reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czerwcowe ploteczki :D

no jakos tak ostatnio duzo spraw mi sie nawarstwilo..takich "ryjacych psychicznie"...ale dzis wyspalam sie i inaczej troche na to patrze. Mam rodzinke na obiedzie wiec szykuje obiad, idziemy z dziecmi do parku, pozniej zjemy -wpada sis z chlopakiem rodzice, ogladamy mecz i saczymy piwko..
na zamknietym pozniej dopisze co i jak
 
reklama
Hej! Melduję się po długim weekendzie! Nie wiem kiedy te wszystkie wolne dni zleciały. Ale było fajnie. Wypoczęłam. Kompa za bardzo nie chciało mi się otwierać. Dziś nawet nie było tragedii ze wstawaniem do pracy, tylko nie chciało mi się szykować tych ubrań.
 
u mnie weekend byl jednak inny niz planowalismy...mama i sis wyladowaly w szpitalu...na zamknietym wiecej.
 
Na Mazurach było sielsko. Pogoda - jak w całej chyba Polsce - słoneczna. Pierwsza burza nas odwiedziła dopiero w piatek. Słońce, ciepełko, opalanie. Juz nie jestem tak koszmarnie blada po zimie. No i zaliczyłam pierwsze pływanie w jeziorze, choć woda jeszcze bardzo zimna. Szkoda tylko, że Marcin musiał cały tydzien spędzić w Warszawie, bo go robota dopadła. Więc był tylko na dwa weekendy.
Byli tez moi rodzice i brat z rodziną. Dzieciarni tłum, ale jakoś szło. Trochę awantur i dużo radości. :-) W sumie dzieci fajnie sie razem bawiły.
Mieliśmy jeszcze wizyte gości - kolega Wojtka z grupy z rodzicami. Przemili ludzie.
Były tez imieniny Marysi i moje, więc impreza za imprezą ;-) I co wieczór ognisko. Ech, latem zawiało ;-)

Niestety dopadło mnie na Mazurach na całego uczulenie na brzoze i się strasznie męczyłam. Teraz juz minęło, ale jak się okazało płynnie przeszło w zapalenie zatok. Czuję się fatalnie, gowa boli, kaszel męczy, no ale jestem już na antybiotyku, więc powinno byc lepiej.
 
Mamoot, Ty się ciesz, że te Wasze Mazury kawał drogi od nas, bo tak je reklamujesz, że bylibyśmy stałymi gośćmi ;-)
Zdróweczka!!! A propos brzozy, to mój kolega, jak się okazało, jest mocno uczulony na brzozę, a tu taka ładna im w ogrodzie rośnie;-)
 
Jak by tam chałupa byla większa, to bym Was wszystkie ugosciła. A tak mam tylko dużo miesca na namioty :-D
Kasiu, u nas na działce też rosną wypasione brzozy i mnie męcza co roku.

Żeby nie było tak różowo, to dzieciaki mnie oczywiście wymęczyły na Mazurach, ale przecież licza się najbardziej te najmilsze chwile. :-)
 
Mamoot, Ciebie jako Ciebie, czy generalnie wymęczyły. Pytam, bo u nas generalnie jest tak, że mama lekiem na całe zło i nie tylko. Mnie o wszystko proszą i musze im przypominać, że tatusia też mają ;-)
 
reklama
Kasiu, u mnie też często tak jest :-) A że w dłuugi weekend tatusia nie było na Mazurach, to... nie musze chyba kończyć, kto był od wszystkich spraw.:-)
Ale nie mam co narzekać, bo byli moi rodzice i pomagali ile się dało.

Dziś mam wolny dzień w ramach mojego pół etatu i chyba się na zakupy wybiorę.
 
Do góry