Hej, wpadam tylko na chwilkę. składam spóźnione życzenia urodzinowe dla naszych najukochańszych dzieci.
Niestety nie dane mi tu zaglądać. W moim życiu same zmiany. i ciągle pod górę. Małżeństwo się rozpada. Jesteśmy ze sobą tylko dla dzieci. Nie rozmawiamy ze sobą,kłócimy się na okrągło. W chwili obecnej pojechali na plac zabaw, więc mam chwilę na ogarnięcie życia.ON Zajmuje się tylko dziećmi. I wszystko robi mi na złość. Przychodzę z pracy, wszystko porozwalane, burdel na kółkach. tak więc wszystko na mojej głowie. Ola kiepsko to znosi. Nie rozumie co się dzieje. Stała się zalękniona i chyba zagubiona. Ja zmieniłam pracę. Niestety redukcja stanowisk pracy. Nie zwolnili mnie, tylko przesunęli do innego oddziału. A tu masakra. Nie śpie po nocach, żyć mi się nie chce. Pracuje bo muszę to wszystko otrzymać i tyle. Znowu chudnę. Powoli przechodzę do rozmiaru 40. tata mój w coraz gorszym stanie. Zaczyna zapominać gdzie jest i co robi. Chodzi jak pijany. Perlak znowu się odrodził. Czeka go kolejna operacja 4. Jestem już po 1 pogrzebie we worek 2. Pierwsza to babcia, drugi to mój chrzestny. 53 lata rak. jestem totalnie zagubiona i nie wiem jak ogarnąć życie. Niedługo mam urlop, to będę sama odmalowywać duży pokój. Kuchnię niestety będa musieli zrobić fachowcy. Trzeba skrobać sufit a tego niestety już nie zrobię. Próbuje sobie poukładać jakoś życie,jednak to nie jest łatwe. Żyje tylko dla dziewczynek, bo reszta jest o kant dupy. I gdyby nie one, dawno bym już go pogoniła. Nie chcę,żeby wychowywały sie bez ojca. Zresztą niema mi tak naprawde kto pomóc. Więc póki co musze godzić się na taki układ. Zresztą mieszkanie w którym mieszkamy też jest jego i on się stąd nie wyprowadzi. a mnie nie stać żeby się stąd zabrać z dziewczynkami. I tak więc tkwimy w tym chorym układzie. I to tyle. jak się jakoś pozbieram zajrzę. Trzymajcie się ciepło. mam nadzieje, że chociaż u was jest lepiej.