blond_20
Czarownica
a ja z IP wlasnie wrocilam. o wczoraj ruchow nie czulam i tak zaczelam o tym myslec i myslec i sie wystraszylam niezle. probowalam go rozbujac i nic, zjadlam paczka i nic a zawsze rano jak jem cos slodkiego i kawe pije to szaleje. wiec poszlam do wanny bo w wannie tez od razu sa harce no ale tez cisza. na IP kolejki nie bylo na szczescie, podlaczyli mnie pod KTG, serce uslyszalam to zrobilo sie lepiej ale dalej sie nie ruszal ,babki zielone sie zrobily, zadzwonily po lekarza czy na oddzial klasc, a ten ze zaraz bedzie i w miedzyczasie jak mlody zaczal fikac to myslalam ze te pasu od KTG rozerwie hehe chyba nie lubi szpitalu i slowo oddzial uslyszal to juz wiecej sobie jaj z mamy nie robil ale co stracha napedzil to juz moje. lekarz mnie zbadal, szyjka krotka, mowi ze raczej w maju sie spotkamy, pytalam a propos tego posiewu czy jest potrzebny, i wogole jakie sa obowiazkowe, to powiedzial ze tak naporawde karta ciazy i grupa krwi i koniec. przy przyjeciu patrza jakie badania byly robione i jak ktoregos bedzie potrzebne to od razu robia i tyle. a do porodu mam wziac, wode, mydlo i recznik hehehe no i jak mam faceta to on ma sobie kupic fartuch w aptece zeby go wpuscili, bo nawet po porodzie bez fartucha nie wpuszcza do dziecka na oddzial.
to juz teraz wiem ze jak maly sie nie bedzie ruszal to sie bede obwiazywac jakimis pasami, powiem slowo szpital i od razu sie ruszy
to juz teraz wiem ze jak maly sie nie bedzie ruszal to sie bede obwiazywac jakimis pasami, powiem slowo szpital i od razu sie ruszy