reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

Swietne wiesci od Sicil:-)
A co z Asiia?
ja dzis jakis dziwny nastroj wkurza mnie wszystko i mam dosyc.
Chyba glownie to, ze nie robimy rzeczy, ktore powinnismy np kupowanie wozka, materaca itd. Ale dzis rozmawialismy z P nt opcji wozkowych i chyba mi sie lepiej zrobilo. Moze gdy wydrukuje liste i mu pokaze to jeszcze lepiej sie poczyluje. Chyba boje sie sytuacji, gdzie to ja bede od zalatwiania wszystkiego a P tylko do pracy. Matka Polka cholera jasna:p nie ma mowy.
 
reklama
a ja mam straszny bałagan i wyrzuty sumienia że tego nie sprzątam ale jakos kurcze nie chce mi się i nie mogę się zmobilizować do tego. chce mi się tylko leżeć i nic nie robić. A tu święta tuż tuż .. chciała bym żeby czas na pare dni się zatrzymal zebym zrobila wszystko co musze;p
 
Hej dziewczyny :happy:

Zaczynam wpadać w panikę, jeszcze tylko dwa miesiące, a ja:
- nie mam spakowanej torby, nawet nie mam planu co do niej włożyć
- nie mam wszystkich ciuszek dla dziecka, nie mówiąc już o ich wypraniu i wyprasowaniu
- jesteśmy przed remontem sypialni, w której będziemy mieszkać z dzidzią
- chałupa nie wysprzątana, okna nie umyte
- nie mam jeszcze wielu akcesoriów dla malucha (wanienka, kosmetyki, butelki :szok:)
- nie mam przygotowanego planu porodu (nie wiem, czy chcę znieczulenie, czy poród w wodzie itp.)
- nie mam przygotowanej listy zakupów żeby zamrozić dla siebie i rodziny jakieś żarcie na pierwsze najtrudniejsze dni po powrocie do domu


Ratunkuuuuuu
 
Snoop zazdroszczę Ci...My braliśmy pod uwagę budowę bo akurat mamy działkę po trasie na Łomżę:-)ale zaraz po kredycie przeraża mnie sama budowa tym bardziej że mąż jest kierowcą i ciągle go nima:eek: Nasi znajomi też ostatnio kupili domek koło Łomży dokładnie w Konarzycach ale za stan surowy zapłacili 400 tys. zł :szok: normalnie zwaliło mnie z nóg jak się dowiedziałam. Drugi mój znajomy też dostał kredyt właśnie w PKO, coś dużo osób bierze tam kredyt, ale widocznie mają korzystne warunki. My pytaliśmy tylko w Alior banku.
 
Hej dziewczyny :happy:

Zaczynam wpadać w panikę, jeszcze tylko dwa miesiące, a ja:
- nie mam spakowanej torby, nawet nie mam planu co do niej włożyć
- nie mam wszystkich ciuszek dla dziecka, nie mówiąc już o ich wypraniu i wyprasowaniu
- jesteśmy przed remontem sypialni, w której będziemy mieszkać z dzidzią
- chałupa nie wysprzątana, okna nie umyte
- nie mam jeszcze wielu akcesoriów dla malucha (wanienka, kosmetyki, butelki :szok:)
- nie mam przygotowanego planu porodu (nie wiem, czy chcę znieczulenie, czy poród w wodzie itp.)
- nie mam przygotowanej listy zakupów żeby zamrozić dla siebie i rodziny jakieś żarcie na pierwsze najtrudniejsze dni po powrocie do domu


Ratunkuuuuuu

Ja też nie. Mam tylko wózek i sporo ubranek. Spokojnie są jeszcze 2 miesiące. Nie ma co panikować:-)
 
Hej dziewczyny :happy:

