reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Niezapominajka- super wiesci!!!
Kama - no kurcze to zdrowka duuuzo i zaciskaj nozki !!!
Ruda- moze sie w konu cos z tego rozkreci :))

Ja sie czuje juz lepiej niz w nocy...na szczescie!!

Prosze o kciuki bo dzisiaj ostatnie USG na 15.45:)) i trzymam za wspolwizytujace!!!
 
reklama
Paulina - to miałaś niezłą odpowiedzialność - pies, kot, roślinki, rybki.... A jakie rybki ma teściowa? Mnie się marzy akwarium morskie, ach... Póki co przez jakiś czas miałam 120L amazonki... Ale w Australii to łatwo o morszczaka, szczególnie w okolicach Sydney, bo i skałę można z morza wyłowić, po piach iść na plażę, wodę z morza i masz równowagę biologiczną ustawioną. a w PL kilogram skały potrafi kosztować 70 zł... a do 100L akwa trzeba kupić 10 kg skały a to już jakieś 700 zł :szok: a nie opłaca się robić morszczaka mniejszego niż 200 L....... A jeszcze całą reszta plus osprzęt... ale pomarzyć fajna rzecz ;-):-)

Niezapominajka - super, że u lekarza ok :) Też by mi to dało powera :D Ja ma USG w sobotę a wizytę w poniedziałek... niestety moja gin nie robi USG w zaawansowanej ciąży bo ma za słaby sprzęt :/

Kamila - dobrze, że poszłaś do tego lekarza!!! Zdrowiej szybciutko!!! jaki antybiotyk dostałaś?

A ja się dzisiaj obudziłam nieprzytomna... Właściwie to do 10 nie mogłam się zwlec z łóżka, śniadanie Szymkowi mąż zrobił przed wyjściem... Ale teraz zwarci i gotowi, zaraz wysuszę włosy i lecimy na plac zabaw - jak to dobrze, że mamy go tak blisko :D bo przed blokiem, że z okna widać :D Szymek właśnie wypatrzył koleżankę i mówi "Mamo na placu zabaw jest Emilka, pójdziemy się z nią pobawić? Ona jest taka wspaniała!" hahahahahaha:-D

Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące dziś :)
 
Kamilka, zdrowiej! Dobrze, ze poszlas do tego lekarza! Ze dluzej nie zwlekalas!
Niezapominajka, gratulacje!
BMR, kciuki zacisniete!
Powodzenia na dzisiejszych wizytach!

Wypuscili mnie za szpitala kilka dni temu i bylam dzis u swojego ginekologa-daje mi maks.2-3 tygodnie do porodu...szyjka miekka, krotka, ale jeszcze trzyma, choc Maly napiera! Zaciskam nozki mocno, ale tez jestem przerazona, bo jakies male plamienie miala rano...
No i nie wiem, co dalej robic - mialam dzis odwiedzic poczte, pojsc do sklepu, poprac, a chyba powinnam lezec z nogami do gory ;) ech...

Co dzis u Was na obiad? Ja chyba makaron z lososiem...mam ochote na rybke! :)
 
Dorota trzymam kciuki&&&&&&&&&& napewno wszystko jest dobrze i nie ma czym sie martwić;) dobra lece dalej prasowac bo znów przebimbam cały dzien heh;D
Piekny dzień, kocham was wszystkie na na na;)buziaki;)
 
Kamilka, zdrowiej! Dobrze, ze poszlas do tego lekarza! Ze dluzej nie zwlekalas!
Niezapominajka, gratulacje!
BMR, kciuki zacisniete!
Powodzenia na dzisiejszych wizytach!

Wypuscili mnie za szpitala kilka dni temu i bylam dzis u swojego ginekologa-daje mi maks.2-3 tygodnie do porodu...szyjka miekka, krotka, ale jeszcze trzyma, choc Maly napiera! Zaciskam nozki mocno, ale tez jestem przerazona, bo jakies male plamienie miala rano...
No i nie wiem, co dalej robic - mialam dzis odwiedzic poczte, pojsc do sklepu, poprac, a chyba powinnam lezec z nogami do gory ;) ech...

Co dzis u Was na obiad? Ja chyba makaron z lososiem...mam ochote na rybke! :)

A mówiłaś o tym plamieniu swojemu gin??
U mnie dziś pomidorówka, a drugiego nie mam i chyba zjem coś na mieście, bo spotykam się ze znajomą.
 
witam dziewczynki u mnie tez super wiesci, mialam wlasnie echo i wszystko z serduszkiem ok nawet niedomykalnoac zastawki zniknela :-) wody juz tez w normie, mowia ze mozejakas infekcje maly mial ale juz wszystko dobrze. jestem super szczesliwa :-) jeszcze tylko jutro usg ipewnie mnie puszcza.
kamilka kuruj sie szybciutko biedulko!
rysica ja tez marze o morszczakach, te akwaria morskie sa przepiekne:-)

powodzenia na wizytach
 
Ostatnia edycja:
Kamila w takim razie zaciskaj mocno nóżki i poogadaj z Milanem, żeby się nie śpieszył na razie... no i zdrówka dużo Ci życzę!!!

niezapominajka rewelacyjne wieści!!! a tak się niepotrzebnie martwiłaś :)
a tej budy nie da się ufarbować?

xdorotaa kciuki zaciśnięte &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&


hatszept dobrze, że już jesteście w domku, w takim razie musisz się po woli szykować ;-)

Co dzis u Was na obiad? Ja chyba makaron z lososiem...mam ochote na rybke! :)
a ja wyciągnęłam z zamrażalnika lasagne, które dostałam od siostry, bo ma dzisiaj lenia ;-)


josie super wieści!!!


a ja przed chwilą dostałam chustę, jak się ogarnę to lecę do sąsiadki na jej bąblu testować :-D:-D
 
Dziewczynki, trzymam za Was kciuki, za skurcze, za skuteczne zaciskanie nóg itd., a dla Kamilki zdrowia, niech choróbsko szybko idzie precz!!!

