Kasiu, Cicha, Staś lubi i Wojtka zaczepiać i prowokować słownie.
Taka klasyka, że Staś powtarza jakieś słowo, dźwięk, cokolwiek, co Wojtka denerwuje. Wojtek ryczy, złości się, a Staś swoje. Ja na to do Wojtka, że Stas robi to celowo i Wojtek na to do Stasia: "Stasiu nie daję Ci się prowokować!!!".
Albo odgłosy z pokoju gdzie bawi się Wojtek i wchodzi Staś, bo mu sie nudzi albo chce być tam, gdzie starszy brat: ryk Wojtka (myślę: Stas rozwalił zabawę Wojtkowi), po chwili łomot i ryczy Staś (myślę: Wojtek przywalił Stasiowi), potem Staś przychodzi się pożalić lub nie przychodzi i znów słyszę ryk Wojtka (znaczy Staś przywalił Wojtkowi). I tak w kółko. A my nie wiemy, czy ingerować, czy nie, czy się smiać, czy płakać.
A potem na pociechę: wspólna zabawa. :-)
Taka klasyka, że Staś powtarza jakieś słowo, dźwięk, cokolwiek, co Wojtka denerwuje. Wojtek ryczy, złości się, a Staś swoje. Ja na to do Wojtka, że Stas robi to celowo i Wojtek na to do Stasia: "Stasiu nie daję Ci się prowokować!!!".
Albo odgłosy z pokoju gdzie bawi się Wojtek i wchodzi Staś, bo mu sie nudzi albo chce być tam, gdzie starszy brat: ryk Wojtka (myślę: Stas rozwalił zabawę Wojtkowi), po chwili łomot i ryczy Staś (myślę: Wojtek przywalił Stasiowi), potem Staś przychodzi się pożalić lub nie przychodzi i znów słyszę ryk Wojtka (znaczy Staś przywalił Wojtkowi). I tak w kółko. A my nie wiemy, czy ingerować, czy nie, czy się smiać, czy płakać.
A potem na pociechę: wspólna zabawa. :-)