reklama
Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
tusienka, dwuletnie dziecko powinno już umieć utrzymać mocz przez parę minut - przynajmniej na tyle długo, żeby dać znać rodzicowi, że mu się chce. Tak mi powiedziała pani pediatra. Mojemu małemu się po prostu nie chce.
Oczywiście czeka mnie długa przeprawa, bo mój synek uwielbia... jak jest mu mokro w pupę Jak się zesika w majtki to przybiega do mnie, pokazuje co zrobił i skacze z radości, śmieje się i cieszy. Dłuższe nieprzebieranie go zamiast skutkować dyskomfortem (i co za tym idzie chęcią siusiania na nocnik), skutkuje odparzeniami.
Spróbowałam od innej strony. Tamten nocnik kojarzy mu się źle. Poza tym wydaje mi się, że jest chyba dla niego za mały - przez co niewygodny. Kupiłam więc mu nowy i przyniosłam potajemnie, owinięty w siatkę do domu. Oczywiście od razu się zainteresował, to mu wytłumaczyłam, że to jest prezent-niespodzianka dla niego i że dostanie go jutro z samego rana. Nie wiem, ile z tego zrozumiał, ale teraz non stop się wpatruje w siatkę (położyłam tak, żeby nie dosięgnął). Jak zaśnie przygotuję mu kącik w łazience i rano tam z nim pójdę i pokaże mu nowy nocnik. Wszystko będę robiła bardzo uroczyście i będe mu tłumaczyła, że to prezent dla dużego chłopca - on bardzo dużo rozumie :-) Nie będę go w ogóle sadzać na nocnik na siłę. Wytłumaczę mu tylko do czego służy i że chciałabym, żeby z niego korzystał. Jak sam usiądzie, to go pochwalę. No i od jutra chodzimy w samych majteczkach. Uzbrajam się w cierpliwość Zobaczymy, jak to będzie. Trzymajcie za nas kciuki!
U mnie z sadzaniem na siłę kiepska sprawa, bo zaczyna zanosić się takim rykiem, jakbym go czymś na żywca przypalała. W takim wypadku nie ma mowy, żeby sie wysiusał, czy zrobił kupkę - wstrzymuje.Po prostu musze wziac sie za niego i siebie tez i czesto go sadzac na kibelek. (mamy nakladke ze schodkami)i konsekwentnie 20 min po piciu, i jak zauwaze ze sie zaczyna skupiac...zeby on to sobie w glowce poukladal ladnie.
Oczywiście czeka mnie długa przeprawa, bo mój synek uwielbia... jak jest mu mokro w pupę Jak się zesika w majtki to przybiega do mnie, pokazuje co zrobił i skacze z radości, śmieje się i cieszy. Dłuższe nieprzebieranie go zamiast skutkować dyskomfortem (i co za tym idzie chęcią siusiania na nocnik), skutkuje odparzeniami.
Spróbowałam od innej strony. Tamten nocnik kojarzy mu się źle. Poza tym wydaje mi się, że jest chyba dla niego za mały - przez co niewygodny. Kupiłam więc mu nowy i przyniosłam potajemnie, owinięty w siatkę do domu. Oczywiście od razu się zainteresował, to mu wytłumaczyłam, że to jest prezent-niespodzianka dla niego i że dostanie go jutro z samego rana. Nie wiem, ile z tego zrozumiał, ale teraz non stop się wpatruje w siatkę (położyłam tak, żeby nie dosięgnął). Jak zaśnie przygotuję mu kącik w łazience i rano tam z nim pójdę i pokaże mu nowy nocnik. Wszystko będę robiła bardzo uroczyście i będe mu tłumaczyła, że to prezent dla dużego chłopca - on bardzo dużo rozumie :-) Nie będę go w ogóle sadzać na nocnik na siłę. Wytłumaczę mu tylko do czego służy i że chciałabym, żeby z niego korzystał. Jak sam usiądzie, to go pochwalę. No i od jutra chodzimy w samych majteczkach. Uzbrajam się w cierpliwość Zobaczymy, jak to będzie. Trzymajcie za nas kciuki!
Nanya - powodzenia, w końcu się uda. Lepiej przed urodzinami kolejnego bobaska, bo potem może czasu braknąć jeszcze bardziej.
Ja ostatnio trochę chodzilam przygnębiona - 3 dni leżenia na patologii ciąży i patrzenia na różne smutne historie nie wpływają dobrze na nastrój. Całe szczęście humorek wraca, dzidziuś regularnie daje mi znać, że żyje.
W szpitalu mi przepisali kaprogest na wszeli wypadek, ale nie wiem czy chcę go brać, bo nie ma żadnych konkretnych wskazań. Szyjka mi się nie skraca, łożysko nie odkleja, skurczów żadnych nie mam - czasem mi pęknie jakaś pojedyncza żyłka i stąd krwawienia co jakiś czas. Kaprogest nie wpływa na dziecko, ale osłabia matkę i różne takie, . Zresztą i tak nie wiem, czy w Danii to podają...