Ja od dwóch dni nie mam netu w domu, podobno jakas wielka awaria przekaźnika i pewnie naprawią dopiero po weekendzie :( ale podczytuję forum przez tel. w miarę możliwości.

Buziaki!
 
Dzień doberek :-)

Nie macie litości - tyle postów od rana :szok: Jak mam to nadrobić w pracy? Poczekajcie jeszcze troszke, zaraz będę na L4 ;-)


Wczoraj mimo całkiem niewysokiej temperatuty okropnie mi spuchły stopy! Po prostu człapałam jak czapla, czując wodę w całych nogach, nawet w kolanach. Wyglądałam jak skrzyżowanie kaczki z królewną Fioną w wersji "by night" :sorry2:


u mnie ze snem trochę lepiej, tylko czasem łapią mnie w nocy takie bóle krzyżowe, jak miałam podczas porodu :sorry2: Nie wiem czy to jakieś skurcze, czy po prostu złe ułożenie, bo jak się budzę i zmieniam pozycję, to przechodzi...

Dziewczyny ponawiam zapytanie o wkład do łóżeczek - czym bedziecie nakrywać latem dzieciaczki?



Kamila biedaku, dobrze że poszłaś do lekarza, matko zapalenie oskrzeli to nie żarty! I nie obawiaj się antybiotyków, na pewno masz te z kategorii A, czyli nieszkodliwe dla płodu :tak:
Masz kogoś pod ręką żeby Ci pomógł, chociaż herbatę zaparzył? W ciąży, z dwulatkiem i zapaleniem oskrzeli samej będzie Ci bardzo ciężko, a musisz teraz wypoczywać i dbać o siebie!


Tialana ja też Ci daję maks. tydzień, dwa bo tyle to trwa od momentu odejścia czopu :tak: A może nawet tylko kilka dni :-p



Gosiaczek fajnie, że koleżance tak szybko poszło :happy2: Ja myślę, że lekarze wiedzieli, co robią skoro zdecydowali o porodzie naturalnym w takiej pozycji :tak: Qrde ile bym dała za poród w 3 godziny :rolleyes2:


Mamina a dlaczego myślisz o kleszczach? Czemu miałabyś tak rodzić? To się wcale tak często nie zdarza, a nawet jeśli, to tak jak piszą dziewczyny, dzisiaj są inne metody i nie jest to tak drastyczne jak się wydaje. Oglądam na tlc porodówkę, tam był taki poród i było ok :tak:


Zaza, aylin ja mam rabarbar na działce u teściów :-p Nawet niedawno robiłam ciasto ucierane z rabarbarem, pychota! Żałujcie, że Was tu nie było :-p;-)


Rysica widzę, że też się ukrywasz z obżarstwem przed mężem :-D Ja też czasem jadam po kątach, bo mnie m. pilnuje żebym cukrzycy nie dostała :-D (tiaaaa, na pewno chodzi o cukrzycę, a nie o moją wagę :-p, ale przynajmniej subtelny jest ;-))


Młodak fajnie, że kwestię wózka macie już z głowy, i po co te nerwy ;-)


Lena ja też właśnie myślałam, co tam u gkvip i jej męża :sorry2:

Niezapominajka fajnie Cię czytać w takim humorze :tak: Tych pierogów zazdraszczam :-p
 
reklama
Witajcie! Już Was nadrobiłam na szybko!
Dziękuję za kciuki - bardzo się przydały!
Gdy jechałam miałam skurcze - w IP na ktg wyszły - na porodówce nazwali to napięciami!!!
Położyli mnie na sali obserwacyjnej i na drugi dzień po badaniu przenieśli na normalny oddział. Miałam ktg i skurcze się pojawiały nieregularne. Muszę przyznać - jest różnica między skurczem takim na 40/50 na KTG a tym powyżej 100 trzymającym powyżej 30 sekund. To jest masakra. Zaliczyłam już takich kilka i chyba zaczynam rozumieć na czym polega różnica.
Dziś nas wypisali gdyż nic się nie rozkręciło - czyli fałszywy alarm po odstawieniu leków. Szyjka już nie twarda, małe rozwarcie.
Ja jestem szczęśliwa bo każdy dzień jest ważny. Od niedzieli będzie 36 pełnych tygodni - oby był już teraz spokój.
Następnym razem pojadę na IP dopiero gdy tak jak RUDA pisze - skurcze będą co 3 min - 5 min, ponad godzinę z bólem, który czułam przy tych skurczach powyżej 100 na KTG -piekło! No i muszą trwać powyżej 30 sek.
Kurcze trochę już mam agresje na IP i Porodówkę - pierworódki traktują jak te co sobie ból wymyślają i strasznie długo trwają formalności.
NAJWAŻNIEJSZE: Krzyś nadal w brzuszku, ma się super, ma już ok 2500 gram, ja przybrałam 8 kg. Dzięki tym wizytom w szpitalu przebadali go na USG dokładnie i jestem o niego spokojna :-)

Także Dziewczyny - gdy zaczną się skurcze - na spokojnie: gdy będą regularne i będą boleć tak że nie będziecie wstanie zrobić kroku i złapać oddechu - jest opcja, że to już to. W innym przypadku to przepowiadające :-D

Wybaczcie, że tak o sobie, ale zapewne chciałyście wiedzieć co i jak!

Pozdrawiam wszystkie te co czekają na skurcze - przyjdą :-)
 
Do góry