reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

zdec-no właśnie ja też się nie łudze tylko się podśmiewałam z tego co mówili bo nie dość że nad tymi zmianami debatowali od 2007r to dopiero teraz mają to wprowadzić a wątpie czy to coś zmieni:no:
 
reklama
Kurcze strasznie mnie boli coś tak mniej więcej w dolnej części żeber do wczoraj bolało tylko z lewej strony, dziś zaczyna i z prawej. zupełnie nie wiem co to jest. siedze w pracy a w pozycji siedzącej boli jeszcze bardziej. Na początku myslałam że to od kręgosłupa ale teraz coś mi się zdaje że to coś innego, taki kłujący ból


mnie ostatnio bolało z lewej strony coś tak na wyskości pępka jak delikatnie dotykalam reką to myślalam ze umre z bólu ale przeszlo w poniedzialek na wizycie powiem lekarzowi nie wiem czy to jakis narzad a moze tylko maluszek sie tam gdzies ułożyl nie mam pojecia a z prawej strony pod zebrami to nie wątroba?
 
Hej dziewczyny jak Wasze samopoczucie. U mnie ok, ten strach o zdrowie malucha i poród który nie opuszczał mnie od jakiegoś strachu miną jak ręką odjął :-) Pewnie dlatego iż stwierdziłam że i tak na większość rzeczy nie mam żadnego wpływu, niestety. Jeśli chodzi o zdrowie malucha to jeśli coś miało stać lub stało to i tak nie mam na to większego wpływu, mogę jedynie o siebie bardziej dbać, na przebieg porodu też większego wpływu nie będę mieć, smutne ale prawdziwe.
Doszłam więc do wniosku że co ma być to będzie bez znaczenia jak bardzo będę się stresować i martwić więc poco mam się zamartwiać. Na zmartwienia przyjdzie jeszcze czas niestety. I to że mąż mnie opierdzielił za złe myśli i zamartwianie się niema żadnego znaczenia :-D

Oj zdecydowanie za dużo myślę będąc w ciąży :-D :-D :-D
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny jak Wasze samopoczucie. U mnie ok, ten strach o zdrowie malucha i poród który nie opuszczał mnie od jakiegoś strachu miną jak ręką odjął :-) Pewnie dlatego iż stwierdziłam że i tak na większość rzeczy nie mam żadnego wpływu, niestety. Jeśli chodzi o zdrowie malucha to jeśli coś miało stać lub stało to i tak nie mam na to większego wpływu, mogę jedynie o siebie bardziej dbać, na przebieg porodu też większego wpływu nie będę mieć, smutne ale prawdziwe.
Doszłam więc do wniosku że co ma być to będzie bez znaczenia jak bardzo będę się stresować i martwić więc poco mam się zamartwiać. Na zmartwienia przyjdzie jeszcze czas niestety. I to że mąż mnie opierdzielił za złe myśli i zamartwianie się niema żadnego znaczenia :-D

Oj zdecydowanie za dużo myślę będąc w ciąży :-D :-D :-D


cała prawda
niestety na wiekszość rzeczy nie mamy wplywu mozemy tylko troszke sobie pomoc dzieki jakims cwiczeniom czy innym rzeczom ktore zlagodza ból w czasie porodu bo i tak na wiekszosc rzeczy ktore sie dzieja nie mamy wpływu i chyba zawsze tak bedzie, a z maluszkami naszymi musi juz być dobrze nie ma innej opcji;-):tak::tak:
 
Hej Dziewczyny,

Czytam to co napisałyście i od razu mi lżej:-) Myślalam, że tylko ja mam zbyt dużo myśli w ciąży, wiecznie sie zamartwiam, zadaje sobie pytania czy wszystko jest ok? czy dzidzia jest zdrowa? ... i ten strach, o jejku nie rusza się (a on śpi)!
a jak poród się nie uda?
Widze jednak, że nie tylko ja mam taki problem :tak:Staram się nad soba pracować - Dzięki Dziewczyny

Kocham mojego Syneczka :-D (tutaj miał 9t)
 
