To prawda - wszystko idzie tam hurtowo. Obok sal rodzących przesiedziałam ponad godzinę to zobaczyłam jak to wygląda. Co jakiś czas do rodzącej wchodzi położna, jak jest już rozwarcie duże to otwiera drzwi i krzyczy - 9 na sali nr3 i wtedy przychodzi lekarz, wszystko dla dzieciaczka i zlatuje się kilka osób. Po porodzie duża część wychodzi, a rodzącą zszywają!
Jest tam tyle personelu, że mimo iż to hurtowe porody to jest opieka zapewniona! A jeśli chodzi o nastawienie do rodzących-są położne i położne: to też ludzie i są różni! :-) Najbardziej lubię Ginekologów - dumni Panowie, ale mnie jakoś ten typ Mężczyzny imponuje więc im mniej miękki tym lepiej dla mnie! Jakoś ciężko mi się jest odnaleźć przy Mężczyznach, którzy się cackają. A na Polnej zauważyłam, że Lekarze mówią konkretnie co i jak bez zbędnych ceregieli i mi to gra
\
A co do znieczulenia to nie wiem jak jest na Polnej, ale ja nim nie jestem zainteresowana. Jakoś nic a nic o tym nie myślę