reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Co za noc.......... ledwo zyje a tu trzeba troszke popracowac ehhhh..... :zawstydzona/y:

Dzis moj P ma imieniki :-) a za 13-tym to ja nie przepadam bo moja mama i dziadek zmarli 13-go :-( Ale trzeba zyc dalej.

Moja mala od ponad dwoch tygodni daje o sobie znac intensywniej, czasem kopie i to takie szybkie kopniaczki ale czesciej jej sie zdarza przeciaganie. Jest juz duza i ma wiecej sily wiec bardziej ja czuje. Wczoraj dala nam tyle smiechu ze sie z P poplakalismy - co ona tam wyczynia to tylko ona wie :-D:szok:
 
reklama
No i super, że Was powypuszczali ze szpitalnej rzeczywistości! Ja wczoraj miałam dzień rozkminki, który szpital powinnam brać pod uwagę i wciąż nie doszłam do zadowalających wniosków. Mój gin radził, żeby jechać do jakiegoś blisko domu, bo wszędzie ta sama bieda, a przynajmniej łatwo będzie dotrzeć. Biorę pod uwagę trzy: MSWiA, Madalińskiego i ew. Żelazną. Tylko jak to zwykle bywa, o każdym słyszałam coś złego i coś dobrego i teraz bądź tu mądra ciężarna kobieto! W ogóle nie wiem, co jest najważniejsze - 3. stopień referencyjności, dobre warunki w pokojach, miła opieka... nie mam pojęcia, bo i tak wydaje mi się, że taki pobyt w szpitalu to koszmar :/

A poza tym to bardzo jestem ciekawa, ile waży teraz nasz syn. Jest raczej kruszynką, bo ani nie mam wielkiego brzucha, ani dwa tyg. temu jak go gin podglądał na słabym sprzęcie nie miał się czym pochwalić - 850-900 g wtedy było. Z jednej strony pocieszam się, że dzięki temu nie jest mi ciężko, a z drugiej - zazdroszczę tym z Was, które mają już ciężkie klocuszki, bo "w razie czego" wiadomo, że takie duże mają łatwiejszy start.
 
Witam się i ja:)
u mnie piękan pogoda :) słonko świeci i cieplutko :) wczoraj za to było masakrycznie:/ lało pół dnia:/
Z rańca obejrzałam sobie film "spadkobiercy" - troche przydługawy i już mnie zaczął nudzić :/

Ja też czuje bardziej rozpychanie się niż kopniaki - ale uwielbiam to:) wiem, ze wtedy jest wszystko oki:)
Wczoraj zasypiając myslałam sobie że już mam dość... żeby sie przekrecić z boku na bok to muszę sie rozkołysać:/ i cały lewy bok mnie boli od takiego spania:/ a kiedyś zasypiałam tylko na brzuchu :( i w ogóle mi ciężej:/ łaże jak pingwin! Buuu... narzekać mi sie zachciało :( ale czasem trzeba :(
Jeszcze rano zadzwoniła do mnie mama i sie pytała jak mi tam u M. i jak sie czuje - mówie Wam poczułam sie jak na koloni! jak sie do domu dzwoniło! Aż łzy miałam w oczach :( stara dupa ze mnie a rycze bo do mnie mamusia zadzwoniła :(

Aylin - super że Cie wypisali :)

Esperanza - gdzie chodzisz do lekarza bo widzę ze też z Krk jesteś :) (Asmag forte też łykam:p)


Snoopy - ja się pakowac będe w 2 torby :) zawsze to wygodniej niz grzebać później w poszukiwaniu majtek w ciuszkach Dzidzi ;)
 
no mozna się wk..... Ja pierniczę, od kilku dni chodzi nowy listonosz, młody gówniarz. I wrzuca awizo, mimo, że jesteśmy. Wczoraj akurat się z nim mijałam, mógł nie znać, ale dziś zadzwonił do mnie domofonem, otworzyłam, a ten awizo do skrzynki. Gdybym dziś miała czas to poszłabym na pocztę zrobić awanti!!:wściekła/y:. Czy u Was Poczta Polska też :wściekła/y:Was dobija?
A teraz muszę brać dziecko i stać w kolejce, bo przecież nikt nie ustąpi....
Czy Wy tez tak macie, że młode kobiety ustępują miejsca bez pytania, a facet prawie nigdy?

Ostatnio w markecie, gdzie jest kasa uprzywilejowana 2 młode pary stały przed nami i kupowały piwo, czipsy... I jedna laska mówi do drugiej: O Pani w ciąży.... I na tym koniec.
Nam z mężem nie chciało się wdawać w dyskusje, akurat mieliśmy dobry humor, poza tym wyglądali podejrzanie.
Ale mam nadzieję, że laski za kilka lat doświadczą takiej "uprzejmości" na własnej dupie
 
Ostatnia edycja:
Aylin - super, że też już jesteś w domku:-)

Ja też uwielbiam piątki 13-tego i w ogóle 13-tkę!

