reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Moj mnie tez zostawia za tydzien na tydzien. Leci do SF i LA.... i zastanawiam sie czy z Polski nie wyskoczyc do niego na kilka dni. Dzieciom by sie krzywda u babci nie stala a ja bym sie z checia po starych katach poszwedala;-)
Tyle, ze dzis oddalam zielona karte pani konsul w ambasadzie w Bernie i zlozylam podanie o wize. Odpowiedz ma byc w tym tygodniu.... mam nadzieje, ze pozytywna i paszport wroci z wiza a nie bez.
No i jakos tak mnie wzielo na smetki wzielo.... bo kawal zycia jakby nie bylo zmkniety juz bez odwrotu.

Milych dwoch tygodni dziewczyny... slonca i lzejszych mrozow zycze czyli po prostu uroczej zimy:-)
 
reklama
Cicha, fajne plany wyjazdowe. :-)

Kasiu, dzień bardzo przyjemny :-) Byłam w Ikei i u kolezanki. Przy okazji pojeździłam samochodem, co by się podładował.

Kiecka uszyta, strój gotowy. Jutro wieczorem mogę imprezować :-)
A Marcina wyjazd jeszcze o tyl fajny, że leci na 4 dni, z czego tylko dwa ma służbowe (co prawda nudy, bo to oficjalne otwarcie projektu unijnego, takie tam przemowy i przedstawianie się, a prawie nic merytorycznego). Tak mu się samoloty ułożyły, że sporo czasu będzie miał dla siebie. Projekt kilkuletni, więc juz mu zapowiedziałam, ze nastepnym razem mnie zabiera ze sobą :-)
 
Ostatnia edycja:
Cicha bajeczne plany...
Mamootku koniecznie wbijaj sie w nastepny wyjazd...
Ja z moim adamem moge jedynie polske zwiedzic w interesach ...no i troche niemeic...Mysle ze jak bedzie jakis wyjazd do Krakowa to chetnie pojade bo bym chciala i miasto zwiedzic i Syle odwiedzic :)
 
Mamoot jak wyszło jak chciałaś, to super! Zdjęcia wklej koniecznie!!
Cicha, fajne plany:tak:
My dziś chyba wyskoczyły na basen z dzieciakami. Myślimy o tych zajęciach i dziś byłaby taka pokazowa lekcja. A jutro jedziemy do znajomych bez dzieciaków. Koleżanka za niedługo będzie miała rozwiązanie, to trzeba ją na duchu podnieść. Aha, płci nie znają, bo nie chcą. Nie wyobrażam sobie, że jestem w ciąży i nie wiem czy to będzie dziewczynka, czy chłopczyk. Tym bardziej, że to ich pierwsze dziecko.
Przetestujcie dzieciaki, czy mówią poprawnie słowo "nikt". Ostatnio zauważyłam, że Olga mówi "nitk" i wyszło w praniu, że Miki też nie mówił właściwie. Teraz poćwiczyliśmy i jest ok:-)
 
Kasiu, jak dla mnie o tyle nie jest dziwne, ze ktoś chce mieć niespodziankę, że moja bliska koleżanka miała takie dwie ciąże niespodzianki. A jakie było ekscytujące czekanie na informację czy sięurodził chłopiec, czy dziewczynka :-)
I co? byliscie na baseinie?
Pati, projekt jest podobno 4 letni, więc szansa na wyjazd jest.

Impreza była super, wytańczyłam się za wszystkie czasy. Jedzenie mniami, towarzystwo wyborowe. Git! tylko oczywiście jestem koszmarnie niewyspana, bo poszłam spac o 3.00, a już o 7.00 była pobudka....
Spódnica wyszła wygodna i w ogole dobrze sie czulam w stroju. Hmmmm.... zdjec nie mam, ale sporo osób cos cykało, więc powinno się w tym tygodniu coś pojawic.
Jutro robię drugą rudndę chirurgową. Znów mnie ten palec bardziej boli. Nie wiem, co ten chirurg mi powie, ale mam stan zapalny, z którym nie daje sobie rady i oczekuję, że wkońcu coś poskutkuje.
 
Spoko, jak nie krytykuję, że ktos chce mieć niespodziankę, tylko piszę, że ja tak nie dałabym rady:tak::-D
Mamoot, super, że imprezka udana. Oj mi tez było dzis ciężko wstać, a nie wiem dlaczego, bo nie miałam żadnej imprezki.
Tak, byliśmy na basenie. Dzieciakom się podobało. To była chyba taka lekcja w pigułce, bo dzieciaki robiły bardzo dużo - pływały na deskach, makaronach, na plecach, na brzuchu, skakały do wody, zjeżdżały do wody i nurkowały. Podobało się im bardzo i mam nadzieję, że będziemy kontynuowali przygodę z basenem:tak:
 
Ja też bym nie dała rady, zeżarłaby mnie ciekawość :-D
Mamoot, oby tym razem chrurg rzeczywiście pomógł!
Kasiu, fajnie, że dzieciom podobało sie na basenie.
U mnie fatalnie z czasem, najchętniej upolowałabym jakis kurs wakacyjny, tylko nie wiem, czy takie są. Muszę sie rozejrzeć, bo Martuś się coraz intensywniej domaga.
Słowo "nikt" przetestowane- Marta wymawia prawidłowo.
 
reklama
Kasiu, ja tez 3 razy musiałam wiedzieć kto u mnie w brzuskzu mieszka :-) Też mnie ciekawośc zżerała :-)
Fajnie, że z basenem udane.
Moi tez uwieliają basen, choc u Wojtka to już normalne ciwczenia i cięzka praca. Na szczescie nadal chętnie chodzi, choć czasem widzę, jak się frustruje, jak nie ma siły ćwiczyć. Stas z kolei ma jeszcze sporo zabaw, ale duzo cwiczeń tez. ALe on jest ogónie teraz na nie i na wszystko mawłasne pomysły. Na ćwiczenia basenowe tez. Marysia na szczescie jeszcze nie protestuje i cieszy sie na wszystko. I basen bardzo lubi :-)

Byłam dziś u chirurga z tym palcem i coś czuję, że skończy się na wycinaniu kawałka paznokcia i czyszczeniu. Lekarz podjrzewa, ze to nie bakteria (bo maśc z jodem powinna ją bez problemu ubić), tylko jakeś specyficzne wrastanie paznokcia. Nie cieszy mnie to, bo na pewno będzie boleć i goić się min. tydzień. No i jeszcze ryzykuje, że paznokieć mi sie zmieni, bo będzie naruszona jego podstawa... Nie brzmi to wesoło, ale chyba nie mam wyjścia, a poza tym sa gorsze rzeczy. Na razie jeszcze mam popróbowac z tą maścią. Dla swietego spokoju.
 
Do góry