a ja z przygodami- bo jakby inaczej dotarlam wczoraj do Manchester...nie moge jakos sie dobudzic i po kawce, strzeleniu goracej kapieli ...jestem jakas skisnieta...a tu tel za tel...czy dzis sie widzimy...ja chce chyba troche ciszy...i mimo, ze Adam posprzatal mieszkanko...to tak nie wszystko po mojemu i najchetniej bym dzis zajela sie porzadkami, zmiana firan(bo przywiozlam sobie z PL nowe itd...no, ale poki co czekam az Gracek wstanei i moze podjace na kawuche do sis...bo juz mi wjezdza na uczucia, ze tesknila..i ze nawet nie podjade na 5 min zobaczyc jak urzadzila salon..(kupila dom i wciaz cos tam remontuja/urzadzaja- w moim guscie!
wieczorem jak nigdzie nie wyjdzxiemy na drinka to odezwe sie i zdam relacje z pobytu w Polsce
aaa kupilam okna, drzwi, brame garazowa do domku:-)
jutro ide na ur., a w sobote na nocna balange...do bialego rana...szczerze PADAM NA PYSK... i jak sie nie uwolnie bede zasilac szeregi aa(bo codziennie lampeczka dwie winka, piwko, jakis drinasek...
TESKNILAM!
wieczorem jak nigdzie nie wyjdzxiemy na drinka to odezwe sie i zdam relacje z pobytu w Polsce
aaa kupilam okna, drzwi, brame garazowa do domku:-)
jutro ide na ur., a w sobote na nocna balange...do bialego rana...szczerze PADAM NA PYSK... i jak sie nie uwolnie bede zasilac szeregi aa(bo codziennie lampeczka dwie winka, piwko, jakis drinasek...
TESKNILAM!