Jak myślicie, powinnam to brac czy nie?
Ja ostatnio trochę chodzilam przygnębiona - 3 dni leżenia na patologii ciąży i patrzenia na różne smutne historie nie wpływają dobrze na nastrój. Całe szczęście humorek wraca, dzidziuś regularnie daje mi znać, że żyje.
W szpitalu mi przepisali kaprogest na wszeli wypadek, ale nie wiem czy chcę go brać, bo nie ma żadnych konkretnych wskazań. Szyjka mi się nie skraca, łożysko nie odkleja, skurczów żadnych nie mam - czasem mi pęknie jakaś pojedyncza żyłka i stąd krwawienia co jakiś czas. Kaprogest nie wpływa na dziecko, ale osłabia matkę i różne takie, . Zresztą i tak nie wiem, czy w Danii to podają...
Jak myślicie, powinnam to brac czy nie?
beata1980
Sierp 2007 czerw 2009
Czesc mamusie!!!
Ale sie dzisiaj rozpisalyscie.U nas zimka sie rozszalala u nas na dobre wiec zanosi sie na siedzenie w domu.
Widze ze dziewczyny remontuja domki u nastz zwlekalismy bo kupilismy mieszkanie jak mala miala miesiac wiec wtedy nie bylo za bardzo jak ,bo to wiazalo sie z dluzszym wybyciem z domu.Ale my nie bedziemy zmienia wszystkiego tylko wymiana podlogi w kuchni no i chcemy zrobic pokoj dla Viktori,bo gdzies za 3 m,powoli chcemy ja do niego przyzwyczajac,bo na razie spi w lozeczku ale w naszym pokoju,sama juz nie wiem czy lepiej zeby maluszek spal u nas czy Viktoria,bo mala od urodzenia spi barzo malo,do disiaj sie budzi dwa razy w nocy,no ale chyba lepiej miec dzidzie przy sobie szczegolnie jesli karmi sie piersia.
Tak wiec nie tylko dla nas beda to duze zmiany w naszym zyciu ale dla naszyh dzieci czasami jeszcze wieksze..Viki.
Ja Viki sadzam na nocniczek juz jakos odkad skonczyla moze rok z poczatku bardzo lubila i zawsze jak ja sadzalam to cos zrobila,poniej przez okolo 2.m byl zastoj,cos sobie umyslila nie dala sie za nic posadzic na nocniczku,wiec dalam spokoj na jakis czas,teraz znow gdzies d miesiaca zaczelam,bo widze ze ona juz czuje kiedy robi kupke i siku,przychodzi do mnie i mowi ze robi aaa,ale czesto jest juz po fakcie,ale tak w ogole to jest strasznym czyscioszkiem,jak raz posika zaraz sie dopomina zeby jej zmienic pieluszke a jak robi kupke to chowa sie pod stol
Wiec chodze razem z nia do lazinki i czesto cos zrobi,ale i czesto ucieka,no ale jest jeszcze mala,a do czerwca jeszcze pare miesiecy,na kazde dziecko przyjdzie czas nic nie na sile bo skutek moze byc odwrotny od tego do ktorego zmierzamy.;-)
Ale sie dzisiaj rozpisalyscie.U nas zimka sie rozszalala u nas na dobre wiec zanosi sie na siedzenie w domu.
Widze ze dziewczyny remontuja domki u nastz zwlekalismy bo kupilismy mieszkanie jak mala miala miesiac wiec wtedy nie bylo za bardzo jak ,bo to wiazalo sie z dluzszym wybyciem z domu.Ale my nie bedziemy zmienia wszystkiego tylko wymiana podlogi w kuchni no i chcemy zrobic pokoj dla Viktori,bo gdzies za 3 m,powoli chcemy ja do niego przyzwyczajac,bo na razie spi w lozeczku ale w naszym pokoju,sama juz nie wiem czy lepiej zeby maluszek spal u nas czy Viktoria,bo mala od urodzenia spi barzo malo,do disiaj sie budzi dwa razy w nocy,no ale chyba lepiej miec dzidzie przy sobie szczegolnie jesli karmi sie piersia.
Tak wiec nie tylko dla nas beda to duze zmiany w naszym zyciu ale dla naszyh dzieci czasami jeszcze wieksze..Viki.
