verita sicil i macku
ja mieszkam w starej kamienicy, tez nad piwnica i walczylismy z grzybem jakies 3 lata. tez mam plastikowe okna.
1) na grzyba tytan srodek grzybobojczy w sprayu (bron boze przy ciezarnych i porzadnie po tym wywietrzyc!!) jak jest tragedia to mozna tez zdrapac farbe i pomalowac takim gruntem grzybobojczym, farby chyba tez takie sa.
2) bardzo przydaje sie higrometr- jak tylko skacze powyzej 60% po gotowaniu czy praniu - od razu otwieram okna na 5-10 minut i para wylatuje.
3) pochlaniacze mamy rozstawione za kanapa gdzie byl grzyb i w kuchni: Pochłaniacz
dodatkowo mamy taki elektryczny maly z leroy, ale podlaczam go tylko jak czuje ze sciana sie robi wilgotna, co w tym roku sie nie zarzylo jeszcze grzyba nie ma
ja mieszkam w starej kamienicy, tez nad piwnica i walczylismy z grzybem jakies 3 lata. tez mam plastikowe okna.
1) na grzyba tytan srodek grzybobojczy w sprayu (bron boze przy ciezarnych i porzadnie po tym wywietrzyc!!) jak jest tragedia to mozna tez zdrapac farbe i pomalowac takim gruntem grzybobojczym, farby chyba tez takie sa.
2) bardzo przydaje sie higrometr- jak tylko skacze powyzej 60% po gotowaniu czy praniu - od razu otwieram okna na 5-10 minut i para wylatuje.
3) pochlaniacze mamy rozstawione za kanapa gdzie byl grzyb i w kuchni: Pochłaniacz
dodatkowo mamy taki elektryczny maly z leroy, ale podlaczam go tylko jak czuje ze sciana sie robi wilgotna, co w tym roku sie nie zarzylo jeszcze grzyba nie ma
Ostatnia edycja: