Pojadę dziś do mamy i napewno coś zacznę jej pomagać bo ona biedna przepracowana, zawsze ja jej pomagałam a siostrę mam taką, że naprawdę bym jej ręce poobcinała...Nawet palcemw domku nie kiwnie wszystko na głowie mamy. Czasem naweet mnie to denerwuje bo np pojadę do mamy wieczorkiem z mężem a tam syf na 102, naczyń w zlewie, że szok i widzę po mamy minie,że mogłabym jej pozmywać to wtedy autentycznie się wściekam...przecież mam swój dom i obowiązki. Ale , że bywam u mamy często i gęsto to takie sytuacje są często...eh
Ja mam podobnie ze swoją sis. Moja mama jest na zwolnieniu własnie, karetka po nią przyjechała, bo kręgosłup... I mama oczywiście myśli, że juz za parę dni coś porobi przed świętami. A ja na to, ze ma córeczkę. A córeczka to by jeszcze pewnie chciała, by jej posprzątać na górze. Jak mnie to wk....Siostra robi karierę, ma gdzieś co się dzieje w domu. Jak byli na wycieczce z mężem, to mama oczywiście okna jej umyła i zrobiła wszystko, bo nie mogła patrzeć na pajęczyny itd. Mi by było wstyd, że na stare lata zamiast pomóc rodzicom, to jeszcze oni jej pomagają. Mama mówi, ze przynajmniej ja jestem dobre dziecko, co rusz jej coś kupuję, jak przyjadę to pomagam, bo ona zajmuje się Kubą, a mi by było głupio nic nie robić. A siostra.... do tego brat hazardzista. Mówię Wam, jakiś koszmar, rodzice już są załamani. I tak wydzwaniają do mnie z problemami, bym ja najstarsza coś doradziła, pomogła. Powinnam to olać, bo ciąża...nie powinnam się zamartwiać...ale ja nie umiem.
Sorry musiałam się wygadać:-(
A z tymi
hot dogami to dzięki dziewczyny za pomysł, dawno nie robiłam. T kiedyś to robił takie super, z podpieczoną bułeczką i serkiem rozpuszczonym. Chyba jutro zrobię. Tylko kto zje te 25 krokietów?
Pewnie że ja tez robię gotowe szybkie obiadki, ale wczoraj po prostu nie przewidziałam, że będę taka zmęczona i padnę, dlatego ta obiadokolacja taka późna.
Juz 14 prawie a ja godzinę temu z piżamy wyskoczyłam...oj czuję że dziś nie dzień na porządki w szafie. LEŃ jak nic.
Bo mnie zagadała bratowa na FB i tak siedziałam...
gadałyśmy o mojej siostrze ciotecznej, co stara się juz prawie 10 lat. I teraz jest u jakiegoś specjalisty, ma jakąś dietę...matko kochana co ludzie się muszą namęczyć, i nie wiadomo, czy w ogóle warto.
Może macie kogoś dobrego?, siostra ma
policystyczne jajniki...