Ja Viki sadzam na nocniczek juz jakos odkad skonczyla moze rok z poczatku bardzo lubila i zawsze jak ja sadzalam to cos zrobila,poniej przez okolo 2.m byl zastoj,cos sobie umyslila nie dala sie za nic posadzic na nocniczku,wiec dalam spokoj na jakis czas,teraz znow gdzies d miesiaca zaczelam,bo widze ze ona juz czuje kiedy robi kupke i siku,przychodzi do mnie i mowi ze robi aaa,ale czesto jest juz po fakcie,ale tak w ogole to jest strasznym czyscioszkiem,jak raz posika zaraz sie dopomina zeby jej zmienic pieluszke a jak robi kupke to chowa sie pod stol
Wiec chodze razem z nia do lazinki i czesto cos zrobi,ale i czesto ucieka,no ale jest jeszcze mala,a do czerwca jeszcze pare miesiecy,na kazde dziecko przyjdzie czas nic nie na sile bo skutek moze byc odwrotny od tego do ktorego zmierzamy.;-)
Dominika-Essex
Czerwcowa mama 2009
Beatko my podczas tego wolnego zrobilismy maly remoncik. Moja Mayeczka ma juz wlasny pokoik i spi sama. Musze przyznac, ze spi bardziej spokojniej niz gdy byla z nami w pokoju. Zasypia ok 21 a budzi sie kolo 9 rano.
Kupilam baby monitor aby ja caly czas slyszec w razie czego. Czasem slysze jak sie smieje przez sen, ale nie budzi sie wcale, co zdazalo sie wczesniej. Dzis w nocy byla taka spokojna, ze musialam isc sprawdzic czy wszystko ok. Wydaje mi sie, ze to ja jestem zestresowana ta nocna rozlaka z nia a nie ona ;-)
Kupilam baby monitor aby ja caly czas slyszec w razie czego. Czasem slysze jak sie smieje przez sen, ale nie budzi sie wcale, co zdazalo sie wczesniej. Dzis w nocy byla taka spokojna, ze musialam isc sprawdzic czy wszystko ok. Wydaje mi sie, ze to ja jestem zestresowana ta nocna rozlaka z nia a nie ona ;-)
beata1980
Sierp 2007 czerw 2009
Masz racje Dominika ja tez czasami mysle ze czesto to my ja budzimy,a tak moze bedzie miala cicho i bedzie spokojniej spac,dobry pomysl z tym baby monitor,ja przy Viki jak sie urodzila nie mialam,ale teraz tez kupie ,nie musisz wstawac za kazdym razem,bo slyszysz,czy mala placze czy moze tylko marudzi przez sen.
Dominika-Essex
Czerwcowa mama 2009
Masz racje Dominika ja tez czasami mysle ze czesto to my ja budzimy,a tak moze bedzie miala cicho i bedzie spokojniej spac,dobry pomysl z tym baby monitor,ja przy Viki jak sie urodzila nie mialam,ale teraz tez kupie ,nie musisz wstawac za kazdym razem,bo slyszysz,czy mala placze czy moze tylko marudzi przez sen.
Tez kupilam go dopiero teraz;-)
Ja mam taki, ze moge tez do niej mowic przez niego, co wydaje mi sie bardzo pomyslowe.
Malwina - witam serdecznie w naszej rodzince :-)
Meva ja myśle że skoro lekarz ci przepisał to warto je brać , nikt napewno niechce żle dla maleństwa a może ci to pomóc , współczuje szpitala i tych krwawień ja jak tylko o tym słysze strasznie sie przejmuje może dlatego że sama niedawno przez to przechodziłam dbaj o siebie koniecznie.
reklama
anwisniewska
Zaciekawiona BB
Witam wszystkie mamusie!
Nanya, Sanniva moja córka ma 3,5 roku, od pieluch odzwyczaiłam ją gdy miała 2,5 roku, rano wstaliśmy i pieluch nie było, ani w dzień ani w nocy, czasem udało nam się ją wysadzić, czasem zsikała się w majtki, za każdyr razem tłumaczyliśmy, że załatwia się do nocnika lub do kibelka, po tygodniu pierwszy raz zawołała
Smoczka też ssała, przed trzecim roczkiem przyszła do niej "smoczkowa wróżka" i dała jej prezent za smoczki, a smoczki zabrała dla małych dzidziusiów. Poszło dość bezproblemowo, tylko pierwsza noc była trudna, ale nie do opanowania.
Co do mojego brzuszka, wszystko w porządku, co jakiś czas "coś" czuję, chć nie mam 100% pewności, że to "to".
19 stycznia mam wizytę , mam nadzieję że również usg.
Pozdrawiam
:-)
Nanya, Sanniva moja córka ma 3,5 roku, od pieluch odzwyczaiłam ją gdy miała 2,5 roku, rano wstaliśmy i pieluch nie było, ani w dzień ani w nocy, czasem udało nam się ją wysadzić, czasem zsikała się w majtki, za każdyr razem tłumaczyliśmy, że załatwia się do nocnika lub do kibelka, po tygodniu pierwszy raz zawołała
Smoczka też ssała, przed trzecim roczkiem przyszła do niej "smoczkowa wróżka" i dała jej prezent za smoczki, a smoczki zabrała dla małych dzidziusiów. Poszło dość bezproblemowo, tylko pierwsza noc była trudna, ale nie do opanowania.
Co do mojego brzuszka, wszystko w porządku, co jakiś czas "coś" czuję, chć nie mam 100% pewności, że to "to".
19 stycznia mam wizytę , mam nadzieję że również usg.
Pozdrawiam
:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 314 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 47 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 290 tys
Podziel się: