reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

Czesc dziewczyny,
ja tez 2w1, jednak po wczorajszym chyba malo brakowalo. Bylismy wczoraj z mezem na mszy za jego dzidkow i jak wracalismy wjechal w nas samochod. Uderzyl w moja strone ale w tyl. Mialam przypiety pas ale tak mnie scisnal w podbrzuszu ze zabolalo - jak wysiadlam z samochodu cos ze mnie chlupnelo - myslalam ze wody ale potem okazalo sie ze to tylko sluz. Zadzwonilismy na policje i policja przyslala po mnie karetke - zawiezli mnie do szpitala na Bielany. Zryczalam sie jak nie wiem, tak sie balam ze moze ten przypiety pas coc zrobil w glowke dziecku. Zaczelam miec wyrzuty ze przypielam sie pasami (oczywiscie pod brzuszkiem) ale lekarz szybko mi wybil to z glowy - powiedzial ze jakbym nie byla przypieta to moglabym zrbic kzywde zarowno dziecku jak i sobie. Lezalam na ktg 30 min i ryczalam. Na szczescie ktg dzidzi wyszlo dobrze, potem mnie zbadali ginekologicznie i zrobili mi usg - powiedzieli ze wszytsko jest w porzadku. Do do mu wrocilam ok 23, mialam troche skurczy ale sie uspokoily. Najlepsze jest to ze chcieli mi podac nospe w zastrzyku - czego kategorycznie odmowilam. Skoro jestem po terminie to po co mi rozkurczowe leki. Od wczoraj bola mnie a moze raczej ciagna uda po wewnetrznej stronie i pachwiny. Rano jak sie obudzilam polecialo mi z nosa sporo krwi. Ale teraz juz jest dobrze.
Moja corcia na szczescie kopie.
Tyle wczoraj stresu przezylam, to bylo cos potwornego. Takie mysli mi do glowy przychodzily. Jeszcze musialam pojechac do tego szpitala sama, maz musial zostac na miejscu bo czekali na policje.

pelnia tez nie podzialala
jej, jak ci kochana współczuje tych nerwów, najważniejsze ednak że dzidzi nic nie jest.
 
reklama
kaj - o rety .. ciesze sie, ze wszystko u malej w porzadku - dobrze, ze porobili wszystkie badania.

Agi78
- ja tez sie martwie, ze wody zdecyduja sie odejsc/zaczac saczyc w najmniej odpowiedniej chwili ;]

U mnie poki co cisza i spokoj w temacie porodowym - tylko powtarzajace sie skurcze przepowiadajace ;> No i wczorajszy dzisn w zoo troche mnie jednak zmeczyl - dzis nie rusze sie dalej niz na pobliski plac zabaw :p
 
Hej!
Widzę, ze grono rozpakowujących się nie powiększa, chociaż u AniCH się rozkręca:-D
Ciekawe ile z was zostanie lipcóweczkami:)
u nas nocka bardzo spokojna a dzisiejszy dzień był pod znakiem odwiedzin, najpierw koleżanki potem teście:-D, ale Maja odwiedziny zniosła bardzo dzielnie:-D większość czasu przespała:-)
dzisiaj kończy 3 tyg, ale ten czas leci:-D pamiętam jak chwaliłyśmy się zdjęciami fasolek a teraz to takie duże dzieciaczki. Więc pochwalę się 3 tygodniową Majusia:-D
 

Załączniki

  • DSC_0448.jpg
    DSC_0448.jpg
    25,8 KB · Wyświetleń: 64
hej dziewuszki :D rany, już nie wierzyłam w to, że kiedykolwiek dane mi się bedzie odezwac jako mama ;p kochane ponadrabiam w nocy i rozpisze się bardziej, bo Szkrab na cycusiu mi wisi i nie umiem opanować klawiatury ;) także chwalę się Fipkiem i zmykam :)

10283206.jpg


kurcze duże coś wyszło ;p
 
reklama
Witam wszystkich! Widze że powoli powoli wszystkie sie rozpakowywują..cieszy mnie to bardzo bo wiem jak mi bylo ciężko z brzuszkiem, jeszcze tydzień temu go miałam i nie sądziłam ze w następną niedziele bede juz z małą w domku. U nas wszystko ok, Klara jest grzeczna, tylko je i spi i w ogóle nie płacze, normalnie cudne dziecko, każdy podziwia. Ze mną jest tylko coś nie tak... nie wiem czy kazdy tak ma po porodzie ale ja jestem niesamowicie zmęczona, niby w nocy wstaje na karmienie ok 23, 2 i 5 ale przez cały dzien mogła bym tylko spać. Czuje się gorzej niż w koncówce ciąży. Nie mam siły nawet poczytać co u was, ide zaraz sie zdrzemnąć póki mała spi.

Gosiagro, cytrusik maluszki cudne.
kaj - współczuje, domyślam się jak musiałaś sie denerwować, dobrze że wszystko się tak skonczyło.
Trzymam kciuki za wszystkie którym zostało sie jeszcze rozpakować.
 
Do góry