ale chyba nie wolno odesłac ciezarnej z kwitiem.. trzeba ewentualnie zapewnic jej miejsce w innym szpitalu.. o ile sie nie myle to niezgodne z pawem odesłac ciezarna bez zgadaia i diagnzy z kwitkiem..
mi w instytucie tez powiedzieli ze jak przyjade a sie okaze ze miejsc nie ma to mi poszkaja gdzie indziej...
buziak..wiesz jak to u nas jest... prawo prawem a rzeczywistość to już inna bajka. Powinniśmy jednak znać swoje prawa i je konsekwentnie egzekwować, bo mam wrażenie, że tylko wtedy szanują człowieka, jak widzą, że nie da sobie w kaszę dmuchać.
Ale z Was naprawdę marudy :-) ja tam się cieszę, jak ktoś zainteresuje się moim stanem, to jest bardzo miłe - chociaż raz w życiu (no chyba, że będę w kolejnej ciąży) można liczyć na jakieś otwarte komplementy od ludzi, zainteresowanie itp. Ja zawsze z uśmiechem patrzyłam na brzuchate i nie mogłam się doczekać, kiedy ja tak będę chwaliła się swoim skarbem, którego noszę pod sercem.
AVO - super, że oki.
Ostatnia edycja: