reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2025

reklama
reklama
Nieśmiało witamy się w czerwcowym wątku 😊
30.08 - om
30.09 - beta 96
02.10 - beta 183
7.10 - beta 1000
Ostatnia beta zrobiona z głupoty dla spokoju ducha, żeby sprawdzić, czy w ogóle rośnie, bo pierwsze wyniki niepokoiły mocno niskimi liczbami, kiedy w porównaniu do poprzedniej ciąży, tam były one dużo wyższe na początku (teraz już wiemy czemu i że aktualnie ciążę wyczułam zwyczajnie dużo wcześniej niż pierwszą)
Z om termin wypada na 6 czerwca. Z dzisiejszego usg wypada nam jednak nieco później - 16 czerwca. Dzisiaj pierwsza wizyta u lekarza i pęcherzyk wskazuje na 5+4 a nie jak om - 7+0. Zobaczymy za dwa tygodnie jak będzie wyglądać sytuacja, ale na ten moment lekarka jest dobrej myśli bo mamy pęcherzyk, ciałko żółte i jakiś cień zarodka też mignął na ekranie.
Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze, bo poprzednia ciąża zatrzymała się w dziesiątym tygodniu i w dwunastym na prenatalnych wykazano brak akcji serca. Skończyło się łyżeczkowaniem, bo nie chciałam tabletek i tego czekania... Pół roku starań i walka z własnym zdrowiem przyniosły efekt i no cóż... czekamy i po cichu liczymy na to, że tym razem będzie dobrze, zwłaszcza że zaraz stukną 33 lata, a zdrowie również wariuje i gdzieś tam każda zyskana szansa na założenie rodziny jest na wagę złota.
Na tę chwilę lekarze zabezpieczyli mnie już insuliną i heparyną, a także duphastonem do 12 tygodnia. W poniedziałek kontrola u diabetologa z wynikami dzisiejszego pobrania krwi, we wtorek wizyta u endokrynologa i decyzja co dalej z euthyroxem.
 
Do góry