Wiecie co jeszcze - smutno mi też, bo 8 czerwca ja bede w szpitalu, a Lila będzie miała 3 urodzinyi mnie z nią nie będzie, ani taty w zasadzie, bo póki co to plan jest taki,że dopóki nie bęę mogła sie opiekowac Natalią to on będzie z nią. Chcemy jej nic nie mówić i zrobic jej urodziny jak wyjdę ze szpitala. Ale ja będę wiedziała,że są jej urodziny, a mnie przy niej nie ma....i w ogóle wiem,żę będę za nią tęsknić i co gorsza ona za mnąahhh- niech już będzie najlepiej poniedziałekjedyne co to moze 8 czerwca to mój szczesliwy dzień i naprawdę nie mam się czego bać
ale pomyśl że będziesz miała drugą córeczkę przy sobie....ja za swoją Wiktorią też bede tęsknić ale już mamy ustalone że bede dzwonić do niej i jak się Jasiek urodzi to mam natychmiast zadzwonić, bo Wiktoria będzie wtedy u swojego taty...najgorsze jest to że mój były małżonek nie chce jej przywieźć w niedziele żeby mogła po mnie i Jaśka przyjechać z moim S do szpitala tylko chce Tusie przywieźć dopiero jak bede w domu ....paranoja
karierowiczka- może wieksze upławy...chociaz nie mam pojecia bo mnie nigdy czop nie wypadł