reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Ola:-D:-D:-D:-DŁobuzie:-D:-D:-D

odpukac - obym nie zapeszyła!
Klaudia wrecz kocha swoje wózki i grzecznie w nich siedzi.(a nawet zasypia!.lubi jeździc i duzo w nich jeździ..potrafi na spacerze zasnac w nich jak jest jej pora..(nie przepada jak przystane- wówczas chce wysiasc)..ale spokojnie mozemy z nia zrobic zakupy..bedzie grzecznie siedziła w wózku...(jak dzis) za długo wiadomo ..to jej tez sie nudzi.., ale dzis bylismy w takim sklepie 3 pietrowym siedziała, przytulajac nowa lale ( z kaskiem!-tata kupił:baffled:i nie marudziła:tak:
 
reklama
a ja troche sie powtórze - ale pomimo tego że Karol nie lubi i mało jeżdzi na co dzień nie wyobrażałabym sobie nie mieć dobrego wózka na wszelkiego rodzaju wyprawy - chociażby do takich Mikołajek czy na obóz do lasu gdzie się idzie prawie godzine do sklepu do wiochy ;) no i tym podobne...podest to byłoby za mało - tym bardziej że jakoś nie widzę go w ogóle stojacego na podeście - na ten moemnt, pewnie kiedyś dorośnie ;)
 
Ja ogólnie nie używam wózka - spacerówki bo Mateusz od małego nie lubił ani kołysania, ani spania w wózku:baffled:Oczywiście nie pozbywam się wózka bo wiem że jeśli się wybiorę do sklepu na dłuższe zakupy czy np. w góry to zawsze się przyda. Ale ogólnie Mateusz nawet na spacery do lasu chodzi pieszo- co oczywiście mi trochę dokucza bo wtedy idziemy zamiast 30 min półtorej godziny:dry:
 
opowiem Wam jak dzis załatwiłam Duskę:-D:-D:-D

byłysmy w markecie na zakupach..miałąm mega zachcianke jak nigdy na jakiegos "dopalacza" - gazowany, pomaranczowy napój energetyzujacy:baffled:..Klaudia podczas zakupów grzecznie siedziała w wózku..oczywiscie czesto lubi czesc zakupów - dotknąc..itd..Spodobał sie jej ten mój napój(butelka) tak, ze przy kasie go nawet oddac nie chciała:dry:..zamieniła sie za batonika:-D..i ja "bezmyslnie"..zaraz za kasa..(bo az mi sie łapy trzesły-taaka miałam ochote!) otworzyłam..i jak on mi nie buchnał...Centralnie na kurtke..i głowe Klaudii..Zbiegła sie cała "załoga" marktu..pomagali wycierac..wszystko sie kleiło..a Niuńka sie smiała, bo mama deszcz jej zrobiła:-D:-D:-DJa nie wiedziałam, czy smiac sie, czy płakac:baffled::baffled::baffled:
 
Rusałko :-):-)

A ja jeszcze wrócę do tematu wózków.
Cicha, pewnie Ty szerzej rozpoznałaś już sprawę (może inne dziewczyny też), jak w jednym wózku pomieścić niespełna 2 latka i maleństwo. Czy mogłabyś podesłać kilka linków, do wózków z różnymi rozwiązaniami? Bo tak sobie pomyślałam, że teraz rozpoznam sprawę, na wypadek gdyby jednak Wojciaszek stwierdził, że on nie będzie chodził, tam gdzie jego mama i rodzeństwo i trzeba go będzie jakoś spacyfikować.
 
reklama
Do góry