reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

Może zwróćcie mu delikatnie uwagę, że to wy płacicie i ten zwrot za internet powinien się wam należeć.


jak mąż wroci to mu powiem i jak tesciu cos bedzie gadal przy nim to niech napomknie tak jak piszesz:tak:

bo mi sie niechce z nim gadac a miec 700 zł a nie miec połowa wózka jakby nie patrzec:-D:-D:-D
 
reklama
dziekuje za podpowiedzi dziewczyny teraz juz wiem to dobrze ze sie mnie zapytal bo tak to by sobie odliczyl i pewnie nic nie powiedzial a tak to wszystko teraz wiem:tak::tak::tak::tak::tak:


ostatnio tak mnie wkurzyl ze mu powiedzialam pare słów i dla mnie jest burak i tyle he he


a ja pisze prace i konca nie widac pisze juz 12 strone :szok::szok::szok::szok:
ale juz mi tak sie nie chce:no::no::no: wymyslaja choc w sumie lepsze pisanie pracy zaliczeniowej nic zdawanie egainu ustne np hi hi:tak::tak::tak::tak:
 
Cześć dziewczyny!
Siedzę i chyba od ponad godziny czytam zaległości z ostatnich 2 dni :-D tempo pisania naprawdę niezłe...

Wszystkim, które już są po wizytach i znają płeć maluszka - gratulacje :) Dobrze, ze wszystko jest OK:-) ja może dowiem się w poniedziałek....

karolinka79 - trzymam kciuki za dobry wynik amnio - jestem pewna, że będzie dobrze; stresu co nie miara, ale pierwsza będziesz na 1000% znać płeć :-p
ewus2090 - mam nadzieję, że spotkanie z przyszłą babcią będzie spokojne i ukoi Twoje nerwy; bo maleństwa na pewno je odczuwaja i denerwują sie razem z Tobą :-(

co do smaków to na szczęście nie korcą mnie ani fast-foody, ani słodycze :sorry: generalnie niespecjalnie chce mi coś - raczej mam problem z wymyśleniem co bym zjadła. I całe szczęście, bo miałabym już pewnie z 10kg do przodu znając moje tempo tycia, a tak tylko 1,5 :)

wczoraj powiem Wam przestraszyłam się troszkę - po spacerze z psem złapał mnie taki dziwny ucisk i twardnienie brzuszka + takie ciągniecie w dół - jak dotknęłam to podbrzusze było jak kamień, dosłownie czułam pod palcami obkurczoną macicę :no: wzięłam no-spę, położyłam się na troszke i przeszło ale przez cały wieczór miałam obolały brzuszek:wściekła/y: zadzwoniłam do gina, ale podobno tak może od czasu do czasu być - kazał tylko ew. włączyć magnez w tabl. Mam nadzieję , że to nie jest oznaka jakiejś nadpobudliwości macicy i że nie będę musiała leżeć plackiem... dowiem się szczegółów w poniedziałek na wizycie....

Z innych objawów ciążowych pojawiła mi się już siara w piersiach - trochę wcześnie ale czasem tak bywa...chyba będę musiała sprawić sobie wkładki laktacyjne:eek:

o matko - ale się rozpisałam...
 
Dziewczyny wiecie co nikt o tym się nie dowie ale przynajmniej tu moge sie z tego zwierzyć...A jak czytacie o czym pisałam wcześniej...że ojciec i dziadkowei sie nie interesuja....To wiecie mniej więcej o co chodzi...Atk więc w końcu nie wytrzymałam...napisałam do jego matki że czekam na nia w okreslonym miejscu o okreslonej godzinie jeżeli wogóle pamięta że ma nie tylko jednego wnuka...Odpisała ok...Tak więc za godzine czeka mnie ciężka rozmowa...Aż mnie telepie...Ale już dośc moich nie przespanych nocy...Zamieżam powiedzieć jej wszystko co o tym wszystkim myślę...I że jeśli sie obudza jak sie urodza dzieci to może byc juz za późno....Ze sa tak samo nieopowiedzialni jak ich syn...Że to co mówili to były tylko puste słowa a teraz maja mnie gdzieś...Po prostu wiem że będzie to ostra rozmowa, ale ja juz dłużej nie mogę....musze wygarnąć co o tym wszystkim myślę...może wtedy chociaż jedna noc upłynie przespana i bez snu o nim...(bo od 3 miesięcy śni mi sie każdej nocy...to jakis koszmar...)Nie wiem czy dobrze robię...ale czuję że po prostu muszę...


Trzymam kciuki i mam nadzieje że ciążowa burza hormonalna doda Ci odwagi :-)

Ze mnie hormony czasami robią agresora a czasem pacyfistkę :-D
 
dużo nie - ale od czasu do czasu mokra plama na piżamie czy koszulce w ciągu dnia się zdarza - więc dobrze będzie je mieć, jakby zaczęło więcej lecieć :-p
 
sealet-w poprzedniej ciąży cały czas mi się macica napinała brałam nospe tą mocniejszą tonami przez całą ciąże ale w 33 tygodniu już nie pomogła i dostałam skurcze no iniestety od tej pory do końca ciąży musiałam już brać leki na skurcze.Ale podobno od 4 miesiąca co jakiś czas mogą występować takie skurcze macicy i jeżeli nie zdaż się to częściej niż cztery razy na godzine to jest ok
 
reklama
Cześć dziewczyny. Z moim autkiem jednak coś nie tak- rano zastrajkował na dobre, może go wczoraj wykończyłam jadąc na tych oparach :sorry2: W każdym razie dziś była akcja taxi :-)
Znów tyle popisałyście, że trudno nadrobić, po powrocie z pracy aż boję się tu zaglądać ;-)

Koriander- super pomysł z tą listą, a Wy jesteście już u siebie?
ewus- no ręce opadają na to babsko :wściekła/y: Mam nadzieję, że nowy lekarz na jakiego trafisz okaże się godny zaufania! A z jakiego miasta Ty jesteś? Może jednak uda się znaleźć jakiegoś dobrego z NFZtu...No i przykro mi z powodu ojca Twoich dzieci... mój ojciec też zostawił moją mamę w ciąży i niestety już nigdy się mną nie zainteresował...Mam nadzieję, u Ciebie będzie inaczej... Ale jak widzisz dałyśmy radę bez ojca i wyrosłam na mądrą, fajną osóbkę bez niego...:tak::-D Mimo wszystko ja bym mu po porodzie nie odpuściła- zrobił dzieci to niech płaci alimenty- zdób to dla maluchów, nie dla siebie...Właśnie doczytałam, że idziesz na rozmowę z babcią maluchów- trzymam kciuki!!! Tylko spokojnie...
scorpioniczka- no dobry lekarz to prawdziwy skarb! Ja też mam cudownego, no ale za niego płacę i to niemało...
krakowianka- myślę o Tobie cieplutko i trzymam kciuki!
ewelinka- teraz wiele dziewczyn 13 letnich robi się pyskatych, teraz młodzież szybciej dojrzewa... nie złość się na nią, przynajmniej poradzi sobie w życiu, a nie będzie ostatnią ciapą ;-)
gniesha- a już się zmartwiłam, że przegapiliśmy Twoje urodziny ;-)
sealet- to faktycznie wcześnie masz siarę:szok:

Mąż pojechał zawieźć moje autko do mechanika, nie wiem jak ruszył, cudotwórca, czy co... Ja mam ochotę się zdrzemnąć, ale Piotrek nie pozwala... Próbowałam go przekupić czekoladą, ale zjadl i dalej marudzi, że mam się z nim bawić...
 
Do góry