie chce sie denerwowac bo dziecko juz od samego początku kiedy jest w naszych brzuchach czuje stres złość itpp itd... :) Przynajmniej nie ściągnę na siebie złych mocy :D:D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam dziewczyny


Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty i czkam na wieści o fasolkach :-)


M@dz1@ na pewno będę rodzić w Cieszynie, tam pracuje moja pani doktor i tam też byłam po starcie córeczki w lipcu i byłam bardzo zadowolona ze szpitala, z lekarzy i całego personelu. Siostra mojego męża dwóch synów tam urodziła i jest bardzo zadowolona. Kiedyś Cieszyn miał złe opinie ale bardzo dużo się tam zmieniło. Podobno nawet z Rybnika jeżdżą do nas rodzić.Jest oddzielna izba przyjęć ginekologiczno-położnicza co według mnie jest dużym komfortem, sale są wyremontowane, kolorowe, jest możliwość rodzenia w wodzie i maluszek jest przy mamie w sali, tam jest ważony i kąpany. Bielskich szpitali nie znam, miała jedynie okazję odwiedzić szpital na Wyspiańskiego, bo trafiłam tam z krwotokiem kilka tygodni temu i wyszłam raczej z dobrym wrażeniem ale byłam tam może godzinkę więc wiele powiedzieć nie mogę. Mam koleżankę która będzie tam rodzić w grudniu więc mogę podpytać.
Jakbyśmy rodziły w tym samym szpitalu to może spotkałybyśmy się na porodówce ;-)
A gdzie Ty planujesz poród?
Ja jeszcze nie zdecydowałam poprzednio chciałam rodzić w bielsku w wojewódzkim ale nie dojechałam i skończyłam w mordowni żywieckiej co prawda muszę powiedzieć że poród był w warunkach jak najbardziej ok bo miałam wanne i poród rodzinny ale za to połóg to była tragedia w tym szpitalu


Witam nową mamę:-)
 
Witam nowe Panie :-)no i bywalczynie oczywiście też :) czytam Was cały czas regularnie, ale tak się stresuje przed poniedziałkiem :( dlatego pakuje się już w piątek jadę do Polski do mamusi :-)
 
reklama
Do góry