Cześć dziewczyny!
Siedzę i godzinę nadrabiam wczorajszą produkcję ;-)wczoraj już nie wchodziłam, bo mocno mi brzuszek twardniał, na tyle, że nie mogłam nawet pójść do kuchni zrobić sobie herbaty. Na szczęście już lepiej, a w poniedziałek idę na wizytę, to zapytam co z tym dalej robić.
Dzisiaj wstałam z samego rana, bo musiałam wpuścić do nowego mieszkanka montażystę - dzisiaj będę już mieć listwy przypodłogowe, a za niecałe 2 tyg zabudowę i wyposażenie kuchni :) remont pomału ale idzie do przodu! Sniegu zasypało strasznie dużo, drogi śliskie jak piorun :wściekła/y: na szczęście dojechałam i wróciłam spokojnie:tak:
Mąż mój za to wczoraj sprawdzał czy wszystkie szyby elektrycznie się otwierają i chyba zapomniał jednej z nich zamknąć - i zostawił na całą noc otwarte okno. Rano cały środek samochodu zasypany, bo akurat tak wiało, że wwiewało do środka :no:

czarna wiedzma - rozumiem Twoje rozterki co do badań prenatalnych:baffled: ja na przykład wolę wiedzieć - dlatego robiłam badanie przezierności, dlatego tak czekam na każde USG - nie tylko dlatego, żeby się upewnić, że jest OK, ale także żeby wiedzieć co jest nie tak. Niektóre wady można leczyć jeszcze w czasie ciąży, przynajmniej na świecie;-) a inne można od razu po urodzeniu - moja znajoma rodziła w Centrum Matki Polki w Łodzi, żeby córeczka miała od razu operację. Zabieg się udał i mała ładnie rośnie, a w szpitalu powiatowym nie miałaby szans na przeżycie.
Nieładne te wyniki moczu - od razu idź do gina - na pewno dostaniesz antybiotyk. Mam nadzieje, że miałaś posiew z antybiogramem i wiadomo na co bakterie są wrażliwe.
eagle - też mam niezgodność serologiczną. Po poronieniu dostałam immunoglobulinę antyRhD i teraz na początku sprawdzałam poziom przeciwciał (ujemny:-)). Drugi raz standardowo sprawdza się w 28 tyg.ciąży.
Wiecie może co mozna wziąć na ból brzucha oprócz no-spy?
Bo jakoś po no-spie mi nie przeszło :(
Drugą no-spę i leżenie;-)
Za to dzisiaj kuzynka opowiedziała mi o swoim koledze. jego żona poroniła pierwszą ciąże. Zaszła w ciążę drugi raz. Okazało sie , ze będą bliźnięta - chłopcy. bardzo się cieszyli. I nagle poroniła. W 6 miesiącu. Kilka dni temu był pogrzeb tych dzieciaczków. Straszne. Właśnie sobie uświadomiłam, ze ja jutro zaczynam 6 miesiąc. nie wyobrażam sobie, abym mogła teraz stracić to maleństwo, które tak w brzuchu mi fika.
Przerażająca historia, mam nadzieję, że żadnej z nas to nie spotka.
iiwka - Gratuluję rocznicy! Kuruj swoje gardełko.
kpi23 - też mam takie myśli:zawstydzona/y: i walczę w myślach o każdy dzien czy tydzień... byle do 12 tygodnia, byle do 24 tyg., oby mi sie szyjka nie skracała, itd. Myślałam, że mam tak dlatego, ze mam już swojego aniołka w niebie i nie mam takiej wiary i nadziei jak kiedyś... ale widzę, że wszystkie mamy wątpliwości i strach:-(
Gosia*** - bardzo dobre wyniki moczu :) Mam nadzieję, że w końcu uda Ci się złapać pediatrę.
zdec - za każdym razem jak czytam Twoje przeżycia, to chce mi się wyć i płakać. To nie jest fair.... Zapalam świeczkę
[*]dla Julci i tulę mocno Ciebie i Natalkę!
paula24211, kreatorka - mam nadzieję, że te choróbska szybko się od Was odczepią.

