Buziakowa, Ty to tam wiesz, nie szalej, wszystko ma być gitesik, szyja dłuuuuga i zamknięta, że szpilki nie wetkniesz! Trzymam kciuki za wizytę i melduj się od razu po powrocie! Oszaleć można z tymi brzuchami, napięciami, skurczami i całą resztą, ktoś powinien nam wypłacić po porodzie odszkodowanie za ubytki na zdrowiu psychicznym.
Poruszyłyście temat strzyżenia trawnika, a ja właśnie na dziś zaplanowałam i cały czas mi się śmiać chce, jak Was czytam
. Miałam do ogolenia nogi + cipkę i... zajęło mi to ponad godzinę. Ach, no i nie powiem, żeby było to zrobione tak jakbym chciała. Postawiłam sobie pod prysznicem plastikowy zydelek, zabrałam się do pracy i... okazało się, że tak, owszem, ja też już nie widzę pipki, ledwo kępa wystawała. No to pyk, po lusterko. Potem okazało się, że owłosienie jest nieusuwalne - mam najmocniejszą, najbujniejszą czuprynę cipkową ever! Zwykła jednorazówka to jakiś śmiech na sali! muszę chyba zainwestować w porządną maszynkę do strzyżenia. No cóż, dobrze, że włosy na nogach miękkie i blond... chociaż też ich 3x tyle co zwykle :>. Po wyjściu z salonu fryzjerskiego byłam z siebie niewyobrażalnie dumna, dopóki się nie wytarłam i nie zrobiłam oględzin pod słońce. Okazało się, że tak jak u Was - pojedyncze włochate kępki występują, a do tego nogi mam gładkie jak pupcia niemowlaka poza... kolanami
. Śmiech na sali, już lepiej było nie zaczynać