reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Z tą nogą to trochę przesadziłam Rusałko, ale mogę robić różne dziwne rzeczy, których kiedyś nie mogłam  ;) ;) ;) ;)

Muszę się wam wyżalić jaka to ze mnie idiotka...... Czekałam wczoraj u Gina w poczekalni i w ręce wpadła mi ulotka o tabletkach antykoncepcyjnych Cezarette, które można stosować karmiąc dziecko. A że obsesyjnie po nocy śni mi się że mam trójkę dzieci więc wolałabym chuchać na zimne  ;D ;D ;D ;D ;D Na ulotce napisane jest że stosowanie tabletek najlepiej rozpącząć w pierwszym tygodniu po porodzie.  ;D ;D ;D ;D No więc ja łap ulotkę lecę do Gina i mówię mu co i jak żeby mi wypisał receptę, a on patrzy na mnie jak marsjanina i delikatnym tonem tłumaczy, że  z seksem będę musiała poczekać jeszcze co najmniej 6 tygodni po porodzie  ;D ;D ;D ;D ;D Dopiero wtedy zaczęliśmy się rechotać bo w całym tym zaaferowaniu zapomniałam o połogu i już na sali porodowej chciałam się zabezpieczać.
A swoją drogą ciekawe dłaczego piszą w ulotkach takie bzdury, zeby zacząć łykać proszki już w pierwszym tygodniu po porodzie
 
reklama
Rusalko jak tak czytam ze zrobilas farbe to zaczynam sie zastanawiac czy tez moich nie zafarbowac. Czuje sie taka zaniedbana, od lutego nie robilam nic przy wlosach ze strachu ze podtruje synusia. Jakby nie bylo to czesc toksyn przenika przez skore glowy i nawet kobietom nie bedacym w ciazy lekarze radza pic duzo wody min. podczas farbowania zeby szybko te toksyny usunac. Nie wiem co mam o tym myslec. Mam totalne dziadostwo na glowie, odrost okropny mam taka ochote na jasny kasztan i chyba dzis to zrobie, czuje sie okropnie z tymi odrosciorami :(((

Co o tym myslicie dziewczyny ???
 
Co do seksu po porodzie, to nie położna mówła, że te 6 tygoni, to jest maksimum. Że kobieta musi sama zdecydować, bo jak się wszystko ładnie goi, to i po 2 tygodniach można poszaleć :)

Ja już gdzieś tu kiedyś nawet opisywałam, że ona opowiadała, że przyszła kiedyś z wizytą do Malucha, tą pierwszą, jako położna środowiskowa i przyłapała małżonków in flagranti, a to było kilka dni po porodzie :) Podobno cali w pąsach się mętnie tłumaczyli, że się bardzo za sobą stęsknili :):):)
 
Olu wszystkiego najlepszego, zdrowego dzieciaczka i latwego porodu a potem bycia piekna i szczesliwa mamusia :)
 
aniasorsha pisze:
Co do seksu po porodzie, to nie położna mówła, że te 6 tygoni, to jest maksimum. Że kobieta musi sama zdecydować, bo jak się wszystko ładnie goi, to i po 2 tygodniach można poszaleć :)

Ja już gdzieś tu kiedyś nawet opisywałam, że ona opowiadała, że przyszła kiedyś z wizytą do Malucha, tą pierwszą, jako położna środowiskowa i przyłapała małżonków in flagranti, a to było kilka dni po porodzie :) Podobno cali w pąsach się mętnie tłumaczyli, że się bardzo za sobą stęsknili :):):)
No ja własnie też tak myslę że to na tych tabletkach nie tak do końca nieuzasadnione było - co prawda może nie tydzień po ale lepiej dmuchac na zimne...mam kolegę którego siostra jest niecałe 11 miesięcy od niego starsza więc wiadomo- różne rzeczy się zdarzają a że karmienie piersią nie jest metodą pewną to wiemy :)
 
Oj sumka, goraca kawa sie oblałam:))), gdy przeczytałam tekst o gnaniu z ulotką po receptę ;) taka dzisiaj senna jestem, że porcja śmiechu mi się przydała- a co do zazywania tabletek w tydzień po porodzie to moim zdaniem jest to związane z zapewnieniem zupełnego bezpieczeństwa; abysmy mogly byc pewne, że jak już rozpoczniemy figlowanie, to niekoniecznie skończy się to zapisaniem do marcówek 2007 czy kwietniowek:))) No chyba, że któraś z nas tak szybko zdecyduje się na kolejne:)))
 
No Sumka musialas zrobic wrazenie swoja nadgorliwoscia ;D choc mnie sie wydaje, ze chyba latwiej lykac od poczatku bo przynajmniej wiesz kiedy masz zrobic przerwe itp. Troche sztuczna regulacja ale chyba najbardziej praktyczna.
Ja juz po skonczeniu 7 miesiaca zostalam obdarowana w szpitalu pakietem informacyjnym w ktorym byly ulotki na temat antykoncepcji. I od tego czasu na kazdej wizycie pielegniarka powtarza dwa pytania: czy wybralam juz pediatre i droge antykoncepcji. Po dwoch wizytach byo mi juz tak glupio, ze przejzalam te teczke i dokonalam wstepnego wyboru i mam spokoj. tez mysle o tabletkach bo bralam je tyle lat przed no i jakos sie przyzwyczailam i dobrze sie z nimi czulam. Wiem, ze jak sie karmi to daj te z mniejsza iloscia progesteronu wiec trzeba uwazac i byc bardziej systematycznym przy braniu ale jakos wydaje mi sie to latwiejsze niz zastrzyki czy plastry.

Eli ja bym sie chetnie zapisala do marcowek ale tych z 2008 ;D
 
Co tu tak cicho od wczoraj, Dziewczyny?? Nikogo nie ma?? Czyżby wszystkie zaczęły na raz rodzić??

Cicho i głucho...
 
Sama się zastanawiam. A mamy mieć czerwcowe dzieci ;) ;). A tak z innej beczki. Właśnie się dowiedziałam, że od poniedziałku w moim szpitalu strajk ma być. Ciekawe tylko jak to maluszkowi wytłumaczyć ?? Poza tym moją położną coś w kręgosłupie chwyciło i nie może chodzić. Na sczęście Maluch chyba inteligentny jest bo ciągle wysoko i nie pali się chyba na świat (pewnie po mamusi to ma) ;D ;D ;D
 
reklama
Myślę, Pysiu, że strajk nie powinien być wielkim problemem.

Jak ja poszłam z mężem oglądać szpital i porodówkę przychodzimy, a tu na drzwiach wielka kartka, że strajk. Mąż już chciał wracać, ale mówię mu, żeby spróbować. Weszliśmy, portier zadzwonił do położnych i bez żadnego problemu połozna po nas zjechała, wszystko nam pokazała, była miła i uśmiechnięta i szczerze mówiąc żadnego strajku nie było widać. Miejmy nadzieję, że u Ciebie będzie tak samo... Albo, że strajk sie skończy. Mówili dzisiaj w radio, że mają być przyjęte jakieś rozwiązania dotyczące służby zdrowia. Chyba nawet dzisiaj...

Muszę chyba podgłośnić "Trójkę"

 
Do góry