reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Dzień dobry !

Za oknem pięknie świeci słoneczko - mam nadzieję że i na twarzach zaświeci :-)

Coraz bliżej finału - odliczam już dni.

Tak strasznie chcę już tulić swoje maleństwo !! Obudziła się we mnie znów ta mocna ogromna miłość do maluszka którą poczułam jak się urodził Wiktor :-)

Miłego dnia :-)
 
reklama
Ja to nadal dziwna jestem...czasem siedzę i mówię do osobistego..."ja chyba nie jestem gotowa na dziecko"...i co słyszę..."nie masz już wyjścia"...pytania typu czy ja ją kocham, czy ona mnie kocha, czy będę dobrą mamą są u nas na porządku dziennym...cokolwiek robię odnoszę to do życia z Matyldą...wychodzimy do znajomych..."widzisz z Matyldą już byśmy nie wyszli"...kładziemy się spać..."ustalmy czy śpimy z dzieckiem..." itd...współczuję mojemu mężowi...serio...
 
Ja to nadal dziwna jestem...czasem siedzę i mówię do osobistego..."ja chyba nie jestem gotowa na dziecko"...i co słyszę..."nie masz już wyjścia"...pytania typu czy ja ją kocham, czy ona mnie kocha, czy będę dobrą mamą są u nas na porządku dziennym...cokolwiek robię odnoszę to do życia z Matyldą...wychodzimy do znajomych..."widzisz z Matyldą już byśmy nie wyszli"...kładziemy się spać..."ustalmy czy śpimy z dzieckiem..." itd...współczuję mojemu mężowi...serio...

ale to chyba normalne przy pierwszym dziecku ;-) ja miałam identycznie. Zanim powiedzialam do dziecka "kocham cie" to mineło pare miesięcy - chociaż to czułam nie umiałam tego wypowiedzieć:-) po imieniu pierwszy raz też powiedziałam do dziecka łoooooo jak miał chyba z 6 miesięcy :-p

teraz to zupełnie inna bajka :happy:
 
Widzisz...ja do niej juz po imieniu zasuwam...jak kopie to ja zawsze mówię "no kocham cię nie musisz się upominać"...ale to tylko słowa rzucone do brzucha...boję się (jestem rozpieszczoną jedynaczką ;P), że będę miała pretensje do małej, że mi tyle bólu na porodzie zadała...że osobisty nie kocha już tylko mnie, ale i ją...że ja nie będę tego potrafiła, że będę na nią krzyczała jak będzie płakała...że będę złą mamą...boję się...
 
Widzisz...ja do niej juz po imieniu zasuwam...jak kopie to ja zawsze mówię "no kocham cię nie musisz się upominać"...ale to tylko słowa rzucone do brzucha...boję się (jestem rozpieszczoną jedynaczką ;P), że będę miała pretensje do małej, że mi tyle bólu na porodzie zadała...że osobisty nie kocha już tylko mnie, ale i ją...że ja nie będę tego potrafiła, że będę na nią krzyczała jak będzie płakała...że będę złą mamą...boję się...

To wszystko zniknie jak ręką odją w chwili kiedy ją pierwszy raz zobaczysz na oczy !
W późniejszym czasie gdy będzie niegrzeczna a w Tobie będzie aż się gotowało ze złości z nerwów wystarczy że przyjdzie do Ciebie lub tylko spojrzy uśmiechnie się - i tyle ile złości miałaś wszystko zamieni się w chęć całowania przytulania i pieszczenia maluszka.
A miłość męża do dziecka będzie napawała Cię dumą - zobaczysz jak pięknym jest uczucie że "ktoś" kocha " to " co i Ty kochasz ponad własne życie :tak:

Ja w życiu nie spotkałam większej miłości niż matki do dziecka. Nigdy się nie spodziewałam że to może być tak ogromne..
 
witam

asia ciesze sie ze cie jeszcze nie rozpakowuja, im dluze tym lepiej

waris gratuluje coreczki

carla ja ci mowie ze to wszystko przyjdzie z czasem. Z czasem sobie pomyslisz jak my zylismy bez tej malej istotki

my wczoraj zamowilismy pierwsza paczke dla malego: butelki,smoczki pieluszki itp wczoraj tez zrobilam miejsce w komodzie na rzeczy dla rafalka i popralam ciuszki. Dzisiaj rzecz mniej fajna.....prasowanie, a tego nie cierpie
 
To wszystko zniknie jak ręką odją w chwili kiedy ją pierwszy raz zobaczysz na oczy !
W późniejszym czasie gdy będzie niegrzeczna a w Tobie będzie aż się gotowało ze złości z nerwów wystarczy że przyjdzie do Ciebie lub tylko spojrzy uśmiechnie się - i tyle ile złości miałaś wszystko zamieni się w chęć całowania przytulania i pieszczenia maluszka.
A miłość męża do dziecka będzie napawała Cię dumą - zobaczysz jak pięknym jest uczucie że "ktoś" kocha " to " co i Ty kochasz ponad własne życie :tak:

Ja w życiu nie spotkałam większej miłości niż matki do dziecka. Nigdy się nie spodziewałam że to może być tak ogromne..

pięknie napisane :)



carla ja ci powiem tak jak urodziłam to nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić połozyli mi Kamilka na brzuchu a ja pomyślałam i gdzie ta lawina miłości co ja mam zrobić teraz z tym dzieckiem a później zaczęło przychodzić z czasem może nie tyle taki czyste kochanie o ile taka niesamowita troska o to maleństwo chociaż przyznam że przez pierwszy miesiąc mocno odczuwałam efekt babyboom to później ogarnia Cie taka bezgraniczna miłość choćby nie wiem co nie da się tego opisać to jest coś takiego za co byś życie oddała a jak patrze na M i Kamilka to aż mi się serducho topi uwielbiam ich widzieć razem jak się tulą :-)
 
reklama
Ahh wzięło mi się na wspomnienia tych pięknych chwil.
Dla mnie najpiękniejsze były pierwsze sekundy jak Go zobaczyłam tuż po wyjęciu - chociaż trwało to sekundę gdy położna mi go przyniosła dotknęła nim mojego policzka i poszła bo mnie musieli pozszywać... ale był to najpiękniejszy czas w moim życiu.
Później gdy mnie zszyli przywieźli na salę... trwało to ok 30-40 minut ... patrzyłam na niego z niedowierzaniem, że to "coś" leżało kilk aminut temu w moim brzuchu... a teraz jest obok mnie i mogę go dotknąć pocałować.. kurcze jakie to piękne i wzrusza mnie zawsze gdy sobie przypomnę.
 
Do góry