Hej!
Ja się w końcu wyspałam
spalam od 19 do 6 rano
i jestem prze szczęśliwa, bo od poniedziałku idę na zwolnienie i koniec ze stresem w robocie i może brzuszek przestanie twardnieć...
mamina karierowiczka twarde warunki stawiasz ;-) ale jeśli tak trzeba... z uzależnieniem nie ma żartów, więc dobrze robisz moim zdaniem
Tak was czytam, to większość z dużych miast pochodzi,a ja się urodziłam w Świdnicy i tam mam większość rodziny, ale wychowywałam się w Sieradzu (pewnie nikt nawet nie wie gdzie to jest
) i strasznie nie cierpiałam tego miasta, a teraz kiedy nie mieszkam tam już prawie 5 lat to strasznie tęsknie za tym miastem, bo do tej pory nie znalazłam takich przyjaciół jakich miałam tam w Sieradzu... potem mieszkałam w małym 20-tysięcznym miasteczku i strasznie mi się tam podobało, ale że pracę miałam tu w Praszce to tu się przeprowadziliśmy, spod Praszki pochodzi mój mąż. Miasteczko jest mikroskopijne, nic tu nie ma, 8 tys mieszkańców i 1,5 km do teściowej... i to ostanie jest najgorsze, resztę bym przeżyła hehe. Mnie się marzy powrót do korzeni, bo kocham Dolny Śląsk, ale mój m nie chce się zgodzić
a co do Warszawiaków, to słyszałam, że strasznie agresywni z nich kierowcy ;-) sama nigdy w W-wie nie byłam (chyba, że Ikea na Jankach się liczy
), ale parę Warszawiaków poznaliśmy na wakacjach w Turcji -ludzie przesympatyczni, życzliwi i w ogóle nie pasujący do stereotypu!
Za to co roku jestem w moim ukochanym Kazimierzu nas Wisłą
Byłam tam raz, ale marzy mi się ponowna wizyta - cudne miasteczko!
mlodak masz wielkie serduszko! również staram się pomagać zwierzakom w potrzebie, ale skoncentrowałam się na psiurkach... niestety na koty jestem uczulona, a bardzo mi się marzy kicia w domu :-( miałam kiedyś jedną kicię, ale to taka znajda była i tylko tymczasowo, dopóki nie znalazłyśmy jej z siostrą nowego domku...
Jesli chodzi o dokarmianie piwnicznych kotów, to nie potępiam, ale moim zdaniem dokarmiający powinni zdawać sobie sprawę z tego, że to tylko "zaleczanie" problemu. Prawdziwa pomocą była by sterylizacja tych kotów, aby nie mogły się rozmnażać i stopniowo (powoli bo powoli) problem by zniknął...
Terza zostal z nami pies Staffordshire Bull Terrier o pieknym imieniu KAZIK
Super staffik, ja mam 2 amstaffy, ale właśnie taki stafficzek też mi się marzy kiedyś w przyszłości