no ja tez tylko bylam raz w sklepie tez siedze w domku jutro tez najchetniej bym nigdzie nie wychodzila ale jest sprawa w sądzie w sprawie naszego wypadku i zastanawiam sie czy isc czy nie:baffled: i to jeszcze w moje urodziny nie mieli kiedy:no::no::no: mam nadzieje ze wyrok bedzie pomyslny chociaz:-D
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!!! Trzymam kciuki za pomyślny wyrok i zakończenie sprawy.
SIABA, misialula - gratuluję wizyty!
AndziaS - dobrze, że z dzidzią wszystko OK. Tzrymam kciuki, żeby tego ogniska nie było następnym razem.
lenaDTR, zyraffka - trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty
athena83 - nie możesz się dzisiaj zwolnić i pojść do domku poleżeć??weź przynajmniej no-spe!
zdec - oby szybko przeszło. Czy ten ból jest w jednym miejscu? czy gdzieś promieniuje?
 
sealet w sumie już przeszło. Tylko rano to miałam. Ale teraz mam cały czas wrażenie że mam pełny pęcherz i coś tam się ze mnie sączy.... masakra, jak to ciężko być w ciąży....:-(
Jesteś spostrzegawcza, jeszcze wczoraj pamiętałam o urodzinach paulka2411 a dzisiaj zapomniałam:zawstydzona/y: Masakra....
Ale pomimo wszystko: Paulka wszystkiego najlepszego, pomyślnego rozwiązania i spełniania wszystkich marzeń:-):-) Przepraszam że taka gapa ze mnie.:zawstydzona/y:
______§______§_______§§§
_______§____§_____§§§§§§§
________§__§____§§§§§§§§§
_________§_§___§§§§____§§
___§§§____§§__§§§§_____§§
___§§§§§§__§_§§______§§§
____§§§§§§_§§§___§§§§§§
______§§___§§§__§§__§§§§
_______§§§__§§§_______§§§
_________§§§__§§§§_____§§
___________§__§§_§§§§§§§§
___________§§§§§_§_§§§§§
____________§§§§___§
_____________________§
_________§§§§§§§§§§____§
_______§§§§§§§§§§§§§§___§
______§§§§§§§§§§§§§§§__§_§§§§
______§§§§§§§§§§§§§§§___§§§§§§
__§§§§_§§§§§§§§§§§§§§§___§§§§
_§§§§§§_§§§§§§§§§§§§§§___§§§_§
__§§§§____§§§§§§§§§§§___§§§§_§
___§§_________§§§§§____§§§§_§
__§§________§§§§§§§§§§§§§§_§
__________§§§§§§§§§§§§§§§_§
________§§§§§§§§§§§§§§§___§
_______§§§§§§§§§§§§§§______§
______§§§§__§§§§§§§§§
_____§§§§___§§§§§§§§§
____§§§§____§§§§§§§§§
____§§§____§§§§§§§§§§
____§§§__§§§§§§§§§§§§§§
____§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§
___§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§
___§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§
____§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§
________§§§§§§___§§§§§
_________§§§§§___§§§§
_________§§§§§__§§§§
________§§§§§§_§§§§§
_______§§§§§§___§§§§
______§§§§§§_____§§§§
______§§§§§
______§§§§
______§§§
_____§§§§
____§§§§§
_____§§§§
______§§§§
więcej na zyczenia.joe.pl
 
Najlepsze życzenia dla solenizantki :-D

Patrze przez okno i nowego śniegu niema :-D więc może tym razem minie moje miasto :-D Jedynie widać jak silne jest wietrzysko, zimno się robi od samego patrzenia :szok:
 
sealet w sumie już przeszło. Tylko rano to miałam. Ale teraz mam cały czas wrażenie że mam pełny pęcherz i coś tam się ze mnie sączy.... masakra, jak to ciężko być w ciąży....:-(
Możliwe, że Natalka postanowiła przysiąść Ci na moczowodzie i miałaś taką lekką kolkę nerkową ;-)
 
reklama
Do góry