reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

malinka ja planuje rodzinny, na 99% bedzie to cc ale mąż bedzie ze mna na pewno tak jak przy pierwszej cesarce:tak: Lepiej zna angielski:-D

mlodak jak dojdziesz do siebie po cesarce tak jak ja to na 3 dzien bedziesz juz "latac" jak to sie mowi w przenosni;-)

tialana wlasnie musze o tym magnezie rzeczywiscie pomyslec bo boli momentami jak nie wiem, a moj masazysta spi w najlepsze przed nocką:cool2:

Ruda wlasnie maść ma mi kupic jutro rano mąż jak bedzie wracal z pracy, moze cos to da
 
Ostatnia edycja:
reklama
No u mnie niestety nikt nie pomyślał o głębokim brodziku i czasem korzystam z wanny z której się później wytoczyć nie mogę:-(
Muńka ten stołek w wannie to faktycznie dobry pomysł:-)
 
moja koleżanka zaciągnęła siłą męża na porodówkę bo prześladował ją strach, że jej po urodzeniu dziecko podmienią - i on miał pilnować czy dobrze młodego otagują nazwiskiem :)
 
moja koleżanka zaciągnęła siłą męża na porodówkę bo prześladował ją strach, że jej po urodzeniu dziecko podmienią - i on miał pilnować czy dobrze młodego otagują nazwiskiem :)

znam taki sam przypadek:tak::-D kolezanka sie wlasnie strasznie bala, ze jej synka podmienią i w domu okaze sie dziewczynka:-D niby smieszne ale roznie bywa
 
malinka5252 w temacie porodu to jak tylko będzie to możliwe, mąż będzie w zasięgu ręki, to chcemy żeby ze mną był w pierwszej fazie porodu a później to mi wystarczy że będzie na korytarzu i obojgu nam taki plan odpowiada póki co

polaa jeśli chodzi o maść to dobrze się upewnić czy może być stosowana w ciąży bo wiem że nie każdą możemy teraz używać a magnez jak najbardziej :tak:
 
December, Ruda bardzo mi sie podoba Wasze podejscie:-)

Tez nie mam zamiaru pakowac torby teraz bo obstawiam, ze to nie problem. Mam turystuczna a w razie problemow i tak nie bede sie nad torba akurat zastanawiala.
Co do mrozenia to no way Jose, nie po to stsram sie wychowac P na wspolpartnera i rodzica, zeby robic takie rzeczy. Niech gotuje. Ja gotowalam gdy on byl chory.

Ja sie stresuje wizkiem glownie dlatego, ze pewnie bedziemy kupowac uzywany wi we c trzeba bwdzie zapoliwac na alledrogo i gumtree a na to potrzeba czasu.
Mam liste ale przeciez nie bede kupowac teraz wanienki zeby sie o nia potykac jeszcze 3 miesiace. I tak bedzie z ikejowa wiec mozna jak najpozniej.

Kupowanie ubranek juz mi przeszlo. Sa. Nawet mi sie nie chce prac. Zdaze. Kupie jelenia lub dzidziusia i do pralki. A o prasowaniu nie chce myslec nie znosze i juz. Moze P namowie:p
 
oj. dobrze ze sa jakies wiesci od sicil. Trzymam kciuki za Julka, to naprawde silny chłopiec.

Ja sie szykuje na poród rodzinny. W pierwszym też maż uczetniczył i powiem że całkiem dobrze sobie poradził, a dla mnie to była ogromna podpora.
 
ja nic nie prasuje. Spaliłabym pół mieszkania, nie umiem i juz. A prałam ciuszki zaraz po zakupie, w pralce razem z naszymi. W sumie czasem się zastanawiam czy za moich czasów czyli w głębokiej komunie ktoś tam moje szmatki moczył w specjalnych specyfikach czy moze wszystko moczyli w proszku E i słabo płukali w pralce Frani :) Jak wyskoczy jakas alergioza to będę myśleć. Kurczę, czasem mam wrażenie że jakas wyrodna matka ze mnie. Ale ja nigdy nie byłam jakoś specjalnie zaangazowana domowo... eh
 
reklama
Ja tez planuja rodzinny z P. Od razu mu powiedzialam, ze inaczej sobie nie wyibrazam. I kiedys u znajomych zaczelismy rozmawiac oni juz mieli rodzinny. I P zaczal, ze on nie wie wlasciwie po co. To sie dowiedzial:p Ze ma pilnowac moich i Malej interesow bo ja nie bede miala sily. Ze potrzymac za reke wsrid obcych ludzi moze niemilych. Ze zrobilismy razem to razem wyjmiemy. I ze mnie sie nikt nie pytal, czy chce byc na porodowce. Dla mnie chec posiadania dziecka, nie jest wcale jednoznaczna z checia przecisniecia arbuzs przez dziure wielkosci pomaranczy.
No i bedzie rodzinny:p oczywiscie pod warunkiem, ze P nie bedzie gdzies w pracy i zdazy... Mam nadxieje:-) szczerze mowiac, nikogo innego sobie tam nie wyobrazsm i nie wpuszcze;-)
 
Do góry