reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

z niemieckim to zapraszam do mnie na wakacje :-) z noemi zaraz sie nauczy ;-)
A w miami bede niemowe udawac ;-):-D:-D:-D a jak bede sie topic to Help zawolam...starczy nie?:cool2:
 
reklama
Pati:-D:-D:-D
mi francuski bardzo sie podoba - umiem tylko jedno zdanie- nie wiem jak sie pisze wiec napisze po polsku-"badz cicho i chodz ze mna do lozka":-D:-D:-D i klika pojedynczych slow..kiedys sie niemieckiego uczylam..teraz niewiele pamietam:zawstydzona/y: ale po powrocie do PL moze go odswieze?...i po rosyjsku cos tam pogadam:rofl2:, a teraz namietnie :-Ducze sie ang:sorry:
 
no to po francusko tez to umiem powiedziec ;)))) i kocham cie i dzien dobry i kilk a innych :-D po rosyjsku kilka zdan,z wloskiego i hiszmanskiego kilka slow...Normalnie swiatowa jestem:-D:-D:-D:-D
 
Pati z tyloma językami to spoko dasz sobie radę w Majami :tak:;-):-D
ja do języków jestem noga :zawstydzona/y: teraz mój przyszły szwagier trochę mnie angielskiego uczy, mi zawsze marzył się włoski :sorry:

w przedszkolu Iza będzie miała angielski 2 razy w tygodniu po pół godziny, koszt 58zł za 2 miesiące.:tak::-D
 
a u mnie dzis była masakra - Bartek praktycznie calutki dzien wisial na piersi odrywając się na pare minut (zasypiał) po czym pobudka mega wrzask i znów pierś...jestem wykończona- mam nadzieje że to jego sposób może na zwiekszenie laktacji i przejdzie szybko bo sie wykoncze...albo cycek albo wrzask na całą klatkę :zawstydzona/y:w dodatku Karol przeziebiony i to wszystko bardzo frustrujące dla mnie - nie mogłam nic zrobić ani Karolem troche sie zając b praktycznie cały dzień karmiłam...a jak jednak próbowalam robić co innego to przy akompaniamencie wrzasku bo nawet tatusiowe raczki nie byly w stanie ukoić jego pociagu do piersi
 
Baśka bardzo Ci współczuje. Ja i bez maleństwa mam już dosyć a co będzie później:-(. Ola ostatnio ciągle zakatarzona i mega nieznośna. Poprostu nie da się z nią żyć. Zrobiła się strasznym urwisem. Rano jak wstaje to już chcę żeby był wieczór. Zaczyna się od prozaicznych spraw. A to nie chce się ubrać, zjeść śniadania, później obiadu o kolacji nie wspomnę. Żąda żeby ją karmić. Więc wojuje z nią już od rana. Jak coś zje własną rączką to jest święto. A jak przez to schudła:no:. W między czasie udaje niemowlaka, płacze, raz nawet zsikała się w majty, krzyczy i urządza histerie. Nawet Adam ( uosobienie spokoju) zaczął na nią krzyczeć i wymyślać jej kary. O głupi komputer są awantury.
 
Baska-Fredka wspolczuje jak nie wiem co... Chyba w obu przypadkach trzeba poczynic radykalne zmiany...Czy dajesz Bartusiowi smoczka,jakas przytulanke? Duzo dziueci lubi na glowce byc zawiniete np.pieluszka...Baska Ty tak sobie nie pozwol bo zwariujesz kobieto...Oducz na rekach i przy cycku...czym kolwiek...nawet jakby mial sobie pobeczec do ksiezyca...wiem ze serce sciska ale kochana nerwy beda jeszcze wieksze a odbije sie to na wszystkich...

Fredka Olka juz jest tak cwana ze ty nie masz pojecia...Rob z nia szyki bo za przeproszeniem nasra Wam na glowy....Jakbym poluznila troche mlodej mialabym podobnie...Ale u nas stanowczosc,kary jak trzeba to i klapsem ja uracze bo mimo ze sie staram nie skutkuje czasami rozmowa,tlumaczenia a nawet podniesiony ton...
Kiedy Ci robi cyrki i nie chce sama jesc zostaw ja i powiedz ze skoro nie chce to ma odejsc od stolu...i ze do obiadu np.nic nie dostanie...Przelam ja ...Kochana trzyletnie dziecko zaczyna Toba sterowac...a w drodze masz nastepne...Jak sobie nie naprostujesz tego to moze byc jak urodzi sie malenstwo jeszcze gozej...Dobra nie bede sie tu rozpisywac itd.bo nie jestem od umoralniania ;-) mam nadzieje ze tu nikogo niczym nie uraze...ale sama wiem jak takie sytuacje moga meczyc i szargac nerwy...i tu stanowczosc wobec dziecka to podstawa...naturalnie i wytrwalosc...
 
a u mnie dzis była masakra - Bartek praktycznie calutki dzien wisial na piersi odrywając się na pare minut (zasypiał) po czym pobudka mega wrzask i znów pierś...jestem wykończona- mam nadzieje że to jego sposób może na zwiekszenie laktacji i przejdzie szybko bo sie wykoncze...albo cycek albo wrzask na całą klatkę :zawstydzona/y:w dodatku Karol przeziebiony i to wszystko bardzo frustrujące dla mnie - nie mogłam nic zrobić ani Karolem troche sie zając b praktycznie cały dzień karmiłam...a jak jednak próbowalam robić co innego to przy akompaniamencie wrzasku bo nawet tatusiowe raczki nie byly w stanie ukoić jego pociagu do piersi

Baśka, jakbym czytała o tym, co u mnie :eek::eek::eek: Sebastian generalnie jest przycyckowy. Staram się w miarę normalnie funkcjonować, ale przyznam, że już chwilami szukam szkoleń "jak ukroić chleb, kiedy się ma dwie ręce zajęte"....... Mateusz też podziębiony, a do tego od wczoraj histeria "Mamusiu, ja już nie chcę chodzić do przedszkola"..... Nie wiem, jak się udało Małżowi go dzisiaj zostawić, bo rano było kiepsko..... Oj, nerwowo i u nas..... :crazy:

Pati, masz rację z tą konsekwencją i niedaniem się trzylatkom.... Tylko z własnego doświadczenia wiem, że nerwy czasem puszczają...

Fredka, trzymaj się dzielnie dziewczyno.
 
reklama
ja myślę, że rozwydrzenie Oli wynika z mojej niedyspozycji. Zauważyła, że większość dnia leżę i rozrabia. Nie pisałam Wam, ale ostatnio bardzo boli mnie kręgosłup i mam problemy z chodzeniem, więc sądze że mała postanowiła zaprowadzić swoje rządy. Dzisiaj wstałam i siedzi cichutko jak mysz pod miotłą. Zapewne do czasu, ale niestety macie racie. Pati przelej na mnie trochę swojej energii:-).

Heatherku, trzymam za was kciuki, życzę dużo cierpliwości i siły.
 
Do góry