reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
U nas gryzienia jakoś nie było na szczęście :-) i nie wciąga, bo kiedyś pani doktor powiedziała jej, że jak będzie tak robić, to jej się zrobi płyn w uszach- laska nie wie o co chodzi, ale się przestraszyła :-D
Pati, a próbowałaś przetrzymać jej protesty? Marta też jest uparta, ale jakoś udało mi się ją wreszcie złamać konsekwencją. Ona raczej nie przychodziła do nas, tylko darła się aż przyszłam- i tak po kilka razy, a to siku, a to pić, a to przytulić, podać kota czy inną maskotkę z którą śpi bo też ma całe stado w łóżku, a najlepiej to żeby z nią spać, i też potrafiła bardzo długo się przewracać po łóżku i układać zwierzyniec normalnie w nieskończoność. W końcu powiedziałam basta- jak chcesz, to wyj, jeśli nie ma racjonalnego powodu, typu pić czy siku, ale raz a nie 15 w ciągu nocy, nigdzie się nie wybieram. Tłumaczyłam, że w nocy trzeba spać, a nie się bawić i wiercić i inne pierdoły które powtarzałam juz wcześniej setki razy i wychodziłam. Płakała, wrzeszczała, ale nie ulegałam jej- przecież nie będzie się drzeć do rana, wreszcie zmęczy się i zaśnie. Nie było to łatwe i trochę trwało, ale powiem, że warto było, bo jest o wiele lepiej. Zauważyłam już nie raz, że na ośli upór mojej córki tylko ta jedna metoda działa, jeśli nie pomagają tłumaczenia, stanowczo nie pozwalam na coś, czego sobie nie życzę, poryczy i zrozumie że tak po prostu ma być. Potem już na spokojnie tłumaczę dlaczego, i jakiś mały system motywacyjny za przestrzeganie ustalonych zasad. Choć powiem, że Marta w wyciu też potrafi być bardzo konsekwentna.
 
Kasia owszem probowalismy...Ale ciezko tak o 03:00 zostawic dzieciaka ryczacego kiedy chcesz spac(sasiedzi rowniez) a ona potrafii nawet tak ponad godzine:eek:Nie odpuszcza za chiny...Dwa razy to nawet dalam jej na dupe...Ale i tak nic nie dalo...nie wystraszla sie tylko dalej wyla..W dzien to ja sie z nia nie cackam...chcesz wyj...nawet i trzy godziny...ale w nocy niestety odpuszczam(y)....:sorry:
 
No ja właśnie pewnej nocy postanowiłam być bardziej uparta od niej :-) na wszelki wypadek z piątku na sobotę, coby nie iść do pracy wyglądając jak zombie :tak: ryk trwał prawie 2 godziny, już się bałam, że sąsiedzi wezwą policję :-D ale na szczęście nie. Jeszcze przez kilka nocy próbowała, ale już zdecydowanie mniej uparcie, i wreszcie odpuściła. Teraz mi się śmiać z tego chcę, jak sobie przypomnę ten naciągany płacz- taki żeby tylko płakać, choć wtedy bliska byłam wyskoczenia przez okno, żeby tylko mieć święty spokój.
 
Cicha, dobrze, że chociaz Zosia dobrze śpi. U nas podobny model - jeśli jakies cyrki to Wojciach (ale ostatnio nie mogę narzekać). Stas spi konkretnie.
 
witam (poki co nie mam czasu wiec, nie przelece przez to co naskrobalyscie, ale musze sie pochwalic:-D;-)
wczoraj widzialam moje malenstwo-serduszko pieknie bije:tak:Dzidzia ma 1 cm postaram sie pozniej o fotke:-)
Duska byla ze mna - byla pod wrazeniem, cieszyla sie bardzo! i pozniej z duma wszystkim pokazywala zdjecie swojego rodzenstwa:-)
a widac slicznie glowke, tlow, konczyny:tak:
 
reklama
Do góry