reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

No właśnie na zamkniętym wspominałam poród w Zoo wklejony przez fusika :-D:-D:-D ....................... może sciągniemy ją myslami ............. i się odezwie :tak:
a Sumka pewnie podczytuje :rofl2:
 
reklama
Cicha, mój brat i ja tez kiedyś mieliśmy wspólny pokój i łóżka stały pod przeciwległymi ścianami. Stół był pod oknem i kazdy miał swoją część - to też było fajne.:-)
Z tych półek ikeowskich jestem bardzo zadowolona. Nie sa to może meble, które mnie jakośc bardzo powalają, ale esetycznie nie rażą, a sa bardzo praktyczne. Wprowadziły dużo ładu w pokoju u chłopców. A to od razu ich uczy porządku. Mam nadzieję :-)
Co do huśtawek to ja też bym chciała, ale sie boję. I tez mi chodzi o Stasia. Raz, że Wojtek by go zmiótł bujając się, dwa że Staś by się tam ładował. Choć w sumie, jak by tak nizutko zawiesić.... Pewnie temat za jakiś czas wróci.
Ja nie jestem dywanowa - lubię drewnianą podłogę. A z sąsiadami nie mamy kłopotu, bo u nas stropy bardzo grube, a poza tym sąsiadka z dołu niedosłyszy.

A tak wogole jak zobaczylam jak wojtek spi na materacu pod ta posciela to jakbym Julka widziala...bo tez na materacu i tez pod taka posciela. Tylko blond lepek wystaje :-)
Ja zawsze uważałam, że mamy sporo wspólnego :tak:

Pati, takie powójne łóżko też rozważalismy, ale antresola wykorzystałaby wysokość naszego mieszkania.

Kasiu, fakt, że zabawek nie ma jakoś bardzo dużo, ale jak chłopcy wszystko porozrzucają, to już nie mam takiego wrażenia. A tak serio, to na szczęście rodzina nie zarzuca prezentami, a przede wszystkim nie za dużymi. Jak na razie.
 
Cicha, jeszcze mi jedna rzecz przyszła na myśl z tym pomysłem kanapy pod oknem. U nas tak jest tymczasowo w drugim pokoju i ostatnio widziałam Wojtka, jak się wspiął na oparcie i już w kucki tam siedział. Okno otwarte niby daleko, ale parapet jes szeroki. Wojtka to można upilnować, ale co ten Staś wymyśli to nie wiadomo. A Twoja Zośka też kaskaderka jak Stachulec.
 
Mamoot o tym juz pomyslelismy i okna dolne mamy zabezpieczone i zamkniete. Mamy to szczescie, ze tu sa stare okna gdzie sa dwie czesci: duza dolna i taka niewielka gorna - i tylko te (u nas na to mowia lufcik;-))otwieramy. Te dolne maja takie stare raczki i sa latwe do otwarcia ale jak sie w mechanizm wsadzi gwozdzik to juz wtedy tej klamki sie nie podniesie. No i moj maz od poczatku stanowczo zakazywal siadania na parapecie - choc dzieciaki lubily - i na razie fakt wspinaja sie ale tak tylko na oparcie kanapy a nie dalej.
 
To widzę, że te młodsze jak małpki. Moją wczoraj ściągnęłam ze stolika Mikusia - na krzesełko i siup na stolik:baffled: Nie mówiąc o wychodzeniu na sofę, łóżko, wózek (na wózku jeszcze staje na pion, więc musi być zlozony) i wszystko co jest już w zasięgu małych nóg:baffled:
 
u nas Adam postanowił wybudować Oli podwieszany domek. Zrobił już ściany, okno, drzwi i regał wewnętrzny. Dzisiaj byli w sklepie po dzwonek do drzwi i oświetlenie. Będzie to cudo wisiało nad jej biurkiem. Cały projekt powstał. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej pełna podziwu. Rzeźbi i rzeźbi. Jak skończy zrobię Wam zdjęcia. A i zapomniałam będzie miała jeszcze firanki z zasłonkami i obrazki na ścianie.
A co do okien.... zawsze mamy zamknięte i drzwi od balkonu również. Pod tym względem mam niezłego cykora. Zawsze widzę jak wylatuje przez barierkę.Tfu, tfu... nasz balkon nie do końca jest bezpieczny. U dołu ma po całej długości dziurę, tak że jej noga spokojnie tam się zmieści. Mieliśmy w tym roku to zabezpieczyć ale nie zdążyliśmy.
 
reklama
Do góry