reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Ale macie fajnie, że możecie sobie tak "podrzucić" maluchy dziadkom. My nie bardzo... Moi rodzice ponad 100 km stąd:baffled: , a teściowie...cóż, teść boi się sam zostawać z Marcinkiem (uważa, że nie podoła obowiązkom:-D ), a teściowa studiuje i ciągle się uczy, więc nie ma czasu :no: :baffled: Ale jakoś dajemy sobie radę:-)
 
reklama
My też byliśmy w kinie - tak walentynkowo- na "dlaczego nie" - bardzo fajne polskie romansidło :) :) :) naprawdę lekko i przyjemnie i jak ktoś tak lubi to polecam (cięższe filmy tez lubie ale dzis mialam ochote na cosik takiego)
 
Oj zazdroszcze wam dziewczyny :happy: :confused: .My nie mamy jak dziadkom podrzucić Zośki :-) a do kina to nam się marzy iść . Troche boimy się zostawić mała z jakąś obcą opiekunką więc tą przyjemność musimy sobie narazie odpuścić:happy:
 
no to mnie rozwaliłas tym sen. Posiurałam sie norlamalnie.... Kurza twarz hehehe zarąbisty sen. Ale czemu w Elblągu???? hihi ty chuda dupo - dobre - ale czemu tak do mnie franiu nie wołalas !!!!?????
 
Hmmm, wydaje mi się, że mam troszke inne spojrzenie na świat - takie bardziej dorosłe? Nie wiem jak to określić. A poza tym mogłabym godzinami rozmawiać o dzieciach - stąd to uzaleznienie od BB:laugh2: :laugh2: :laugh2: A poza tym chyba sie nie zmieniłam ;-)
 
Aha, zapomniałam napisać - Basia zazdroszczę Ci wypadu do kina na "Dlaczego nie!" - mój mąż za nic na świecie nie dałby się wyciągnąć na ten film :eek: A ja również lubię czasem oglądnąć coś lekkiego i nie wymagającego myślenia ;-)
 
Czy zmieniło mnie macierzyństwo? oczywiście, kiedyś jakieś małe "duperelki" wyprowadzały mnie zrównowagi.. a teraz jestem jakas bardziej wyciszona..wiem że liczy się teraz najbardziej mały i nic nie jest wstanie mnie wkurzyć
a poza tym tak jak kasia napisała uzależnienie od tematu dzieci mam równiez pernamentne
 
reklama
Ja zmieniłam się , zreszta nie ma się co dziwić: byłam uczestnikiem największego z cudów świata ; ciąży, porodu i narodzin malućkiego życia :""""). Tak jak dziewczyjny pisały na niektóre sprawy patrze zupełnie inaczej . Z natury jestem okropnym nerwusem a odkąd jest Zosia jestem oazą spokoju :-) i to mnie najbardziej dziwi :-) .
Zauważyłam też że przestałam robić rzeczy które niosą za sobą niepotrzebne ryzyko ( skoki na bandzi, szybka jazda autem czy motorem , itp. ) . ............. Zdecydowanie macierzyństwo mnie zmieniło a może raczej powinnam ująć to tak ; macierzyństwo uaktywniło moją urytą nature mamusiową :-) bo nadal jestem tą samą Martą tylko że hmmm jakby troszku bogatsza w doświadczenia.. kurcze nie wiem jak to ująć w słowa ..........
 
Do góry