Ale Wam się już spieszy do tego rodzenia! Ale wcale się nie dziwię ja cierpię wciąż na emocjonalne rozdwojenie jaźni - z jednej strony jestem już zmęczona ciążą, a z drugiej kompletnie nie czuję się gotowa rodzić i opiekować maluchem, więc myśl, że mogłoby się teraz zacząć, nieco mnie przeraża.
Dziewczyny z Wawy, które planują rodzić na Wołoskiej: nie martwi Was, że odwiedziny są tam od 15.30 do 17? Ja rozważam cały czas dwa szpitale - MSWiA i Madalińskiego, i ta jedna kwestia w MSWiA nieco mnie martwi... że nie wspomnę o mocno ograniczonej liczbie sal porodowych i strachem, że jakby co mogą mnie stamtąd odesłać. Na Żelaznej wydaje mi się, że trochę przegięli w drugą stronę - bodajże 8-20 można przyjmować gości - od razu sobie wyobrażam, jak przy łóżkach moich współtowarzyszek poporodowej niedoli od rana do nocy siedzą ludzie, a ja jestem zmęczona i mam dość, ale z drugiej strony na Wołoskiej to tak w ogóle z dupy te godziny trochę.
No i przez to, że mnie nie było kilka dni z powodu braku netu nie wiem, co się dzieje z buziakiem???
Dziewczyny z Wawy, które planują rodzić na Wołoskiej: nie martwi Was, że odwiedziny są tam od 15.30 do 17? Ja rozważam cały czas dwa szpitale - MSWiA i Madalińskiego, i ta jedna kwestia w MSWiA nieco mnie martwi... że nie wspomnę o mocno ograniczonej liczbie sal porodowych i strachem, że jakby co mogą mnie stamtąd odesłać. Na Żelaznej wydaje mi się, że trochę przegięli w drugą stronę - bodajże 8-20 można przyjmować gości - od razu sobie wyobrażam, jak przy łóżkach moich współtowarzyszek poporodowej niedoli od rana do nocy siedzą ludzie, a ja jestem zmęczona i mam dość, ale z drugiej strony na Wołoskiej to tak w ogóle z dupy te godziny trochę.
No i przez to, że mnie nie było kilka dni z powodu braku netu nie wiem, co się dzieje z buziakiem???