Zaczynam wpadać w panikę, jeszcze tylko dwa miesiące, a ja:
- nie mam spakowanej torby, nawet nie mam planu co do niej włożyć
- nie mam wszystkich ciuszek dla dziecka, nie mówiąc już o ich wypraniu i wyprasowaniu
- jesteśmy przed remontem sypialni, w której będziemy mieszkać z dzidzią
- chałupa nie wysprzątana, okna nie umyte
- nie mam jeszcze wielu akcesoriów dla malucha (wanienka, kosmetyki, butelki :szok:)
- nie mam przygotowanego planu porodu (nie wiem, czy chcę znieczulenie, czy poród w wodzie itp.)
- nie mam przygotowanej listy zakupów żeby zamrozić dla siebie i rodziny jakieś żarcie na pierwsze najtrudniejsze dni po powrocie do domu


Ratunkuuuuuu

ja tez nie mam :) ani wozka, ani lozeczka hehe, czesc ciuchow po rafale mam wyprane , ale nie poprasowane( dzisiaj mialam to zrobic ale juz plecy odmawiaja mi pposluszenstwa), wlasciwie poki co to z nowych rzeczy kupilismy 2 pary polspiochow i podpaski :D reszta przed nami:rofl2:
 
Ja wychodzę z założenia, że jak wszystko zrobie od razu to odbiorę sobie całą przyjemnoś sukcesywnego przygotowywania się na przyjście dziecka. Kupię wszystko na raz, a potem mam przez 2 miesiące patrzeć w scianę, lub rozkminiać jaki ten poród będzie straszny?! A tak to przynajmniej, jak już skończę pracę, będę miała co robić, bo zapewne znajomi nie bedą mogi ze mną całymi dniami siedzieć na plotach;-) Więc zupełnie się tym nie spinał tylko powolutku wykreślam kolejne rzeczy z listy "to do".
 
Hej dziewczyny :happy:

Zaczynam wpadać w panikę, jeszcze tylko dwa miesiące, a ja:
- nie mam spakowanej torby, nawet nie mam planu co do niej włożyć
- nie mam wszystkich ciuszek dla dziecka, nie mówiąc już o ich wypraniu i wyprasowaniu
- jesteśmy przed remontem sypialni, w której będziemy mieszkać z dzidzią
- chałupa nie wysprzątana, okna nie umyte
- nie mam jeszcze wielu akcesoriów dla malucha (wanienka, kosmetyki, butelki :szok:)
- nie mam przygotowanego planu porodu (nie wiem, czy chcę znieczulenie, czy poród w wodzie itp.)
- nie mam przygotowanej listy zakupów żeby zamrozić dla siebie i rodziny jakieś żarcie na pierwsze najtrudniejsze dni po powrocie do domu


Ratunkuuuuuu

też nie mam :)
- nie mam torby do szpitala, bo nie mam torby :)
- nie mam kosmetyków dla dziecka, bo .. bo jakoś nie śpieszno mi z tym :)
- nie mam żadnego planu na poród, jedyne wiem, w którym szpitalu (i przypadkiem wiem gdzie jest oddział położniczy :) )
- nie mam ani sztuki pampersa a i tetra jeszcze nie przyszła :)
- mam w nosie co będę miała w lodówce po porodzie, od tego mam chłopa :)
- okna wprawdzie umyłam, ale sprzątanie gruntowne w moim stanie? No way...moge pronto kurz z TV poscierać i pranie nastawić :)
- jestem również przed małym odświeżeniem mieszkania :)

Generalnie damy rade - spoko :) W końcu jak czegoś z listy nie odhaczymy to nie będzie końca świata!

stan surowy zapłacili 400 tys. zł

Fajnie :) 400 tys to kosztują 3 pokoje w starym poPRLowskim bloku w Sopocie :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja mam łóżeczko i wózek no i szafka z ciuszkami jest coraz pełniejsza ale poza tym NIC A NIC dla siebie do szpitala i całej reszty dla dzidzi nie mam;p ale mnie to mega przeraża i tylko czekam na zwrot podatku i od razu chyba w przeciagu jednego dnia wszystko kupie;p
 
reklama
Do góry