No i super, że Was powypuszczali ze szpitalnej rzeczywistości! Ja wczoraj miałam dzień rozkminki, który szpital powinnam brać pod uwagę i wciąż nie doszłam do zadowalających wniosków. Mój gin radził, żeby jechać do jakiegoś blisko domu, bo wszędzie ta sama bieda, a przynajmniej łatwo będzie dotrzeć. Biorę pod uwagę trzy: MSWiA, Madalińskiego i ew. Żelazną. Tylko jak to zwykle bywa, o każdym słyszałam coś złego i coś dobrego i teraz bądź tu mądra ciężarna kobieto! W ogóle nie wiem, co jest najważniejsze - 3. stopień referencyjności, dobre warunki w pokojach, miła opieka... nie mam pojęcia, bo i tak wydaje mi się, że taki pobyt w szpitalu to koszmar :/

Wiadomo, że każdy szpital ma dobre i złe opinie. Ja coś więcej będę wiedziała o szpitalu św. Zofii na Żelaznej, bo moja lekarka prowadząca ciąże tam pracuje, więc ja raczej trafię tam, a od poniedziałku zaczynam szkołę rodzenia rekomendowaną przez ten szpital, prowadzoną przez położne tam pracujące. Więc jak coś to dam znać jeśli dowiem się czegoś ciekawego.
W szpitalu na Madalińskiego pracuje chyba moja koleżanka i ostatnio właśnie myślałam, żeby zadzwonić do niej i zapytać jak tam jest.
Ja najpierw będę jechała do św. Zofii ze względu na lekarkę, ale zawsze trzeba mieć alternatywę, bo z miejscami bywa różnie.

klusiaM - moja siorka miała identyczną sytuację. Była w ciąży i całe dnie spędzała w domu a w skrzynce lądowało awizo. Poszła na pocztę i tam powiedzieli jej do kogo ma się zgłosić ze skargą na listonosza. Ona na ostatnich nogach a tu takie numery.
 
Ostatnia edycja:
klusiaM, taaaa, u nas zatrudnili emerytów, którzy roznoszą paczki i na naszym osiedlu grasuje baba, która zawsze dzwoni domofonem i mówi: to zrobimy tak, ja pójdę trochę do góry, a pani zejdzie trochę na dół i się spotkamy w połowie! (3. piętro bez windy). Czy ona przypadkiem nie ma obowiązku dostarczyć mi przesyłki pod same drzwi??? Ostatnio zaczęłam jej mówić, że jestem w ciąży i nie zejdę, bo nie mogę dźwigać, więc włazi na górę. A jeszcze teraz przed świętami czekałam na przesyłkę dla męża, ona wniosła, zasłoniła kartką do podpisania odbioru adresata, wręczyła paczkę i spierdzieliła szybko do swojego ślicznego bordowego samochodzika. Zdążyłam tylko zamknąć drzwi i okazało się, że dostarczyła mi cudzą paczkę, gdzie tylko ulica się zgadzała - cała reszta nawet nie była podobna! Mąż odniósł potem przy okazji na pocztę i mówi co się stało, a baba w okienku do niego: proszę pana, proszę to odnieść do innego urzędu, bo to nie nasz rejon! Oni sobie jaja robią, dobrze, że małżon nie jest pierdoła i zrobił awanturę, że go to g... obchodzi, skąd jest paczka i następnym razem wyrzuci ją do kosza, zamiast z nią dymać do nich i będą mieli problem. Tak tak, kochamy Pocztę Polską...
 
reklama
no mozna się wk..... Ja pierniczę, od kilku dni chodzi nowy listonosz, młody gówniarz. I wrzuca awizo, mimo, że jesteśmy. Wczoraj akurat się z nim mijałam, mógł nie znać, ale dziś zadzwonił do mnie domofonem, otworzyłam, a ten awizo do skrzynki. Gdybym dziś miała czas to poszłabym na pocztę zrobić awanti!!:wściekła/y:. Czy u Was Poczta Polska też :wściekła/y:Was dobija?
A teraz muszę brać dziecko i stać w kolejce, bo przecież nikt nie ustąpi....
Czy Wy tez tak macie, że młode kobiety ustępują miejsca bez pytania, a facet prawie nigdy?

Ostatnio w markecie, gdzie jest kasa uprzywilejowana 2 młode pary stały przed nami i kupowały piwo, czipsy... I jedna laska mówi do drugiej: O Pani w ciąży.... I na tym koniec.
Nam z mężem nie chciało się wdawać w dyskusje, akurat mieliśmy dobry humor, poza tym wyglądali podejrzanie.
Ale mam nadzieję, że laski za kilka lat doświadczą takiej "uprzejmości" na własnej dupie

Kiedyś taki listonosz u mnei tez tak robił (był na zastępstwie) - nic tylko wziąc dubeltówkę i mu w dupe!

A co do kolejek to raz stałam w mega wielkiej w carrefourze i wszyscy sie na mnie tylko patrzyli dziwnie, nawet w tej z "pierwszeństem" mieli mnie gdzieś:/ aż jakaś dziewczyna mnie wpuściała przed siebie bo mówiła że nie moze na to patrzeć jak mnie olewają wszyscy:/
Ostatnio w autobusie taka starsza babeczka mi chciała miejsce ustapić bo z siatkami byłam - uprzejmie podziewkowałam:) wolałam już stać niż żeby potem się nie podnieść z tymi tobołkami a do przejechania tylko 2 przystanki wiec spoko :) a innym razem to taka młodą dziewuchę to prawie brzuchem trącałam a ona tylko popatrzyła i odwróciła głowe! Ciekawe czy jak ona bedzie w ciązy to jej bedzie miło! Ja nie mówie zeby mi każdy miejsce ustepował ale nie mam zamiaru sie przewrócić bo kierowca nagle zahamuje co ma w zwyczaju robić:/:wściekła/y: a jak w nim gorąco było...:/

Wiedziałam ze zachcianki mogą być w ciazy ale mnie dzisiaj ciągnie do sera pleśniowego i piwa! Piwa mi się chce!
 
Do góry