Muńka - na Barskiej mnie tak urządzili....... Ja po zdjęciu gipsu miałam 5 m-cy rehabilitacji, po drugiej operacji (druga byłą TYLKO dlatego, że podczas pierwszej wszyli mi nerw w bliznę i zakładanie skarpetki czy noszenie butów powodowało rwę nerwową, jakby mnie ktoś prądem kopał... rok czekałam na powtórną operację... ) miałam 10 m-cy rehabilitacji, nic to nie dało... Prawdopodobnie będę miała trzecią operację, podczas której poprzecinają mi zrosty, poluzują więzadła i wtedy będzie ok - OBY!!! Tylko najpierw muszę urodzić, no i wykarmić... No i znaleźć kogoś, kto się tego podejmie.............
ałć!!!! oj dziewczyno, to Cię urządzili!!! Miałaś tą rehabilitację rozpoczętą za późno i nie ma sięco dziwić, że nie pomogło. jakby co to znam świetnych ortopedów, którzy raczej Ci tego nie schrzanią i porządną rehabilitację, która obejmuje również rozrywanie blizn - bolesne zabiegi, ale skuteczne. Ja sama jestem po dwóch artroskopiach stawów biodrowych po wypadku samochodowym i ozłociłabym tych, którzy doprowadzili mnie do takiej sprawności, no i lekarza, który dla mnie jest najlepszym specjalistą w Polsce i przede wszystkim - człowiekiem. Dzięki temu nie mam żadnych p/wskazań do porodu naturalnego.