Mam juz rany na ciele od drapania się. Przy kubie też tak zareagowalam na znieczulenie ale teraz to jest masakra. Swędzi mnie wszystko :-( Sorry ze tylko o sobie pisze. Jestem taka szczęśliwa a zarazem jakas przestraszona chyba szpital tak na mnie działa
reklama
Dzień dobry w ten deszczowy dzień!
Ja dziś pobudka już o 6, patrzę a tu Męża już brak - pojechał do biura przed 6?! Pracoholik!!!
Ja dziś zaczynam ostatnie dni na starym mieszkaniu. Dziś ostatni czwartek, a tym samym ostatni czwartek bez Synka :-) Jeśli przez weekend nic się nie zacznie to na początku tygodnia do szpitala idę
Mam nadzieję, że Mały do niedzieli wieczora będzie w brzuchu bo cały weekend jesteśmy na nowym mieszkaniu i zaczynamy wielkie sprzątanie i zwożenie rzeczy! A ja bardzo chce być przy tym - choć przez weekend! Niestety większość pozostanie dla mojego Męża, ale ma nadzieję, żę szybko wyjdziemy ze szpitala i pomogę
Jutro KTG i mam nadzieję, że lekarz wypisze mi już skierowanie do lekarza, a bym nie musiała jechać w poniedziałek do niego gdyż przyjmuje od 14, a ja na 16 chce być w nowym mieszkaniu gdyż przywożą meble!!! Ale jestem podekscytowana!
Polaa gratulacje!!!
Miśki, Tialana trzymam kciuki za przygody szpitalne!
Agulex oby z żółtaczką sobie szybko poradzono!!!
Muńka opis w wątku szpitalny jak z SPA! Jej gdzie są takie szpitale? Nic tylko jechać na wypoczynek Trzymam kciuki za Was!
Agaundpestka mam nadzieję, że wywołanie szybko pójdzie i nie będziesz się wiele męczyć!!!!!
A my mam 40+4 Nie myślałam, że tak długo wytrwam w ciąży. O dziwo - z każdym dniem od rana czuję się lepiej. Opadam z sił ok 18 zawsze! Więc idealnie na pierwszy mecz w danym dniu - ach ten poukładany rozkład zajęć :-)
Miłego dnia ;-)
Ja dziś pobudka już o 6, patrzę a tu Męża już brak - pojechał do biura przed 6?! Pracoholik!!!
Ja dziś zaczynam ostatnie dni na starym mieszkaniu. Dziś ostatni czwartek, a tym samym ostatni czwartek bez Synka :-) Jeśli przez weekend nic się nie zacznie to na początku tygodnia do szpitala idę
Mam nadzieję, że Mały do niedzieli wieczora będzie w brzuchu bo cały weekend jesteśmy na nowym mieszkaniu i zaczynamy wielkie sprzątanie i zwożenie rzeczy! A ja bardzo chce być przy tym - choć przez weekend! Niestety większość pozostanie dla mojego Męża, ale ma nadzieję, żę szybko wyjdziemy ze szpitala i pomogę
Jutro KTG i mam nadzieję, że lekarz wypisze mi już skierowanie do lekarza, a bym nie musiała jechać w poniedziałek do niego gdyż przyjmuje od 14, a ja na 16 chce być w nowym mieszkaniu gdyż przywożą meble!!! Ale jestem podekscytowana!
Polaa gratulacje!!!
Miśki, Tialana trzymam kciuki za przygody szpitalne!
Agulex oby z żółtaczką sobie szybko poradzono!!!
Muńka opis w wątku szpitalny jak z SPA! Jej gdzie są takie szpitale? Nic tylko jechać na wypoczynek Trzymam kciuki za Was!
Agaundpestka mam nadzieję, że wywołanie szybko pójdzie i nie będziesz się wiele męczyć!!!!!
A my mam 40+4 Nie myślałam, że tak długo wytrwam w ciąży. O dziwo - z każdym dniem od rana czuję się lepiej. Opadam z sił ok 18 zawsze! Więc idealnie na pierwszy mecz w danym dniu - ach ten poukładany rozkład zajęć :-)
Miłego dnia ;-)
december
Fanka BB :)
był sex! :> Udało się zmolestować D z samego rańca heheh
Czekam zatem na efekty :>
Miłego dnia i kciuki za rozpakowujące się
Czekam zatem na efekty :>
Miłego dnia i kciuki za rozpakowujące się
był sex! :> Udało się zmolestować D z samego rańca heheh
Czekam zatem na efekty :>
Miłego dnia i kciuki za rozpakowujące się
Łehehe się uśmiałam Brawo! Czy muszę współczuć Twej drugiej połówce? Jak tak Was czytam to takie diablice z Was - Kobiety walczące o seks - a bardziej o spermę - bo to o nią chodzi przecież. Czyli jednak Ci Mężczyźni są potrzebni - początkowo by Nas zapakować, a następnie by rozpakować
Mój do poniedziałku trzyma się ode mnie z daleka -bo nie chce bym rodziła...
Ja za to czekam na poród i 6 tyg po!!! Kiedy odzyskam siebie~i seks znów wróci do normy - bez przeszkadzającego brzucha ach! :-)
KamilaLublin
♥Zakochana w synach♥
ja przemywałam spirytusem na receptę przy każdym przewijaniu i po kąpieli no i już nam odpadł tydzien temu pępek ... a ta wydzielina żółta to całkiem normalne zawsze leci i po to sie przemywa
KamilaLublin
♥Zakochana w synach♥
Hejka.
Tak się patrzę jak się sypiecie i doszłam do wniosku że dopiero połowa czerwca a już prawie nie zostało dwupaków Do końca czerwca żadna pewnie nie dotrwa jak będziecie się sypać w tym tempie
Oczywiście za każdy jeden poród trzymam mocno kciuki i wiecie co.. zazdroszczę, że ta najpiękniejsza chwila jeszcze przed Wami
Najważniejsze by podejść z uśmiechem i luzem do całej sytuacji. Ja idąc do szpitala zabijałam uśmiechem każdego kogo mijałąm po drodze, a w szpitalu zupełnie inaczej na mnie patrzyli jak byłam taka wesoła Ciągle ktoś przychodził na pogaduszki pomimo że widział mnie pierwszy raz na oczy ... ludzie się ciągną do ludzi uśmiechniętych i nawet jeśli wewnątrz skrywałam strach to ta atmosfera bardzo mi pomagała i myślę że dzięki temu nie dopadł mnie baby blues ) Polecam dużo uśmiechu na twarz i w drogę na porodówkę
Ja się obudziłąm z potwornym bólem głowy, pewnie przez tą psią pogodę. Do tego było mi straszliwie zimno ... wzięłam apap , piję herbatę w litrowym kubku i jest lepiej choć głowa dalej ćmi. . .
Wczoraj wieczorem znów koncert pod tytułem " KOLKI " ... kupiłam Bobotic .. na ulotce było napisane że można podawać od 28 dnia życia ale co tam .. dałam... najpierw jedna dawka... minęło 2 godziny i nie było rezultatu więc dałam drugą dawkę.. no i był efekt... nocka bez płączu - hurra.. i nawet na karmienie rzadziej się budził... bo co 1,5 - 2 godziny a u nas to wielki sukces... niestety od rana znów kolki wróciły więc znów Bobotic poszedł w użycie... teraz mały śpi więc może już zadziałał... Kolki to coś najgorszego chyba co może być... przy Wiktorze tego nie było więc czasem już brakuje mi cierpliwości , odkładam krzyczącego Milana i wychodzę z pokoju na kilka minut ochłonąć ... podobno dziecko wyczuwa jak matka sie denerwuje i jest jeszcze gorzej..
Wczoraj była u nas pediatra na wizycie kontrolnej do maluszka i tak się zastanawiam nad szczepionką.. czy kupić tą co jest jedno wkłucie czy dać spokój i robić bezpłatną eh ... nie wiem sama...
A i zasugerowała żebym Wiktora zaszczepiła na Ospę bo idzie do przedszkola a teraz podobno strasznie dzieci łapią w tych przedszkolach Ospę, a my ze wzgl. na Milana nie możemy sobie pozwolić by zachorował, tzn za dużo obciążenie dla nereczki ...
Tak się patrzę jak się sypiecie i doszłam do wniosku że dopiero połowa czerwca a już prawie nie zostało dwupaków Do końca czerwca żadna pewnie nie dotrwa jak będziecie się sypać w tym tempie
Oczywiście za każdy jeden poród trzymam mocno kciuki i wiecie co.. zazdroszczę, że ta najpiękniejsza chwila jeszcze przed Wami
Najważniejsze by podejść z uśmiechem i luzem do całej sytuacji. Ja idąc do szpitala zabijałam uśmiechem każdego kogo mijałąm po drodze, a w szpitalu zupełnie inaczej na mnie patrzyli jak byłam taka wesoła Ciągle ktoś przychodził na pogaduszki pomimo że widział mnie pierwszy raz na oczy ... ludzie się ciągną do ludzi uśmiechniętych i nawet jeśli wewnątrz skrywałam strach to ta atmosfera bardzo mi pomagała i myślę że dzięki temu nie dopadł mnie baby blues ) Polecam dużo uśmiechu na twarz i w drogę na porodówkę
Ja się obudziłąm z potwornym bólem głowy, pewnie przez tą psią pogodę. Do tego było mi straszliwie zimno ... wzięłam apap , piję herbatę w litrowym kubku i jest lepiej choć głowa dalej ćmi. . .
