reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Ja naczynia też musze dokupic ale mam z IKEI wiec maja ten plus ze mozna po jednym dokupywać a wszystkie obgryzione leca w kosz

A teraz pieke drozdzowe bułeczki;) zaraz wyjmuje
 
reklama
Bułeczki ....... Sylwia rzuć chociaż przepisem :tak:;-):-D

co do porządków w szafkach to w tym specjalizuje się mój małż, jak zjeżdża do domu to zawsze coś mu się nie podoba, tym razem spakował część zabawek i wyniósł do piwnicy, czym wkurzył mnie bo chciałam grzechotki itp razem z zamałymi ciuszkami w zestaw wrzucić i na allegro.
a ja do piwnicy nie pójdę, bo jakiś lęk mnie ogarnia jak tylko otworzę drzwi, mam wrażenie że po tych rurach co nad głowami są to szczury, myszy, pająki i inne stwory łażą :baffled:
 
Irmaa :-D ostatnie zdanie tak mnie rozbawilo ze az parsknelam smiechem :-D
Ja wlasnie wrocilam z placu zabaw...normalnie az godzine bylismy...klotnie,przedrzeznianie sie,fochy...po godzinie juz Julka chciala do domu...bo albo to domkow nie ma na tym placu zabaw,a to wujek mowil przciez ze na basen pojdziemy a teraz co? nic :-D jeszcze sadiad pod nami wierci jak *********niety od kilkunastu dobrych dni...remontuja lazienke...az mi podloga drzy... Na obiad wymyslilysmy male pizze...takie jak podstwka od kieliszka do wina...Buleczke Sylwi roboty tez bym zjadla(ooo az kichnelam-czyli prawda :-D )
 
reklama
Do góry