reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

czerwcowe ploteczki :D

A ja chyba jestem daltonistka (choc u kobiet to ponoc niemozliwe :)) bo nie umiem okreslic jakiego koloru oczy ma Julien. W kazdym badz razie ciemne ale czy ciemno szare, czy ciemnoniebieskie czy tez ciemno piwne to nie wiem. W paszport wpisalismy ciemno niebieskie ale zastanawialismy sie dobrych kilka minut co tam maznac ;D
No i caly paszport dla takiego malucha juz ze zdjeciem wyglada przezabawnie :)
 
reklama
Mój tez ma ciemnoniebieskoszare i myślę że mu się jeszcze zmienia tylko nie wiem na jakie :) My z mężem oboje mamy zielone chociaż jako dziecko miałm raczej piwne, teraz mam zielone w cętki ;)
 
marsyia ma bardzo ciemne stalowe. Ale zaczynają jej prześwitywac takie złote cetki więc chyba bedzie miał brązowe.A tak chciałam żeby miała niebieskie po mamusi buuuuuuuuuuuuu
 
Oliwka też ma bardzo ciemne i nie wiem czy to granatowe czy stalowe

dziewczyny już wyjeżdzacie za granicę z takimi maluszkami?
 
Mateuszek ma granatowe, my z mezem mamy zielone, wiec moze tez mu sie zrobia zielone.
Macie juz wyrobione paszport dla maluchow??
Kiedy sie wybieracie w jakas dalsza podroz??
My na razie w obrebie miasta podrozujemy i to tylko do lekarzy...
W sobote znajomi zaprosili nas na grila i zastanawiam sie czy nie pojechac a za 2 tygodnie mamy na dzialke do dziadkow jechac 120 km
ciekawa jestem jak Mateuszek zniesie podroz i spanie w nowym miejscu ..Macie jakies doswiadczenia z podrozy???
 
my jechaliśmy do teściowe jpokazac mała w ten weekend - 180 km - mała generalnie uwilebia smaochód i spi jak zabita. Gdziekowiek z nią jedziemy to śpi - a raczje staram sie rzadko to robic- no bo po co?
 
My wybieramy sie w podroz i to powazna (lot z USA do Belgii) w te sobote. Przygotowania pelna para i mam nadzieje ze niczego nie zapomne no i ze Julien polubi latanie bo niestety ale tego nie da sie w naszym zyciu uniknac. Mamy zarezerwowane miejsce z przodu gdzie jest doczepione lozeczko wiec w razie czego bedzie malego mozna polozyc. Lozeczko wprawdzie nie wyglada najlepiej i nie jest wedlug mnie najbezpieczniejsze ale zawsze to jakas ewentuanosc. Kupilam Julienowi taka mala kamizelke ktora ma pas doczepiany do mego pasa bezpieczenstwa wiec bede sie pod tym wzgledem lepiej czula. No bo jak sie lozeczko nie spodoba to zostaje siedzenie i kolana mamy ;D
No i mamy nadzieje ze maly nie zlapie jakiegos chorobska bo o to latwo na pokladzie.

A wypady samochodowe nawet te dluzsze mamy juz za soba i te maly znosi super. Chyba cos jest w jezdzie samochodem ze wiekszosc maluchow ja lubi. Julien ma nawet body z napisem 'backseat driver' ;D ;D
 
My z Oleńką bardzo dużo "podróżujemy". Oboje z mężem jesteśmy takie powsinogi co w domu długo nie usiedząwięc i Ola z koniecznościteż. Narazie ma za sobą wypady takie do 40-50 km ale w przyszły weekend wybieramy się do rodziny do Częstochowy a to jest 130 km w jedną stronę. A paszport będziemy robić w przyszłymroku teraz tylko dopiszemy ją do paszportu męża. Ale zbieramy się do fotografa.
 
reklama
PysiaB my też bardzo dużo jeżdzimy i Oliwka też bardzo lubi nieraz płacze a jak tylko ruszamy to buzia robi się szczęśliwa
Ale niedługo wybieramy się na zakupy i pewnie zejdzie się nam cały dzień, i zastanawiamy się z mężem co dla niej lepsze wziąć ja ze sobą i karmić ją w centrum handlowym pomiędzy gapiami czy zostawić z babcią w domu na sztucznym mleku a karmię ją tylko piersią co będzie mniejszym stresem
 
Do góry