Peauela
Moderator
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2021
- Postów
- 3 517
Hejo. Gratulacje i trzymam kciuki żeby wymioty przeszły i ciąża przebiegła łagodniePrzywitam się tu z Wami.
Mam 34l., to moja 3 ciąża. Pierwsze miałam poronienie biochemiczne. W 2021 urodziłam synka, i teraz czas na kolejne. Ze względu na obawę o umiejscowienie pęcherzyka byłam na 1 wizycie już w tamtym tygodniu. Wczoraj miałam kolejną wizytę, bo musiałam na cito dostać leki na wymioty. W poprzedniej ciąży niestety wymiotowałam do 5 miesiąca. Teraz dopuszczono leki na to dla ciężarnych i w dużej mierze przez to zdecydowałam się na kolejną ciążę. Wczoraj na wizycie był widoczny pęcherzyk z pęcherzykiem żółtkowym. Czekamy na zarodek. Przyjmuję duphaston, bo tak jak i w poprzedniej ciąży mam plamienia. Od wczoraj biorę leki na wymioty, wczoraj nie mogłam już nawet wody się napić. Na razie lek działa dobrze, tylko mnie okropnie na senność uderzyło, dużo wypoczywam. Mam nadzieję, że będzie już lepiej. Ze względu na te leki od wczoraj synek jest odstawiony od piersi. On już dużo rozumie, na razie idzie to dobrze.
W sumie za nas wszystkie tak trzymam kciuki, żeby te ciąże nam lekko i przyjemnie zleciały