Wczoraj wieczorem znów koncert pod tytułem " KOLKI " ... kupiłam Bobotic .. na ulotce było napisane że można podawać od 28 dnia życia ale co tam .. dałam... najpierw jedna dawka... minęło 2 godziny i nie było rezultatu więc dałam drugą dawkę.. no i był efekt... nocka bez płączu - hurra.. i nawet na karmienie rzadziej się budził... bo co 1,5 - 2 godziny a u nas to wielki sukces... niestety od rana znów kolki wróciły więc znów Bobotic poszedł w użycie... teraz mały śpi więc może już zadziałał... Kolki to coś najgorszego chyba co może być... przy Wiktorze tego nie było więc czasem już brakuje mi cierpliwości , odkładam krzyczącego Milana i wychodzę z pokoju na kilka minut ochłonąć ... podobno dziecko wyczuwa jak matka sie denerwuje i jest jeszcze gorzej..
Wczoraj była u nas pediatra na wizycie kontrolnej do maluszka i tak się zastanawiam nad szczepionką.. czy kupić tą co jest jedno wkłucie czy dać spokój i robić bezpłatną eh ... nie wiem sama...
A i zasugerowała żebym Wiktora zaszczepiła na Ospę bo idzie do przedszkola a teraz podobno strasznie dzieci łapią w tych przedszkolach Ospę, a my ze wzgl. na Milana nie możemy sobie pozwolić by zachorował, tzn za dużo obciążenie dla nereczki ...
Ostatnia edycja:
KamilaLublin
♥Zakochana w synach♥
Ja przemywam zwykłym spozywczym. Zobaczymy kiedy odpadnie.
A i sposób na potówki - przecierać mlekiem. Naszym z piersi. Sposób ludowy ale podobno działa. Moja ma kilka pod paszką więc doniose jak znikną.
mój ma cały nosek w potówkach w sumie od urodzenia siedzą więc spróbuję ale kurcze to mleko strasznie się klei przecież
december
Fanka BB :)
Łehehe się uśmiałam Brawo! Czy muszę współczuć Twej drugiej połówce? Jak tak Was czytam to takie diablice z Was - Kobiety walczące o seks - a bardziej o spermę - bo to o nią chodzi przecież. Czyli jednak Ci Mężczyźni są potrzebni - początkowo by Nas zapakować, a następnie by rozpakować
Mój do poniedziałku trzyma się ode mnie z daleka -bo nie chce bym rodziła...
Ja za to czekam na poród i 6 tyg po!!! Kiedy odzyskam siebie~i seks znów wróci do normy - bez przeszkadzającego brzucha ach! :-)
Współczuć nie, on w końcu też coś z tego miał
Zaraz jedziemy do Gdyni po zakupy. W racji Euro wszystko w 3mieście najlepiej załatwiać do mniej więcej 14 Wtedy to wylegają na ulice stada kibiców i nie da się przejść normalnie. Irlandczycy są kochani, opanowali Monciaka w Sopocie i sprawiają wrażenie jakby wcale nie mieli zamiaru wracać do domu Jak dla mnie mogliby zostać - łącznie z hiszpanami A najfajniejsze jest to, że prawie nie widać kibicek z zagranicy wobec czego polskie dziewczęta nie mają żadnej konkurencji heheh
Dziś mecz, w którym nie wiem komu kibicować Uwielbiam i Hiszpanów i Irlandczyków. Chyba po prostu będę kibicować murawie, żeby się nie rozpadła do końca.
reklama
KamilaLublin
♥Zakochana w synach♥
Współczuć nie, on w końcu też coś z tego miał
Zaraz jedziemy do Gdyni po zakupy. W racji Euro wszystko w 3mieście najlepiej załatwiać do mniej więcej 14 Wtedy to wylegają na ulice stada kibiców i nie da się przejść normalnie. Irlandczycy są kochani, opanowali Monciaka w Sopocie i sprawiają wrażenie jakby wcale nie mieli zamiaru wracać do domu Jak dla mnie mogliby zostać - łącznie z hiszpanami A najfajniejsze jest to, że prawie nie widać kibicek z zagranicy wobec czego polskie dziewczęta nie mają żadnej konkurencji heheh
Dziś mecz, w którym nie wiem komu kibicować Uwielbiam i Hiszpanów i Irlandczyków. Chyba po prostu będę kibicować murawie, żeby się nie rozpadła do końca.
tak więc na policzkach namaluj flagę hiszpanii a na brzuchu irlandii w kończu jesteś 2 w 1
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 220 tys
Podziel się: