reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Oj biedne kocisko i stópka Martusi!!!!!
Życzę dużo zdrówka dla naszych chorowitków.
U mnie dzisiaj Ala poszła po raz pierwszy od 4 tygodni do przedszkola. Strasznie płakała. Ech te dzieciaczki. Stary oczywiście zadowolony bo ma je po części z głowy. A ja, tęsknie. ta druga zmiana doprowadza mnie do szału. Ala całą noc dzisiaj popłakiwała. Wreszcie wzięłam ją do nas do łóżka. I jakoś zasnęła. Wtuliła się i padła. Waga spada mi cały czas. Czuję się coraz lepiej !!!!!
 
reklama
Kasia, a to biedna kicia. Dobrze, że już lepiej. Oj pamiętam jak w domu miałam szpital jak Luka zachorowała - te kroplówki, zastrzyki kilka razy dziennie :-(Nasza sunia też złapała jakiegoś wirusa, bo sraczkę miała. Ale juz jest ok. Mnie tak czasami w brzuchu muli ale nie jest źle. Trzymam się. Olga też ok. M jakoś wyjść z tego nie może
Mamoot, dobrze, że jako tako zniosłaś to usuwanie ósemki. Zdrowia dla Stasia!
 
Mamoot, nie zazdroszczę, ale mam nadzieję, że wszystko będzie OK.
Kasiu, życzę Wam szybkiego pozbycia się wirusa!
Fredka, mam nadzieję że Ala przyzwyczai się szybciutko do przedszkola, i ze ten płacz tylko przy rozstaniu. Moja Marta długo płakała, trzeba było ją zostawiać na siłę, ale taka z niej była aktorka... mi się płakac chciało, a ta aparatka ledwo się drzwi do sali zamknęły, biegła z uśmiechem do dzieci- sala na parterze, można było zajrzeć przez okno- i dobrze, mogłam się pozbyć wyrzutów sumienia :-D Niedługo będziesz jak niteczka, jak tak będziesz gubić kilogramy :-)
Dziś w nocy Mrusio dla odmiany zaczął kichać, więc pewnie kolejna wizyta przed nami, zobaczymy jak będzie wyglądać po południu... w ogóle z tymi zastrzykami to nie jest tak różowo, w gabinecie Sylwek bez problemu mu zastrzyk zrobił, no ale pewnie dlatego, że się bał, a wczoraj w domu na dwa podejścia i darł sie jak opętany, tak więc o ile nie wylądujemy u weta znowu, to pójdziemy zrobić zastrzyk u sąsiadki, żeby za pewnie się nie czuł.
A ja dziś wreszcie zakończyłam leczenie zębów, jeszcze tylko czyszczenie, i w połowie listopada jestem umówiona na zrobienie szyny.
 
Ostatnia edycja:
Kasiu De, zdrówka dla Was.
Fredziu, trzymam kciuki za Ciebie i Alę.

U mnie nic sie po usuwaniu ósemki nie rozwinęło. Jest lepiej :-)
Stas chyba ma sie lepiej, a za to Wojtek z gorączka. Mam nadzieję, ze jutro będzie lepiej. Szczególnie, ze w piatek w szkole u Wojtka uroczystośc - slubowanie.
 
No widze kazdemu zdrowia tu sie na kilogramy przyda.., Ja pochwalilam mloda ,ze u nas zdrowie dopisuje ,a tu juz dzis zlapalo Adama i mloda podciaga nosem...a raczej zapchany go ma... Echhhh


A ja dzis przypomialam sobie ,ze przed wyjscim na Adama 30-stke wzielam pieniadze z mojej koperty i gdzies ja schowalam...Dzis cala chalupe przetrzepalam,nawet przy okazji zrobilam porzadek w szafie na przedspokoju,zajzalam gdzie moglam...przetrzepalam wszystkie ksiazki jakie sa w domu itp.itd... kilka godzin mi to zajelo i nie moglam znalezc koperty...Mialam tam 700 euro.. wiec nie tak malo ,zeby machnac reka... juz mi sie na koniec ryczec chcialo :-D No i mysle sobie zobacze jeszcze w torebce ktora dzis akurat wzielam z szafy i kurde bylo :-D Ale mi kamien z serca spadl...
 
Pati o matko!!!! Dobrze, że kasa się znalazła, bo szkoda było by żeby się zgubiła.

Mamootki zdrówka dla dzieciaczków.
Ja też muszę się wziąść za zęby. Ze 2 miesiące temu Ala przywaliła mi głową dwa razy w górne 1 i mam je mocno poluzowane. Jak na razie zwlekam z wizytą, ale dobrze nie będzie. Myślę,że jedną 1 będą musieli rwać bo wygięła się od uderzenia i stąd zwlekam.
A Ala też myślę, że trochę symuluje. Bo w ciągu dnia jest ok. Przyjdzie i na nią pora, że się przyzwyczai.
 
reklama
Mnóstwo zdrówka dla wszystkich!
Oj Fredzia, kiepsko z tymi zębami, ale im dłużej będziesz czekać, tym mniejsze szanse na uratowanie... Musiała Ci Ala zdrowo przydzwonić!
Mnie coś bierze, z nosa cieknie, kicham, mam nadzieję, że Mysia nie złapie.
Kocisko przestało kichać, więc myślałam, że jest OK, ale dziś w nocy znów, tak kichał, że aż ciężko mu było oddychać, więc dziś nieodwołanie wizyta.
Na jutro mam zaplanowane generalne porządki, teraz mam pierwszy weekend od nie wiem kiedy bez szkoły i wyjazdów, więc muszę podgonić i zrobić to, na co nie wystarcza czasu w tygodniu.
 
Do góry